Rzecznik praw pacjenta wymaga... łamania prawa
Krystyna Barbara Kozłowska domaga się, aby lekarze, którzy nie podpisali kontraktów z NFZ pracowali tak, jakby mieli te kontrakty, i przyjmowali pacjentów, w przeciwnym wypadku zostanie w ich sprawie wszczęte postępowanie dyscyplinarne.
- Świadczeniodawcy chyba zapomnieli, że prawa pacjenta powinny być przestrzegane zarówno w tych placówkach, które mają podpisany kontrakt z NFZ, jaki w tych, które nie mają. Naruszane jest w tym momencie prawo do dokumentacji medycznej. (...) W tej sytuacji będą wszczynać postępowania w sprawie praktyk naruszających prawa pacjenta - zapowiedziała rzecznik. Problem jednak w tym, że to rząd, a nie lekarze, spowodował obecne trudności w służbie zdrowia i przerzucanie odpowiedzialności na lekarzy niewiele tu wniesie, a wręcz przeciwnie.
Najwyraźniej ekipa Ewy Kopacz postanowiła skonfliktować te dwie grupy: pacjentów i lekarzy, aby medialna hucpa przykryła niekompetencję jej ministrów. Owe 180 zgłoszeń do rzecznika praw pacjenta w związku z utrudnionym dostępem do podstawowej opieki zdrowotnej, jakie wpłynęło dotychczas do biura rzecznika praw pacjenta, posłużyło zatem nie do rozwiązania problemu, ale stworzenia sztucznego konfliktu, na którym zyska jedynie rząd.
Zgłoszenia dotyczyły m.in. niemożności zaszczepienia dziecka czy uzyskania recepty dla pacjentów z przewlekłymi chorobami z powodu braku dostępu do dokumentacji medycznej. Najwięcej było ich w województwach: lubuskim, dolnośląskim, śląskim i warmińsko-mazurskim.
Pracownicy Biura Rzecznika Praw Pacjenta pod numerem 800 190 590 na bieżąco informują pacjentów, w której placówce medycznej najbliżej ich miejsca zamieszkania mogą otrzymać niezbędną pomoc w ramach podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Infolinia będzie czynna również w najbliższy weekend.
Karolina Maria Koter
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl