Wipler masakruje posłów: ojciec opowiadał mi o przekrętach w kopalni [VIDEO]
- Mój ojciec opowiadał mi o przypadkach, gdy jako sztygar zmianowy widział, jakie przekręty robi się w kopalniach! Widział fakturę na pół miliona za część do kombajnu a kazano mu zamontować starą, oklepaną z rdzy obudowę – opowiada poseł Wipler.
Z góry przychodziły zlecenia, że to ma być zamontowane, choć wiadome było, że to jest oszustwo – podsumował Przemysław Wipler. Jak zaznaczył, Kongres Nowej Prawicy z którym współpracuje opowiada się za prywatyzacją kopalń w Polsce.
- Kryzys polskich kopalni to po pierwsze państwowe, fatalne zarządzanie spółkami węglowymi. W tych spółkach zasiadają od lat ludzie mianowani przez Pana, panie premierze Piechociński, przez Pańskich kolegów z ministerstwa gospodarki, którzy sprawują nadzór właścicielski nad polskimi kopalniami – mówił 15 stycznia w Sejmie Przemysław Wipler.
- One są okradane w każdym punkcie – dodał poseł niezależny. - Wy, Państwo daliście zielone światło na ich okradanie – konstatował.
Poseł Wipler wytykał także wady Pakietu Klimatycznego z 2014 roku. - To jest wyrok, czyli kara śmierci na polskie kopalnie.
Podkreślił także nadmierną fiskalizację uderzającą w kopalnie. - W 2000 roku na każdą tonę wydobywanego węgla przypadało 25 zł podatku. W chwili obecnej 95 zł – wyliczał poseł.
Odpowiadając na zarzuty jednego z posłów tłumaczył: - Rządy PO-PSL są pod jednym względem podobne do rządów Fidela Castro. Fidel Castro doprowadził do tego, że Kuba stała się importerem cukru, chociaż ma fantastyczne warunki, by z trzciny robić cukier. Tak samo Donald Tusk doprowadził do tego, że w 2009 roku Polska po raz pierwszy w historii wydobycia węgla sięgającej stu lat, stała się importerem Netto węgla – tłumaczył.
Tłumaczył, że przegłosowana wczoraj ustawa „po bandycku” likwiduje kopalnie.
Michał Polak
fot. sejm.gov.pl
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl