Fotogaleria - Przekopu Mierzei Wiślanej nie będzie?

Za wsią Skowronki, w kierunku na Krynicę Morską na Mierzei Wiślanej jest wycięty pas lasu. To tam ma być osławiony przekop przez Mierzeję Wiślaną. Tylko, że może skończyć się na projekcie, który w chwili obecnej jest tylko w fazie wstępnej, a wycięty pas lasu zaczął być lokalną anomalią i atrakcją turystyczną, gdyż masowo się tam zatrzymują samochody, a nawet autobusy z turystami. Jakby było tam cokolwiek do oglądania...
Wczoraj senator Jerzy Wcisła z Platformy Obywatelskiej ogłosił, że według Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej budowa nowej drogi wodnej ma poprawić dostęp do portu w Elblągu oraz zagwarantować Polsce swobodny dostęp z Zalewu Wiślanego do Zatoki Gdańskiej, z pominięciem kontrolowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej może nie dojść do skutku. Ponieważ rząd nie zamierza finansować pogłębienia toru wodnego portu elbląskiego, a władze Elbląga nie chcą tego sfinansować ze środków własnych.
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć około półtora kilometra długości i pięć metrów głębokości. Umożliwi wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do czterech metrów, długości stu metrów, szerokości dwudziestu metrów. Budowa kanału miała potrwać do 2022 roku. Na chwilę obecną jedynie wycięto i sprzedano drzewa na miejscu planowanego kanału.
W piątek na specjalnie zwołanej konferencji (której zapis zamieścił później portal info.elblag.pl) senator Jerzy Wcisła poinformował, że Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wycofuje się z obietnicy sfinansowania pogłębienia toru wodnego w porcie Elbląg, będącej jednym z elementów budowy przekopu przez Mierzeję Wiślaną. W sumie nie ma co się dziwić. Ponieważ planowany koszt budowy kanału o długości 1100 metrów i szerokości 40 m w dnie i 80 m na powierzchni miał wynieść, przed wykonaniem odpowiednich ekspertyz i ocen oddziaływania na środowisko, około 80 mln euro. Pogłębienie toru wodnego i dostosowanie go do statków o wymaganym przez port elbląski tonażu, a także budowa specjalnych śluz i mostów, podniesie koszt inwestycji do około 230 mln euro. Co więcej projekt wchodzi w kolizję z unijnym programem ochrony przyrody Natura 2000.
Obecnie przejścia z Zalewu Wiślanego na Bałtyk prowadzą przez rzekę Szkarpawę i przez rosyjską Cieśninę Piławską. Na początku maja 2006 roku Rosjanie wstrzymali możliwość wpływania polskich statków turystycznych i pasażerskich do rosyjskich portów oraz rosyjskich statków do polskich portów nad Zalewem Wiślanym. Przez Cieśninę Piławską pływać mogą jedynie jednostki tranzytowe polskie i rosyjskie, przez Szkarpawę wszystkie. Ponieważ przed restrykcjami rosyjskimi port w Elblągu w ponad 90 procent obsługiwał transport turystyczny i towarowy między Polską a obwodem kaliningradzkim, ruch w nim praktycznie zamarł. Dopiero w 2009 roku została zawarta umowa polsko-rosyjska regulująca możliwość przepływu statków przez granicę.
Za datę pierwszego pomysłu przekopania Mierzei Wiślanej podaje się rok 1577, kiedy to król Stefan Batory w związku z buntem Gdańska wobec Rzeczypospolitej wyszedł z pomysłem przebicia Mierzei Wiślanej pod Skowronkami. W tym celu wysłał kasztelana wiślickiego Mikołaja Firleja wraz z sekretarzem królewskim Piotrem Kłoczewskim. Po obejrzeniu terenu wyznaczyli właśnie wieś Skowronki jako miejsce nadające się na przekop i budowę portu. Po zawarciu porozumienia z Gdańskiem pomysł zarzucono. Następnie z propozycją budowy kanału wystąpił w 1945 roku Eugeniusz Kwiatkowski, przedwojenny wicepremier, bezpośrednio po II wojnie światowej Delegat Rządu dla spraw Wybrzeża, a wcześniej budowniczy Gdyni i Centralnego Okręgu Przemysłowego.
- W przypadku inwestycji portowych będzie to zadanie w gestii zarządu portu, dlatego też nie znajduje się we wspomnianym programie, (związanym z budową kanału - przyp.). Podmiotem zarządzającym portem Elbląg jest Zarząd Portu Morskiego Elbląg spółka zoo". Dalej znalazły się dobre rady pana ministra, że pan prezydent i dyrektor zarządu portu mogą się ubiegać o takie środki w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmii i Mazur. Nie o to szanowni państwo nam chodziło. Zdziwiła mnie informacja dotycząca toru wodnego, bo znajduje się on na terenie rzeki Elblągu, a to są już wody morskie i zgodnie z ustawą o portach i przystaniach morskich, przy portach małych, takich jak port w Elblągu, tego typu infrastruktura jest finansowana ze skarbu państwa. Taką zapowiedź usłyszeliśmy też w kwietniu na spotkaniu z panem ministrem.
- mówił senator Wcisła.
Pytanie o sens, logikę i bilans ekonomiczny jakichkolwiek inwestycji w Polsce zawsze jest wołaniem na puszczy. Pytanie, czy Elbląg musi być portem pełnomorskim za wstępnie ćwierć miliarda euro? Zwłaszcza, że średnia głębokość Zalewu Wiślanego przez który musi być tor wodny to 1,8-2,2 m.
Źródło: Michał Miłosz