Poznaj tajemnice szpiega II RP w Niemczech Jerzego Sosnowskiego, po dekonspiracji represjonowanego przez sanacje

0
0
0
Misja majora Jerzego Sosnowskiego, Konrad Graczyk
Misja majora Jerzego Sosnowskiego, Konrad Graczyk / rytm-wydawnictwo.pl

Nakładem wydawnictwa Rytm ukazała się praca „Operacja „Reichswehrministerium". Misja majora Jerzego Sosnowskiego w Berlinie" autorstwa Konrada Graczyka. Bohater pracy „Jerzy Sosnowski był wybitnym oficerem wywiadu II RP. Kierował berlińską placówką wywiadowczą w latach 1926–1934". Został zdekonspirowany i osądzony przez Niemców. Po wymianie złapanych szpiegów z II RP był represjonowany przez sanacje".

Książka Konrada Graczyka „zawiera analizę sprawy Sosnowskiego z prawnego punktu widzenia, ze szczególnym uwzględnieniem obu procesów karnych w Berlinie i Warszawie. Uzupełnia ona istniejącą w literaturze przedmiotu lukę, dotyczącą jego działalności wywiadowczej i jej zakończenia".

 

W swojej recenzji „Ofiara szpiegowskich rozgrywek" opublikowanej na łamach „Tygodnika Bydgoskiego" Krzysztof Osiński przypomniał, że Jerzy Sosnowski „w okresie międzywojennym był oficerem „dwójki", czyli Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, jak powszechnie nazywano wywiad wojskowy. Działając na przełomie lat 20. i 30. XX wieku na odcinku niemieckim, uchodził za jednego z największych asów polskiego wywiadu. W taki sposób określany był nawet przez swoich przeciwników, a także historyków niemieckich".

 

Według Konrada Graczyka „Sosnowski był młodym, przystojnym mężczyzną, który miał powodzenie u kobiet. Był towarzyski, co z pewnością przekładało się na umiejętność zjednywania sobie ludzi. Jego cechy i walory osobiste, w szczególności odwaga, otwartość, intelekt, aparycja, znajomość języków obcych i wreszcie patriotyzm, sprawiły, że był świetnym kandydatem do służby jako rezydent polskiego wywiadu za granicą".

 

W Berlinie Jerzy Sosnowski, zdaniem autora książki „stał się uczestnikiem życia towarzyskiego wyższych sfer Berlina. Brał udział w wielu bankietach, organizował także przyjęcia we własnym mieszkaniu, gdzie gościł arystokratów, gwiazdy filmowe, dyplomatów, przemysłowców i oficerów niemieckich sił zbrojnych. Niektórzy twierdzili, że obnosił się przy tym ze swoim arystokratycznym pochodzeniem oraz bogactwem, co pozwalało uzyskać przychylność wyższych sfer i nowe znajomości".

 

Sosnowski został przez Niemców złapany w 1934 roku. Niemieckie konfidentki zostały przez niemiecki sąd skazane na karę śmierci, polski agent na dożywocie. W 1939 nastąpiła wymiana szpiegów między Polską a Niemcami. Zamiast nagrody sanacja Sosnowskiego wsadziła do więzienia za rzekomą zdradę. Dalsze losy polskiego szpiega nie są znane. Prawdopodobnie został zabity przez sowietów.

 

Według Wikipedii Jerzy Ksawery Franciszek Sosnowski urodził się w 1896 we Lwowie. Pochodził z rodziny szlacheckiej. Jego ojciec był przedsiębiorcą budowlanym. Ukończył lwowskie liceum, był od 1912 do 1914 członkiem „lwowskiego Oddziału III Sokoła Konnego, w tym okresie brał też udział w ćwiczeniach „Strzelca" w Żółkwi".

 

Jerzy Sosnowski „w sierpniu 1914 roku jako ochotnik wstąpił do właśnie formowanego przez Piłsudskiego 1 pułku piechoty". Walczył w I Brygadzie Legionów, od 1915 roku w armii austro-węgierskiej, walczył z Rosjanami (jako ułan, pilot, dowódca), był awansowany na porucznika.

 

W wojsku polskim służył od 1918 jako ułan. „W czasie wojny polsko-bolszewickiej, od stycznia 1919 do 1 sierpnia 1920 dowodził szwadronem karabinów maszynowych". Awansował na rotmistrza i był odznaczany. Od 1920 roku służył w wywiadzie na terenie Litwy. Był odznaczony orderem Virtuti Militari.

 

W 1925 roku polski wywiad wysłał Jerzego Sosnowskiego do Berlina „gdzie rozpoczął organizowanie placówki wywiadu głębokiego „In-3". Pełnił służbę wywiadowczą z pozycji nielegalnej (bez immunitetu dyplomatycznego), wykonywał zadania pod przykryciem polskiego bogatego barona, Rittera von Nalecza, niechętnego Józefowi Piłsudskiemu, zwolennika nawiązania przyjaznych stosunków z Niemcami oraz członka ponadnarodowej organizacji do walki z bolszewizmem. Przedstawiał się tam jako wielbiciel niemieckiej kultury i zagorzały przeciwnik barbarzyńskiej (unkultur) sowieckiej Rosji. Znany na skalę europejską doskonały jeździec konny, będący jednocześnie wielbicielem kobiet i wystawnego nocnego życia, które (ze szczodrze przydzielanych mu pieniędzy operacyjnych Oddziału II) finansował swym towarzyszom, a zwłaszcza towarzyszkom, w zubożałym po wielkiej wojnie Berlinie. Taka postawa młodego i przystojnego rotmistrza wraz z jego wyjątkową inteligencją, urokiem osobistym i poczuciem humoru zjednywała mu śmietankę towarzyską stolicy Republiki Weimarskiej".

 

W Berlinie Jerzy Sosnowskiego „szybko zdobył popularność w berlińskich kręgach towarzyskich. Pierwszym istotnym z punktu widzenia wywiadu był kontakt z jego dawnym znajomym Richardem von Falkenhaynem, z którym onegdaj skutecznie rywalizował na torach wyścigów konnych. Już na terenie kompleksu hippicznego w Hoppegarten zdobył pierwsze informacje o udziale niemieckich oficerów (w tym szefa sztabu Inspekcji Wychowania i Wyszkolenia, oberstleutnanta Friedricha von Cochenhausena) w sowieckich ćwiczeniach wojskowych oraz o spodziewanej rewizycie w Niemczech delegacji sowieckiej na fałszywych (legendowanych) paszportach Bułgarii".

 

W stolicy Niemiec Sosnowski uwodził lub korumpował kobiety mające wiedzę o sytuacji w armii niemieckiej, zwerbował uzależnionego od hazardu niemieckiego oficera kontrwywiadu, który zamiast go rozpracowywać, zapewnił mu ochronę kontrwywiadowczą. Dzięki tej agenturze Polacy dowiedzieli się o skali odbudowy niemieckiej armii we współpracy z Rosją sowiecką. Informacje te Polacy udostępnili Francji, co doprowadziło do okupacji przez Francję i Belgię Zagłębia Ruhry.

 

Według Wikipedii „rotmistrz Sosnowski był obiektem zainteresowania niemieckiego kontrwywiadu od samego początku swojej bytności w stolicy Niemiec. Początkowo poddany został on rutynowemu sprawdzeniu jako przybywający obcokrajowiec, następnie był on obiektem donosów m.in. hrabiny Anneliese von Bocholtz związanej z Rudloffem. W obliczu tego zagrożenia Rudloff, by chronić Sosnowskiego, zarejestrował go jako współpracownika Abwehry, oficerem prowadzącym czyniąc samego siebie. Sosnowskiego – oprócz Rudloffa i innych zwerbowanych do współpracy osób – chroniły kontakty z najwyższymi warstwami berlińskiego społeczeństwa. Służby bezpieczeństwa obawiały się bowiem skandalu z udziałem najwyżej postawionych osób, z uchodzącymi za „nietykalne" włącznie. Rotmistrz był jednak przedmiotem zainteresowania służb policyjnych i kontrwywiadu, które – zaniepokojone jego nietypowym dla Polaków postępowaniem i dostrzegłszy jego upodobania do bliskich znajomości z berlińskimi pięknościami – podsyłały mu wielokrotnie swoje agentki, by ustalić rzeczywisty charakter jego działalności. Wśród nich były m.in. pani von Bockelmann i panna de Camp, które, uległszy urokowi osobistemu polskiego ułana, przestawały być lojalne względem swoich mocodawców i informowały go o zagrożeniach".

 

Polską siatkę szpiegowską rozbiły dopiero nowe nazistowskie władze Niemiec. Według Wikipedii „Jerzy Sosnowski zarówno w śledztwie, jak i podczas procesu bagatelizował rolę agentek i starał się przypisać sobie całą winę". Niestety dwie Niemki pracujące dla Polski skazano na karę śmierci. „Obie młode kobiety zostały w obecności Sosnowskiego ścięte toporem przez kata Karla Gröplera".

 

Jak można się dowiedzieć z Wikipedii „w kwietniu 1936 roku, po prawie 14 miesiącach odbywania kary w więzieniu Brandenburg, Sosnowskiego wraz z 11 innymi polskimi szpiegami wymieniono na 9 agentów Abwehry w punkcie kontroli granicznej na przedmieściach Zbąszynia. Niezwłocznie po przekroczeniu granicy został przewieziony do gmachu Sztabu Głównego i tam osadzony w areszcie domowym".

 

Sanacja oskarżyła majora Jerzego Sosnowskiego „o nierzetelność finansową i łatwowierność, później dodano także zarzut zdrady głównej. Wykorzystano przeciwko niemu także m.in. fakt zarejestrowania go przez Rudloffa", który był polskim agentem i w ten sposób chronił przed niemieckim wywiadem swego polskiego przełożonego.

 

W proteście przeciwko sanacyjnym represjom Jerzy Sosnowski próbował popełnić samobójstwo, podjął głodówkę. W 1937 sanacja oskarżyła polskiego szpiega „że od 1929 do 1934 współpracował z kontrwywiadem niemieckim, „narażając przez to interesy Państwa na bardzo wielką szkodę", oraz oskarżono go o „wprowadzanie wywiadu polskiego w błąd, udzielając im świadomie fałszywych wiadomości celowo przez kontrwywiad niemiecki przygotowanych"". Nie było na to żadnych dowodów, a sfabrykowane ''dowody'' były tak głupie, że nie użyto ich w procesie. Pomimo to Sosnowski został skazany. Nie wiadomo co się z nim stało po wybuchu II wojny światowej. Według różnych opinii albo został zabity, albo przejęli go Sowieci, dla których miał zacząć pracować.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną