Czy to już koniec przyjaźni, czyli krytyka PiS-u przez o. Rydzyka

0
0
0
/

O. Tadeusz Rydzyk w obecności tysięcy ludzi, polityków PiS-u, w tym Jarosława Kaczyńskiego i wielu kamer powiedział krytyczne słowa pod adresem rządzących, poddając nawet w wątpliwości "dobrą zmianę". W dodatku było to tylko jedno z kilku podobnych wystąpień, które wyszły z tego środowiska.

O. Rydzyk mówił na Jasnej Górze: "Jaka ta to dobra zmiana? Dobrze, że jest 500 plus i inne rzeczy, ale ważny jest duch narodu - podkreślił duchowny na Jasnej Górze, podczas pielgrzymki rodziny Radia Maryja. - Owszem, jestem za tym, co jest dobrego, ale nie wszystko jest dobre i ta dobra zmiana nie jest taka całkiem dobra. O ducha narodu trzeba walczyć".

Bardzo podobne słowa o. Rydzyk powtórzył na antenie swojego radia: "Gdzie macie dobrą zmianę?  Dobra zmiana to nie tylko, żeby praca była, nie tylko, żeby finanse dobrze grały, nie tylko, żeby był 500 plus – choć Bogu dzięki i za to chwała, za pochylenie się nad potrzebującymi. Ale gdzie jest duch? Dlaczego ci, którzy mówią o dobrej zmianie nie dbają o ducha? Do kościoła chodzicie i was Pan Jezus tego uczy? Trzeba to naprawić! (...) Nie nazywajmy się konserwatystami! Normalność, a nie konserwatyzm!".

Jednocześnie w Naszym Dzienniku zaczęły pojawiać się materiały, w którym rządzący zostali poddani delikatnej krytyce za brak odpowiednich działań w kwestiach obyczajowych.

Podobne głosy można było usłyszeć przed wyborami do europarlamentu. O. Rydzyk straszył PiS, że powoła nową partię, którą tworzyć miał Mirosław Piotrowski. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Nasi informatorzy z tego środowiska twierdzą, że o. Rydzyk wycofał obiecane dla nich poparcie za obietnice kilkudziesięciu milionów ze strony rządu.

Możliwe więc, że teraz trwa kolejna przepychanka, która ma skłonić PiS do realizacji zaciągniętych zobowiązań. Nie wydaje się, żeby o. Rydzyk odwrócił się całkowicie od rządzących, bo obie strony za dużo by na tym straciły.

 

Źródło: Redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną