Ale cios! Były prezydent Warszawy odcina się od Michaela Jacksona!
Wielka strata...
Pomimo tego, iż Michael Jackson nie żyje już 10 lat media wciąż rozpisują się na jego temat. Teraz jest o nim jeszcze głośniej z powodu oskarżeń o molestowanie seksualne. Winy jednak nigdy mu nie udowodniono.
Wielu polityków, czy muzyków odcięło się od Jacksona. Zrobił to też były prezydent Warszawy - Marcin Święcicki, który w 1996 roku spotkał się z artystą. Co zrobił? Usunął ich wspólne zdjęcia ze swojego Facebooka.
Święcicki dodał, też (uwaga!), że nie będzie promował Jacksona swoim nazwiskiem.
"Zrobiłem to, co mogłem, czyli usunąłem moje wspólne z nim zdjęcia z mojego konta na Facebooku kilka dni temu. Z żalem stwierdzam, że te pewne pogłoski się potwierdziły. Uważam, że takiej osoby nie mogę promować ani szanować. Osiągnięcia artystyczne na pewno wielkie, ale sama osoba bardzo nieciekawa." - powiedział były prezydent.
Dziennikarze zorientowali się jednak, że Jackson oskarżony o molestowanie został przed 1996 rokiem, a Święcicki spotkał się z nim znacznie później.
"Miałem już wtedy wątpliwości. To mnie niepokoiło. Ale wtedy nie było żadnego wyroku, on był uniewinniony, więc uważałem, że nie można go traktować jako przestępcy." - dodał prezydent.
Wszyscy pominęli jednak fakt dowodu na zarzuty.
Co Wy sądzicie o całej sytuacji?
Źródło: pudelek.pl