Masoni z „Charlie Hebdo” chcą podbić Polskę?
Media obiegła właśnie informacja, że od dziś można kupić w Polsce najnowszy numer bluźnierczego pisma „Charlie Hebdo”. Nakład w naszym kraju ma wynieść ok. 3 tys. egzemplarzy. Warto przypomnieć, że francuski brukowiec kpi nie tylko z muzułmanów, ale i z katolików. Dystrybuowanie tego szmatławca w katolickiej Polsce, należy zatem odczytywać jako prymitywną prowokację.
Na tym nie koniec „atrakcji” zafundowanych Polakom. Redaktor naczelny pisma ma się pojawić w Warszawie jako gość specjalny „Dni Ateizmu”, które odbędą się pod koniec marca. Wiadomo już – do czego zresztą przyznał się sam Wielki Wschód Francji – że wszyscy członkowie redakcji, na których wykonano egzekucję, należeli do masonerii. W tej sytuacji nie trudno wyciągnąć wnioski, skąd na łamach tygodnika tak agresywny atak wymierzany w wartości religijne. Oczywiście wszystko pod przykrywką rzekomej „walki o wartości demokratyczne”.
Ku przestrodze, przypomnijmy fragmenty Protokołów Mędrców Syjonu - dokumentu uważanego oficjalnie za fałszywkę.
Protokół II, § 5. Rola prasy:
Państwa współczesne posiadają w ręku swoim olbrzymią siłę, wytwarzającą ruch myśli w narodach - to prasa. Rola prasy polega na zaznaczeniu żądań niezbędnych, na komunikowaniu skarg narodu, na wyrażaniu, a nawet tworzeniu niezadowolenia. Prasa jest ucieleśnieniem wolności mówienia. Państwa nie umiały wykorzystać tej siły i oto znalazła się ona w naszym ręku. Przez nią zdobyliśmy wpływy, pozostając na uboczu i w cieniu dzięki niej zgromadziliśmy w posiadaniu naszym złoto, nie bacząc na to, że zmuszeni byliśmy wyławiać je ze strumienia krwi i łez...
Protokół III, § 21. Wolność
Wyraz, „wolność” wystawia społeczeństwo na walkę przeciwko wszelkiej władzy, nawet Boskiej i przyrodzonej. Oto przyczyna dla której przy objęciu władzy będziemy zmuszeni wykreślić wyraz ten ze słownika, jako określenie zasady siły zwierzęcej, zamieniając tłum w stado zwierząt krwiożerczych. Prawda, że zwierzęta te, po opiciu się krwi, zasypiają i wówczas łatwo zakuć je w kajdany, ale jeśli nie dać im krwi, wówczas nie śpią i walczą.
Warto zauważyć, że ataku na redakcję „Charlie Hebdo”, pismo zgarnia potężne przychody. Łączny nakład magazynu wzrósł z ok. 30 tys. egzemplarzy do 7 milionów. Brukowiec można już kupić w 25 państwach. Pozostaje mieć nadzieję, że Polacy, podobnie jak w przypadku prowokacji z bluźnierczym spektaklem „Golgota Picnic”, nie będą się biernie przyglądać tym „złotym interesom” bliźnierców.
Agnieszka Piwar
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl