Polaku ucz się ukraińskiego!
Ukrainizacja Polski nabiera rumieńców, jest coraz ciekawiej.
Po biletomatach, które w kilku polskich miastach sprzedają bilety po ukraińsku przyszła pora na realizację przedsięwzięć bardziej absurdalnych i z większym rozmachem. Teraz Lublin ma się uczyć ukraińskiego tak rzecze Stowarzyszenie Homo Faber, z troską pochylające się nad losem Ukraińców, którym trudno się zaaklimatyzować i spoić z Polakami. Dlatego bratnia Fundacja im. Stefana Batorego rzuciła trochę kaski na zbożny cel ukrainizacji Lubelaków. Swoją drogą to kuriozum, że fundacja posiadająca w swojej nazwie jednego z najwybitniejszych polskich władców prowadzi działalność, za którą Batory kazałby ich w najlepszym razie wychłostać, a w najgorszym i według mnie optymalnym, skrócić o głowę. Nie wiem może pomysłodawcy liczą, że dzięki tej inicjatywie ludzie w Lublinie docelowo będą mówić mieszaniną polskiego i ukraińskiego? To ma być taki odpowiednik surżyka czyli mieszaniny ukraińskiego i rosyjskiego, który jest główną formą komunikacji na większości terytorium Ukrainy?
Myślę jednak, że to Ukraińcy powinni zostać przy nauce języka polskiego, ponieważ to ich mowa wypełniona jest zapożyczeniami z języka polskiego. Przypominając tym samym o przewadze kulturowej i politycznej Polski, która niosła im postęp cywilizacyjny. Kiedy budziła się tożsamość narodowa na Ukrainie, ludność ukraińska w Galicji starała się najpierw za wszelką cenę wyplenić polskie zapożyczenia językowe. W tym samym czasie nad Dnieprem gdzie powstał drugi równoległy ośrodek budującej się tożsamości ukraińskiej, Ukraińcy nie dostrzegali w używanym przez siebie języku polskich zapożyczeń. Kiedy z czasem wrogiem numer jeden ukraińskiej tożsamości narodowej została Rosja, wówczas Ci sami galicyjscy Ukraińcy, w ramach przeciwstawiania się rosyjskim coraz silniejszym wpływom, postanowili tolerować polonizmy, aby chociaż w ten sposób zaakcentować odmienność ukraińskiego od rosyjskiego. Co prawda na złość Polakom, w języku pisanym zdecydowali się na cyrylicę, zamiast pisma łacińskiego. Dziś więc jeśli się męczą z łacińską pisownią, to pretensje mogą mieć tylko do swoich przodków. Zresztą nad Dnieprem, ukraińskim posługiwali się głównie ludzie nie wykształceni i tylko w Galicji zyskał on status języka docierającego do szerokich kręgów społecznych w tym do ukraińskich mieszczan. Obecnie ukraiński również jest używany jest na Zachodniej Ukrainie, na Wschodniej zaś używa się języka rosyjskiego, a nad Dnieprem używa się wspomnianego surżyka, który jest mieszaniną obu języków i do wybuchu konfliktu z Rosją, wielu Ukraińców postulowało aby stał się on językiem narodowym współczesnej Ukrainy. Trudno więc chyba oczekiwać od Polaków nauki ukraińskiego, skoro nie posługują się nim sami Ukraińcy. Co ciekawe najczęstszą przyczyną bojek między Ukraińcami w Polsce są właśnie różnice językowe. Ukraińscy z Banderstatu czyli z Zachodniej części Ukrainy, próbują za pomocą pięści wymuszać na Ukraińcach ze Wschodniej części kraju posługiwanie się językiem ukraińskim w Polsce zamiast rosyjskiego. Czasem z tego powodu obity zostać może jakiś Białorusin, ale no cóż, Ukraińcy są w Polsce jak u siebie. Jak sami mówią: Od Kijowa do Szczecina Wielka Ukraina!
Polacy mają się uczyć ukraińskiego a tymczasem w 2017 roku Ukraina wprowadziła ustawę gwarantującą mniejszościom naukę mniejszościom narodowym tylko do 4 klasy szkoły podstawowej. Przeciwko takiemu podejściu zaprotestowały władze węgierskie, w trosce o społeczność węgierską na Ukrainie, natomiast polskie władze w obawie, że zostaną uznane za ruską agenturę, położyły uszy po sobie i udają, że problemu nie ma. Za to, jak do nosi zaangażowana w akcję Gazeta Wyborcza Lublinianie, to wspaniała społeczność, która zebrała kilkadziesiąt tysięcy złotych na naukę polskiego dla Ukraińców z Lublina. Szkoda, że ci sami Polacy zapominają że na Ukrainie żyją tysiące Polaków, którzy dzięki ukraińskiej ustawie będą zmuszeni do nauki języka polskiego za własne pieniądze. Kondycja umysłowa współczesnego społeczeństwa polskiego (celowo nie piszę narodu), nie napawa optymizmem.
Arkadiusz Miksa
Źródło: Arkadiusz Miksa