Grzegorz Braun dołącza do koalicji Partii Wolność i Ruchu Narodowego na wybory do PE

0
0
0
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe /

Jak informuje biuro prasowe partii Wolność, lider tej partii Janusz Korwin-Mikke oraz lider Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki zorganizowali w sejmie konferencje prasową w celu zaprezentowania kolejnego koalicja – lidera Pobudki Grzegorza Brauna.

Partia Wolność przypomina, że „Grzegorz Braun to reżyser, publicysta, ikona polskiej prawicy. W 2015 roku kandydował na urząd Prezydenta RP. Jest założycielem organizacji „Pobudka”. Partia Wolność, Ruch Narodowy i Grzegorz Braun, tworzą koalicje antyunijną i przede wszystkim

propolską na wybory do Parlamentu Europejskiego. Jasno dają do zrozumienia, że są przeciwni

obecnej formule Unii Europejskiej, nie zgadzają się z polityką brukselskich elit, uważając, że układ

POPiS sprzedał suwerenność Polski. Mówią o powrocie do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej lub stworzeniu nowego podmiotu opartego na wolnym handlu, przepływie obywateli i równorzędnych umowach międzynarodowych. Przedstawiciele koalicji powtarzają za Margaret Thatcher, że UE jest skazana na niepowodzenie, gdyż jest czymś szalonym, utopijnym projektem, pomnikiem pychy lewicowych intelektualistów. W ich ocenie nie ma czegoś takiego jak wspólnota interesów państw Unii, bo każdy kraj ma własne cele i tylko obecne polskie władze nie potrafią tego zrozumieć”.

 

Zdaniem prezesa partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego „Głównym wrogiem Europy jest Unia Europejska. Jesteśmy za Europą przeciwko bandzie biurokratów, złodziei i ludzi, którzy w tej chwili opanowali Europę.”

 

Grzegorz Braun pytał retorycznie „Czy państwo chcecie, żeby po wsze czasy Rzeczpospolita była w eurokołchozowym europarlamencie reprezentowana przez samych folksdojczów, sprzedawczyków, exsowieciarzy, czy to jest wasz wybór? Nie, jesteście przecież Polakami i chcecie, żeby reprezentowali was polscy państwowcy, ludzie, którzy nie żyją od koniunktury do koniunktury, którzy nie zmieniają mądrości etapu z wtorku na środę.” I dodał - „Jesteśmy za tym, żebyście Państwo mieli państwo.”

 

Lider Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki stwierdził, że „Nie ma żadnej wątpliwości, że 3 lata obecności, nie tylko Pana Janusza Korwin-Mikkego, ale całej rzeszy eurosceptyków z Europy w tej kadencji europarlamentu, to bliżej końca Unii Europejskiej. Z każdym dniem jesteśmy bliżej końca Unii Europejskiej.”

 

Lider i poseł Ruchu Narodowego podsumował kształt całej koalicji: „Dzisiaj są to cztery środowiska reprezentowane przez Pana Grzegorza Brauna, Pana Janusza Korwin-Mikkego (Partia Wolność), przeze mnie (Ruch Narodowy) i Pana posła Piotra Liorya Marca (Skuteczni), rozmowy z kolejnymi podmiotami trwają.”

 

Jak informuje partia Wolność „przedstawiciele koalicji liczą na współpracę z Markiem Jakubiakiem i jego Federacją dla Rzeczpospolitej. Dołączenie Jakubiaka wzmocniłoby już teraz silny front na prawo od PiS, który w wiosennych wyborach będzie otwarcie wychodził ze swoim patriotycznym, antyunijnym przekazem”.

 

Biuro prasowe partii Janusza Korwin-Mikke przypomina, że „politycy Partii Wolność już w 2014 roku osiągnęli sukces w wyborach europejskich. Kongres Nowej Prawicy, którego ówczesnym prezesem był Janusz Korwin-Mikke, uzyskał 7,15% głosów i zdobył 4 mandaty. JKM partie opuścił, tworząc Partie KORWiN, która później zmieniła nazwę na Wolność. Dwóch europarlamentarzystów poszło za swoim liderem, dwóch pozostało w KNP. Rok temu polityk

zrzekł się mandatu europosła na rzecz kandydowania w wyborach na prezydenta Warszawy. Korwin-Mikke podkreślał, że nie interesują go wysokie zarobki w Brukseli, ponieważ najważniejsza dla niego jest polska polityka. Miejsce Korwina zajął drugi wynik na liście, Dobromir Sośnierz, który bardzo szybko zasłynął swoimi błyskotliwymi wystąpieniami na forum Parlamentu Europejskiego. Obok niego drugim eurodeputowanym cały czas pozostaje Robert Jarosław Iwaszkiewicz, który należy do frakcji Europa Wolności i Demokracji Bezpośredniej. Przeszedł tam, ratując tym samym istnienie całej grupy”.

 

Warto przypomnieć, że taka koalicja powinna powstać w 2015 (a nie dopiero w 2019 roku) po wyborach prezydenckich kiedy kandydaci mający program wolnorynkowy, zdobyli 5.07% (Janusz Ryszard Korwin-Mikke 3.26%, Grzegorz Braun 0.83%, Marian Kowalski 0.52%, Jacek Wilk 0.46%). Niestety taka koalicja nie powstała, głosy oddane na Wolność się zmarnowały, i tylko z łaskawości Pawła Kukiza kilku prawicowców znalazło się w polskim parlamencie. Gdyby taka koalicja powstała, PiS zmuszony był by do zawarcia koalicji parlamentarnej z Kukizem i blokiem prawicowym.

 

Jan Bodakowski

Źródło: Jan Bodakowski

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną