Piecha: Zmian personalnych dokonano za późno

Jestem pewien, że zmiany personalne w rządzie Ewy Kopacz w żaden sposób nie pomogą Platformie Obywatelskiej. Przede wszystkim, dokonano ich za późno - ocenił Bolesław Piecha, poseł do Parlamentu Europejskiego, odnosząc się do ostatnich decyzji o zmianie składu rządu.

- Wybory parlamentarne odbędą się już za 4 miesiące. Wątpię, żeby w tak krótkim czasie nowym ministrom udało się cokolwiek zrobić w swoich resortach. Decyzje premier mają więc charakter czysto wizerunkowy. Powołane na stanowiska ministrów i wiceministrów osoby to w główniej mierze „apolityczni fachowcy”. - stwierdził.

- Odnosząc się do samego wyboru ministra zdrowia, mogę powiedzieć, że Profesor Marian Zembala to znany i ceniony specjalista, który dopiero od pewnego czasu zajmuje się polityką. Nawet, jeśli miałby odpowiednie do kierowania ministerstwem umiejętności, to i tak nic nie zmieni przez kilka miesięcy. By zobaczyć, jak funkcjonuje resort, nowy minister potrzebuje około 2 miesięcy. Czasu zostanie mu zatem niewiele. Niestety, nie znam poglądów profesora Mariana Zembali. Szkoda więc, że do teraz nie wiadomo jeszcze, jaką wizję na zarządzanie MZ ma zaproponowany przez premier Kopacz kandydat – tłumaczył Bolesław Piecha. 

Poprzedni ministrowie zostali zdymisjonowani w związku z głośną aferą taśmową. W środę, z zarządzania poszczególnymi resortami zrezygnowali: minister zdrowia – Bartosz Arłukowicz, minister sportu – Andrzej Biernat, minister skarbu – Włodzimierz Karpiński, wiceminister skarbu – Rafał Baniak, wiceminister środowiska – Stanisław Gawłowski i wiceminister gospodarki – Tomasz Tomczykiewicz. Ze stanowiska szefa doradców premiera odwołano Jacka Rostowskiego, a z funkcji koordynatora służb specjalnych – Jacka Cichockiego. O rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu RP poinformował zaś Radosław Sikorski.

Julia Nowicka

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.