"Niezależna" zniesławiła ks. Isakowicza-Zaleskiego

0
0
0
/

Środowiska probanderowskie w Polsce napiętnowały ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego za to, iż sprzeciwił się on wciąganiu państwa polskiego w wojnę Ukrainy z Rosją. Chodzi o wpis na blogu księdza (z połowy grudnia), który zapewne nie przez przypadek wyciągnięto dopiero teraz.

 

"Udzielanie kijowskiej juncie jakiejkolwiek pomocy, wtrącanie się w jej wewnętrzne sprawy i udostępnianie np. szpitalnych łóżek w polskich placówkach służby zdrowia dla rannych z banderdywizji czyni z Polski militarne zaplecze logistyczne a to oznacza wkręcenie Polski w konflikt z Rosją" napisał ks. Isakowicz-Zaleski. "!!!!! Nie chcemy w Polsce żadnej wojny, dlatego protestujemy przeciwko wizycie szefa kijowskiej junty w Polsce, który w taką wojnę nas wciąga. !!!!" dodał.

 

Te dwa akapity wywołały istną furię niektórych, uważanych za prawicowe mediów, najwyraźniej przywiązanych do neobanderowskiej spuścizny Ukraińców, których tak chętnie odwiedzają politycy popieranej przez nich tzw. prawicy.

 

Otóż zdaniem jednego z redaktorów "Niezależnej" "duchowny zamieścił na swoim blogu wpis nawołujący do tego, by… nie pomagać rannym". "Takie słowa z ust księdza?" pytał. Słowa te, dowodzące, że zaślepiony ideologią autor artykułu nie potrafi, o zgrozo, czytać ze zrozumieniem, świadczą o nim jak najgorzej. Jeżeli bowiem poświęciłby nieco więcej czasu na przeanalizowanie słów napisanych przez tego wybitnego znawcę relacji polsko-ukraińskich, zauważyłby, że nie ma w nich mowy o "niepomaganiu rannym" Ukraińcom, ale o nieudostępnieniu szpitalnych łóżek dla członków banderdywizji, a to zupełnie co innego.

 

Czym innym jest bowiem wysyłanie pomocy humanitarnej, a czym innym stwarzanie w Polsce zaplecza logistycznego dla Ukraińców, co automatycznie wprowadza nas w stan zbrojnego konfliktu z Rosją, wskutek którego śmierć ponieść mogą polscy cywile. I w imię czego? W imię Wielkiej Ukrainy, wzniesionej na trupach pomordowanych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej naszych rodaków?

 

Zarzucanie zatem ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu, że "mówi on wprost: Nie pomagajmy cierpiącym" to skandaliczne kłamstwo, które nie powinno pozostać bezkarne. 

 

Anna Wiejak

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną