Marek Koprowski: Nie wolno ufać propagandzie ukraińskiej i neo sanacyjnej [WYWIAD]

0
0
0
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe /

Drugiego dnia targów książek historycznych w Warszawie na stoisku wydawnictwa Replika, niezwykle zasłużony dla upowszechnienia wiedzy o zbrodniach nazistów ukraińskich na Polakach podczas II wojny światowej, Marek Koprowski udzielił portalowi Prawy pl wideo wywiadu o swoich najnowszych książkach, sanacyjnych kłamstwach i potrzebie dystansu do ukraińskiej propagandy.

Marek A. Koprowski jest autorem omówionej już na portalu Prawy pl książki „Legiony – droga do legendy”. Jak można przeczytać na stronie wydawnictwa Replika „Historia Legionów Polskich jest mało znana, a informacje o nich, pokutujące w naszym społeczeństwie zazwyczaj nie odpowiadają prawdzie. Stały się one klasycznymi mitami, mającymi się nijak do prawdy historycznej. Mity te zakorzeniły się mocno w świadomości narodowej w okresie międzywojennym, zwłaszcza po roku 1926, gdy piłsudczycy znaleźli się u władzy. Pod władzą komunistyczną krążyły one podskórnie i w znacznej mierze stały się częścią polskiej świadomości narodowej. Były przekazywane z pokolenia na pokolenie, a ich egzemplifikacją jest przekonanie, że w roku 1918 odzyskaliśmy wolność wyłącznie dzięki Józefowi Piłsudskiemu. Podobnym mitem jest opinia, że to przyszły Marszałek Polski stworzył Legiony Polskie”.

 

Jak informuje wydawnictwo Replika książka Marka Koprowskiego „nie ma owych legionowych mitów obalać, gdyż z mitami narodowymi się nie walczy. Każda tego typu próba z góry skazana jest klęskę. Tym bardziej, że Józef Piłsudski ma dla Polski określone zasługi, których nikt pozbawić go nie może. Ambicją tej publikacji jest ukazanie całej złożoności i wielobarwności ruchu legionowego z jego różnorodnymi korzeniami. Zaczyna się nie od wymarszu Pierwszej Kadrowej, ale od działalności Organizacji Bojowej-PPS. Autor omawia działalność Związku Walki Czynnej, a następnie Związku Strzeleckiego. Przybliża proces kształtowania się związanego z nimi obozu politycznego, funkcjonującego w Galicji. Wskazuje jednak także inne środowiska niepodległościowe, działające w Galicji i ścieranie się ich wizji walki o niepodległość Polski. Przypomina, że u progu wybuchu Wojny Światowej wiele innych ugrupowań, z endecją na czele, tworzyło swoje organizacje zbrojne. Prężnie działały m.in. Polskie Drużyny Strzeleckie, Drużyny Bartoszowe, Drużyny Podhalańskie i wreszcie Stałe Drużyny Sokole, bazujące na Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”. Książka ma charakter popularnonaukowy. Jej atutem są zamieszczone w dużej ilości: wspomnienia, treści najważniejszych dokumentów oraz bezpośrednie relacje. Oddają one znakomicie atmosferę tamtych dni, ilustrują działania i decyzje osób, które wówczas tworzyły historię i o których współcześni uczą się z podręczników. Pozwalają lepiej zrozumieć ich argumenty, racje, sposób rozumowania. Wielu z nich, mając siedemnaście czy osiemnaście lat, przerwało naukę w szkołach, spakowało plecaki i ruszyło w pole, by z dnia na dzień stać się żołnierzami Rzeczypospolitej, której wówczas jeszcze granic na mapie nie było”.

Rozmawiał: Jan Bodakowski 

Źródło: Jan Bodakowski

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną