Czy PiS dąży do Polexitu?

Groteskowa opozycja absolutnie bezpodstawnie oskarża Prawo i Sprawiedliwość o chęć wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. PiS w rzeczywistości jest przeciwny Polexitowi i twardo stoi na stanowisku poparcia dla integracji Polski z Unią Europejską. Problem jednak polega na tym, jak wynika z tego co pisze intelektualne zaplecze partii Jarosława Kaczyńskiego, że PiS odmiennie od całej Unii Europejskiej, zdominowanej przez lewice, wyobraża sobie czym Unii Europejska ma być. Kiedy cała UE chce dążyć do stworzenia europejskiego Związku Sowieckiego to PiS opowiada się za współpraca niepodległych państw. Rodzi się więc pytanie, czy jeżeli innej niż lewicowa UE nie ma i nie będzie, to pro integracyjne deklaracje PiS mają sens?
To jak zaplecze intelektualne PiS wyobraża sobie integracje z Unią Europejską najlepiej pokazuje (wydana nakładem wydawnictwa Biały Kruk) praca „Utopia europejska. Kryzys integracji i polska inicjatywa naprawy” autorstwa Krzysztofa Szczerskiego.
Jak można dowiedzieć się z strony wydawcy książki Krzysztof Szczerski „jest absolwentem politologii na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Seminarium dla Młodych Polityków i Politologów w Instytucie Roberta Schumana w Budapeszcie. Studiował w Amerykańskim Instytucie Systemów Politycznych i Ekonomicznych Fundacji Studiów Amerykańskich i Georgetown University. Jest profesorem nadzwyczajnym w Katedrze Współczesnych Systemów Politycznych Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ. Wykładał na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera w Krakowie, Wyższej Szkole Biznesu w Nowym Sączu oraz Akademii Ignatianum w Krakowie. (…) Od 2007 do 2008 r. był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, a potem w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. Od 2010 pracował w Parlamencie Europejskim dla frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. W latach 2009-2010 był członkiem Rady Służby Cywilnej. Należał do współzałożycieli Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Był posłem na Sejm VII kadencji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Od stycznia 2015 roku pełnił obowiązki przedstawiciela polskiego parlamentu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy (jako wiceprzewodniczący polskiej delegacji parlamentarnej). 7 sierpnia 2015 został powołany przez prezydenta Andrzeja Dudę na stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP. Od kwietnia 2017 roku szef gabinetu prezydenta”.
Autorem wstępu do pracy Krzysztofa Szczerskiego jest doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor Uniwersytetu w Bremie, poseł i wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Zdzisław Krasnodębski (który wykładał na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie w Kassel, Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Katolickim Uniwersytecie Ameryki, Columbia University, Princeton University, Akademii Ignatianum w Krakowie).
Zdaniem profesora Zdzisława Krasnodębskiego Unia Europejska znajduje się w kryzysie, a elity UE od lat wierzą, że kryzysy w UE najlepiej rozwiązuje się poprzez pogłębianie integracji z Unią Europejską.
Od 2011 bez jakiejkolwiek debaty w Polsce, jeszcze bardziej ograniczono suwerenność państw Europy i jeszcze bardziej rozszerzono władze biurokratów z Brukseli. Zdaniem profesora Krasnodębskiego „pastwa członkowskie muszą dostosować swoją politykę budżetową i gospodarczą do celów i zasad ustalonych na szczeblu UE”.
Moim zdaniem, Unia Europejska jest kolejnym dowodem, po państwach komunistycznych, nazistowskich, faszystowskich, czy rządzonych przez inne lewicowe reżimy, że centralne planowanie, socjalizm gospodarczy, to nieafektywne i szkodliwe społecznie metody gospodarowania w państwie. Atrakcyjniejszą alternatywą dla centralnego planowania w Unii Europejskiej jest wolny rynek, bez ingerencji biurokracji, na którym to producenci i konsumenci, oparciu o swoje decyzje, podaż i popyt, kształtują rzeczywistość gospodarczą. Taka, odmienna od socjalistycznej gospodarki Unii Europejskiej, gospodarka wolnorynkowa zapewnia dobrobyt i postęp cywilizacyjny. W mojej opinii Unia Europejska to socjalistyczny skansen odpowiedzialny za sztuczną kreacje biedy, bezrobocia, zapaści cywilizacyjnej i wszelkie inne patologie zatruwające życie Europejczyków.
Politycy Unii Europejskiej są przekonani, według profesora Krasnodębskiego, że „bezpieczniej się zgodzić na wspólne regulacje i kolejne nowe instytucje, nawet jeśli miało by to przynieść konieczność dalszego podporządkowania się Unii”.
Czytając opinie profesora Krasnodębskiego można było by się zastanowić czemu PiS popiera integracje z Unią Europejską, gdy zaplecze intelektualne PiS dostrzega wady Unii Europejskiej. Taka postawa PiS może wynikać z mechanizmu psychologicznego w którym ci, którzy już zaakceptowali szkodliwość Unii Europejskiej w opiniach profesora Krasnodębskiego dostrzegają krytykę Unii Europejskiej, a ci którzy niezaakceptowanie prawdy, że Unii Europejska jest szkodliwa w opiniach profesora Krasnodębskiego nie dostrzegają krytyki Unii Europejskiej. Ci, którzy nadal wierzą w Unię Europejską, nawet jak czytają o dowodach na szkodliwość Unii Europejskiej, nie są wstanie zakwalifikować tych dowodów jako faktów o szkodliwości Unii Europejskiej – psychologia zna wiele podobnych fenomenów gdy jakieś wewnętrzne blokady psychologiczne nie pozwalają na dostrzeganie oczywistych faktów – porwani nabywają syndrom sztokholmski i akceptują racje swoich porywaczy, a dręczone przez sadystów konkubentów kobiety nie mogą pojąć, że lepiej by się im żyło bez degenerata, który je nieustannie katuje.
Profesor Krasnodębski uważa, że dla zwolenników integracji z Unią Europejską szokiem było to, że wspólnotę europejską opuściła Wielka Brytania jedno z trzech najważniejszych w Europie państw. Decyzja Brytyjczyków pokazał, że jest alternatywa dla integracji i wywołała panikę wśród polityków z Brukseli dążących do nieustannej integracji.
W opinii profesora Krasnodębskiego sukces Brytyjczyków może zachęcić i inne kraje Unii Europejskiej do opuszczenia wspólnoty – dlatego politycy Unii Europejskiej chcą przykładnie ukarać Unie Europejską by nie dopuścić do rozpadu zjednoczonej Europy.
Do przyczyn kryzysu w Unii Europejskiej profesor Krasnodębski zaliczył to, że: „unia gospodarcza i monetarna nie chroni przed negatywnymi skutkami globalizacji”, wspólna waluta pogłębiła „nierówności gospodarcze w Europie”.
Zdaniem profesora Krasnodębskiego Unia Europejska nie zapewnia równości. Jedne państwa w unii muszą rezygnować bardziej ze swojej suwerenności a inne nie, jedne bardziej korzystają z integracji, a inne mniej. Komisja Europejska jedne kraje traktuje gorzej a inne lepiej.
Według profesora Krasnodębskiego PiS wierzy, że może wykorzystać integracje dla dobra Polski. Moim zdaniem ta wiara jest irracjonalna, bo nie można wykorzystywać idei sprzecznej z suwerennością do obrony suwerenności.
Profesor Krasnodębski uważa, że dziś jedność w Unii Europejskiej jest wymuszana zastraszaniem i sankcjami. Zdaniem profesora „unia staje się coraz bardziej wspólnotą strachu i przymusu, a nie dobrowolnej współpracy, wspólnych korzyści i wolności”. Tym bardziej, że zwolennicy zjednoczonej Europy widzą rozwiązanie wszelkich problemów w powiększeniu zakresu władzy Brukseli we wszystkich dziedzinach, w tym i w ograniczeniu wolności.
W swoim wstępie do książki profesor Krasnodębski deklaruje, że PiS chce Unii Europejskiej jako wspólnoty współpracujących ze sobą państw. Moim zdaniem PiS robi wrażenie jakby uparcie nie chciał dostrzec, że nikt w Unii Europejskiej nie podziela takiej wizji zjednoczonej Europy, że ta wizja sprzeczna jest z wizją nowego związku sowieckiego wyznawaną przez zdominowany przez lewice establishment Unii Europejskiej. W mojej opinii PiS żyje własnymi pragnieniami nie dostrzegając realiów zjednoczonej lewicowej Europy. A realia są takie, że innej Unii Europejskiej niż ta socjalistyczna i podążająca w kierunku marksizmu nie ma i nie będzie. Wszelkie popieranie integracji europejskiej nie jest więc popieraniem wizji wyznawanej przez PiS ale rzeczywistości kreowanej przez marksistów z Brukseli. Postawę życia iluzjami można w wypadku PiS tłumaczyć traumą życia pod sowiecką okupacją, gdzie wszystko z zachodu było atrakcyjniejsze od wszechogarniającego czerwonego syfu.
Profesor Krasnodębski twierdzi, ze wiele narodów Europy przyzwyczajonych jest do życia w stanie zależności, w pół lub ćwierć suwerenności i nie przeszkadza im ani hierarchizacja państw w Unii, ani coraz większa władza unijnych instytucji”.
Polska tradycja wolności, demokracji i suwerenności nie jest kompatybilna z europejską tradycją podporządkowania się władzy. Podobnie polska tożsamość katolicka nie jest kompatybilna z z ateizowanym zachodem.
Jan Bodakowski
Źródło: Jan Bodakowski