W opinii Rafała Ziemkiewicza Polska potrzebuje „uczestnictwa w europejskim obszarze gospodarczym” a nie „politycznej kurateli eurokratów ani ideologicznego nadzoru feministek, klimatystów i innego rodzaju świrów”. Zdaniem publicysty Polska winna być związana z Europą na takiej samej zasadzie jak Norwegia.

Rafał Ziemkiewicz uważa, że fikcją są rzekome korzyści jakie mają wynikać z funduszy europejskich dla Polski. Zdaniem publicysty te fundusze należały się Polsce za otwarcie swoich rynków dla produkcji przemysłowej i usług z Unii Europejskiej, oraz jako odszkodowanie za likwidacje polskiego przemysłu w wyniku integracji z Unią Europejską.

Według Rafała Ziemkiewicza do dziś nie wiadomo czy integracja Polski z Unią Europejską była w ogóle korzystna finansowo dla Polski. Publicysta podejrzewa, że Polska mogła stracić na integracji z wspólnotą europejską.

Zdaniem Rafała Ziemkiewicza wiadomo, że nie będzie więcej transferów pieniędzy dla Polski z Unii Europejskiej, niezależnie od tego kto by w Polsce dzierżył władze, czy od tego czy Polska będzie, czy nie będzie, posłuszna Unii Europejskiej. Przesądziła o tym sama Unia Europejska jeszcze za czasów monopolistycznych rządów PO w Polsce – taka decyzja nie miała nic wspólnego z PiS (tym bardziej, że wówczas nic nie zapowiadało, że partii Kaczyńskiego uda się przejąć władze). Realia są takie, że Polska już więcej nic nie dostanie z Unii Europejskiej, teraz Polska może tylko dokładać do interesu jakim jest zjednoczona Europa.

W opinii Rafała Ziemkiewicza w sytuacji gdy integracja przestaje być opłacalna dla Polski, Polska nie musi tkwić w szaleństwie zwanym Unią Europejską, i Polacy powinni się przygotować do Polexitu.

Zdaniem publicysty Unia Europejska popadła w klasyczne szaleństwo władzy – elity zamknięte we własnej klice słuchają tylko własnej narracji i swoich pochlebców, przez co nie są świadome tego, że ludzie się z nimi nie zgadzają. W konsekwencji polityka Brukseli nie rozwiązuje problemów tylko je pogłębia. Zwolennicy centralizacji wspólnoty europejskiej żyją urojeniami, że taka centralizacja będzie korzystna.

W kolejnych tekstach zamieszczonych na łamach wyboru „A więc wojna” Rafał Ziemkiewicz stwierdził, że Unia Europejska dała Polsce kasę by Polska zadłużyła się w bankach Unii Europejskiej (by móc skorzystać z euro środków), i spłaciła większe koszty zadłużenia niż to co zyskała. Według publicysty dla zjednoczonej Europy integracja z Polską była bardzo dochodowym biznesem. „Z każdego euro, jakie daje Polsce Unia, wraca dziś” do Niemców „osiemdziesiąt centów”.

Według publicysty po integracji Polski z Unią Europejską, w interesie producentów z zachodniej Europy, systematycznie likwiduje się te branże rolnictwa na których polscy producenci zarabiali i stanowili konkurencje dla producentów z zachodniej Europy.

Publicysta przypominał w swej pracy, że George Soros nawoływał do stworzenia z UE jednego państwa z jednym żadem. Do korzyści z integracji z Unią Europejską jakie ma Polska z integracji z Unią Europejską Rafał Ziemkiewicz zaliczył dostęp do zachodnich rynków zbytu, dzięki któremu dużo Polska dziś do Unii Europejskiej eksportuje. Dla publicysty kolejnym ogromnym kosztem integracji Polski z Unią Europejską była strata przez Polskę 3 milionów młodych i wykształconych obywateli, którzy wyemigrowali do zachodniej Europy.

W opinii Rafała Ziemkiewicza dziś zachód zmienia na naszą niekorzyść warunki obecności Polski w Unii Europejskiej, dzieje się tak zanim Polacy sami zorientują się, że obecność Polski w Unii Europejskiej jest dla Polaków niekorzystna. Publicysta uważa, że od stuleci zachód wykorzystuje Polskę i Polaków dla realizacji swoich egoistycznych interesów, i czas by Polacy przestali dawać się wykorzystywać. Zdaniem publicysty wiara w dobrą wole innych państw to totalna ignorancja.

Jan Bodakowski