Żebrowski wyśmiewa antypolonizm: "Polacy to jednak bardzo zły naród"

0
0
0
Orlęta – obrona cmentarza, Wojciech Kossak 1926
Orlęta – obrona cmentarza, Wojciech Kossak 1926 /

Historyk Leszek Żebrowski zamieścił w sieci wpis, który celnie wypunktowuje antypolonizm, którego celem jest pokazanie Polaków jako narodu oprawców, zbrodniarzy i przestępców.

Leszek Żebrowski napisał: "Po kilkudziesięciu latach od tamtych wydarzeń mamy zmasowany atak na Polskę przy pomocy tępego narzędzia, czyli "historii jako inwektywy". Polskie państwo, które odrodziło się po 1918 r. po 123 latach zaborów było okrutne, wręcz ludobójcze. Eksterminowaliśmy masowo Żydów. Ówczesne "przekaziory" informowały świat o... 6 mln ofiar!
Mordowaliśmy jeńców sowieckich, którym nie udało się w 1920 r. przenieść bolszewickiego pod(d)stępu - w głąb Europy. Nie dawaliśmy spokojnie żyć Niemcom mieszkającym na terenie II RP, aż w końcu nasi zachodni "Jewropejczycy" musieli wkroczyć i zrobić (z nami) porządek.
Stało się to dla nas pretekstem do ludobójstwa na Żydach, które było głównie naszym dziełem (wykorzystaliśmy "znakomitą" okazję ku temu). Podczas okupacji polskie organizacje niepodległościowe kolaborowały z Niemcami (tfu! - z nazistami, przecież to Niemcy byli ich pierwszą ofiarą) i wspólnie, ale częściej samodzielnie, masowo mordowały Żydów, czego przykładem może być horror Powstania Warszawskiego! Znakomicie to opisał, a jeszcze lepiej "udokumentował" Adam Michnik (ten, który kierowany znieczulicą rodzinną do dziś nie chce pozdrowić brata na wygnaniu w Szwecji) i jego wyborcze komando".

Dodał także: "Problemy z nami mieli Litwini (może w Ponarach? hę?), jak i Słowacy, którzy musieli uderzyć na II RP razem z Niemcami.
Nie dawaliśmy żyć Ukraińcom - w II RP i pod okupacją niemiecką. W końcu musieli się zbuntować i chwycić za widły, noże i siekiery, aby rozpaczliwie bronić siebie i swych rodzin, w tym dzieci i niemowląt.
W sprawie ludobójstwa ukraińskiego mamy odwołania aż do... Jaremy Wiśniowieckiego (z pochodzenia Rusina), który krwawo bronił I RP przed czernią kresową (która spółkowała z krymskimi pohańcami i jako zapłatę oddawała im dzieci i kobiety w jasyr), na której czele stał Bohdan Chmielnicki (polski szlachcic). Coś im w tym wszystkim jednak nie pasuje, więc szukają usprawiedliwienia w nowszych czasach.
I znajdują: polska obrona Lwowa 1918-1919, "eksterminacja" Ukraińców w II RP, w tym "setki" (prawie tysiąc!) zamordowanych "powstańców ukraińskich" w 1938 r., setki zabitych uchodźców z Rusi Zakarpackiej wiosną 1939 roku...
A później krwawa polska okupacja ziem południowo-wschodnich i eksterminowanie Ukraińców. Zaraz, czy to nie my weszliśmy tam razem z Niemcami po 22 czerwca 1941 r.? No, może nie my, może nawet było odwrotnie, ale jeśli to nie jest prawda, to tym gorzej dla prawdy!
No i podczas akcji "Wisła" Polacy utopili ich w morzu krwi - niedługo to będą dziesiątki tysięcy ofiar. A dlaczego nie?".

Na końcu dostało się także prezydentowi Dudzie: "Oni to publikują na zachodzie po angielsku, mając ogromną diasporę głównie w Kanadzie (ale też w USA, Australii...). A my przyjaźnie i pokornie udzielamy im "bezzwrotnych pożyczek" i cierpliwie czekamy, aż raz na kilka lat pozwolą gdzieś trochę kości wykopać, albo pozwolą prezydentowi Andrzejowi Dudzie gdzieś w szczerym polu przyklęknąć".

Leszek Żebrowski podkreślił też, że nie jest to niewinna propaganda, ale ma swój konkretny cel: "Pamiętajmy - za to wszystko Polacy nie zostali (jeszcze) odpowiednio ukarani, choć... co ma wisieć, nie utonie. Najpierw zapłacimy (no, nie wszystkim, wystarczy że wszelkie majątki oddamy najbardziej chętnym w ramach #447) a później "się zobaczy" co zrobić z takim państwem i wyrodnym "nieeuropejskim" narodem".

Źródło: Facebook

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną