Brawo! Polski sąd nie wydał Szwecji mężczyzny, który zabrał córki z muzułmańskiej rodziny zastępczej

0
0
0
/

Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Denis Lisow, ścigany przez szwedzkie władze Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA), nie zostanie wydany Szwedom. Sędzia stwierdził, że "nie zostały spełnione wszystkie wymogi formalne" oraz uznał, że samo wydanie Nakazu Aresztowania było w tym wypadku naruszeniem "wolności i prawa człowieka i obywatela".

Sędzia Łubowski uznał: "Denis Lisow został postawiony przez władze szwedzkie w sytuacji bez wyjścia, w istnej matni. Zostały mu odebrane dzieci, a jednocześnie postawiono mu warunki odzyskania dzieci niemożliwe do spełnienia, bowiem prawo stałego pobytu nie zostało mu przyznane".

Dodał także: "Dzieci zostały umieszczone w całkowicie obcej kulturowo, obyczajowo, religijnie, mentalnie rodzinie zastępczej, w której nie czuły się bezpiecznie. To niewątpliwie mogło u dzieci wywołać pogłębiający się stres, a w konsekwencji doprowadzić także do zaburzeń osobowościowych i psychicznych. Zdaniem sądu ojciec nie mógł patrzeć na to, jak dzieciom dzieje się krzywda".
Zaznaczył także, że władze szwedzkie nie działały w interesie dzieci: "W tym miejscu należy stwierdzić, że takie działania władz szwedzkich bezpośrednio godziły w dobro dzieci, pozbawiały je nie tylko tożsamości etnicznych, kulturowej, religijnej, ale przede wszystkim ciepła i miłości rodzicielskiej".

Lisow jest imigrantem z Rosji, któremu odebrano dzieci, kiedy jego żona zachorowała na schizofrenię i przekazano je rodzinie islamskiej. Lisow porwał własne dzieci i uciekł promem do Polski. Tutaj poprosił o azyl.

Jest to już kolejny taki przypadek. Niegdyś Żydzi uciekali przed prześladowaniami z całej Europy do Polski. Teraz są to też przedstawiciele innych narodowości.

Źródło: PolsatNews

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną