Dukaczewska boi się ujawnienia tego, o czym rozmawiał Tusk z Putinem w Smoleńsku

0
0
0
By See OTRS ticket for details. - Praca własna, CC BY-SA 2.5, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10266440
By See OTRS ticket for details. - Praca własna, CC BY-SA 2.5, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10266440 /

Tłumaczka Donalda Tuska Magdalena Fitas-Dukaczewska wpadła w popłoch po tym, jak Prokuratura Krajowa znowu zwolniła ją z tajemnicy zawodowej i wezwała na przesłuchanie. Śledczy chcą ustalić o czym rozmawiał Tusk z Putinem 7 kwietnia w Katyniu i 10 kwietnia w Smoleńsku.

Dukaczewska napisała na Facebooku: "(…) zaplanowanie czynności dotyczących przesłuchania tłumaczki Donalda Tuska na okres bezpośrednio poprzedzający parlamentarną kampanię wyborczą oraz w trakcie tej kampanii każe mi przypuszczać, że prokuratura kieruje się tu nie przesłankami związanymi z dobrem śledztwa, lecz interesem politycznym i chce wykorzystać te czynności w kampanii wyborczej".

Dodała także: "Uważam, że w jawny sposób łamie to standardy demokratycznego państwa prawa i narusza standardy zawodu, którego fundamentem jest poufność tłumaczonych rozmów. Przede wszystkim odbiera to zwykłym obywatelom zaufanie do tłumacza, z którego muszą skorzystać, w rożnych, często trudnych dla nich sytuacjach życiowych".

Stwierdziła również: "I żeby dodać jeszcze aromatu planowaniu przez prokuraturę takich czynności dodam, że poprzednie wezwanie na przesłuchanie odebrałam w tygodniu Świat Bożego Narodzenia, termin przesłuchania - 3 stycznia. Tym razem (12 lipca - red.) pismo odebrał dziś mój pełnomocnik i poinformował mnie o tym fakcie, gdy odprawiałam się na lotnisku przed kikutygodniowym wylotem. Ma 7 dni na napisanie zażalenia. Przypadek? Nie sądzę".

Źródło: Redakcja

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną