Rolnikom odebrano przepustki do Sejmu, aby nie mogli zabrać głosu na posiedzeniu komisji
Przedstawicieli rolniczych związków zawodowych nie wpuszczono na czwartkowe posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi mimo że posiadali przepustki. Problemów nie robiono natomiast przedstawicielom banków kredytujących rozwój gospodarstw rolnych.
W geście protestu rolnicy przywieźli do Sejmu dzika w darze dla rządzącej koalicji. Straż Marszałkowska odebrała im zwierzę i... przepustki. Profilaktycznie do gmachu przy ul. Wiejskiej nie wpuszczono żadnego przedstawiciela związków rolników. Interweniował w tej sprawie jeden z posłów.
Dzisiejsze posiedzenie było szczególnie ważne dla producentów produktów rolnych objętych embargiem przez Rosję i Ukrainę. Mowa bowiem była o złożonym jeszcze w lipcu zeszłego roku projekcie ustawy o umorzeniu i prolongacie kredytów, jakie zaciągnęli - nota bene na wyraźną zachętę rządu - na rozwój gospodarstw.
Teraz rząd umywa ręce - nikt z resortu rolnictwa nie zjawił się na ogólnopolskim spotkaniu rolników mimo iż otrzymał stosowne zaproszenie. Przedstawiciele rządu na dodatek mówią wprost - nie poprzemy poselskiego projektu ustawy o zawieszeniu spłat niektórych kredytów i pożyczek. Dlaczego? Tego tłumaczyć nie zamierzają.
Przedstawiciele resortu rolnictwa nie zamierzają również wystąpić do Unii Europejskiej, bezpośredniego winowajcy obecnej sytuacji na polskiej wsi, aby ta przynajmniej w części zrekompensowała straty.
Dla rolników ta totalna inercja rządu oznacza bankructwo i głód.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl