Rząd o górnikach: "pajace", o kopalniach: "zbyt dobre, więc należy je zamknąć"

0
0
0
/

Przedstawiciel rządu nazwał walkę górników o miejsca pracy "pajacowaniem" - związkowcy, zrywając rozmowy nie kryli oburzenia. - Walczymy o nasze rodziny - podkreślali zbulwersowani. Co więcej, pełnomocnik Ewy Kopacz oświadczył, że kopalnie są zbyt dobre, aby sprzedać je jakiemukolwiek inwestorowi, zatem - podkreślał - należy je zamknąć.


Słowa Jakuba Jaworowskiego, podsekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wypowiedziane podczas dyskusji ze stroną związkową najwymowniej świadczą o stosunku władzy do protestujących. -Nazywanie "pajacowaniem" tego, że ludzie z narażeniem zdrowia walczą o swoje zakłady pracy, jest skandalem - szef górniczej "Solidarności" Jarosław Grzesik, podobnie zresztą jak i reszta uczestników rozmów, nie mógł znaleźć słów odpowiednich, aby wyrazić całe swoje oburzenie arogancją i butą tych, którzy nie dosyć że likwidują miejsca pracy, to jeszcze obrażają ludzi, którym odbierają chleb.

 

- Dla ministra ci górnicy walczący o swoją przyszłość i rodziny, które na ulicach miast wspierają swoich synów, mężów, ojców protestujących pod ziemią, są "pajacami". Z takim czymś jeszcze się nie spotkaliśmy. Z tymi ludźmi nie ma już o czym rozmawiać, bo oni nie respektują elementarnych zasad kultury - podkreślił lider największej górniczej organizacji związkowej.

 

Przystępując do rozmów górnicy wierzyli, że przynajmniej tym razem będą one miały charakter merytoryczny. Stało się jednak inaczej.

 

- Strona rządowa zaproponowała, byśmy przedstawili własne rozwiązania dla poszczególnych kopalń. Zaczęliśmy mówić o kopalni "Brzeszcze". Członkowie delegacji rządowej przyznali nam rację kiedy udowadnialiśmy, że kopalnia "Brzeszcze" jest perspektywiczna, że mogłaby przynosić zyski i "obronić się" na rynku. Zaraz potem jednak usłyszeliśmy coś zupełnie kuriozalnego - że jest to kopalnia "zbyt dobra", by ją sprzedawać jakiemukolwiek inwestorowi, dlatego... należy ją zamknąć. To o czym tutaj rozmawiać? - podsumował Jarosław Grzesik.

 

Związkowcy podkreślają, że w każdej chwili są gotowi do wznowienia rozmów, jednakże pod warunkiem, że tym razem, zamiast obraźliwych słów, usłyszą konkretne propozycje rozwiązania zaistniałej sytuacji. Te ostatnie ze strony rządu na razie jednak nie padają i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie się pojawiły. Po słowach przedstawiciela rządu należy bowiem sądzić, że tak premier Ewie Kopacz, jak i jej współpracownikom wcale nie zależy na ratowaniu górnictwa, ale na jego likwidacji.

 

Anna Wiejak

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną