Komary GMO poza kontrolą

Zmodyfikowane genetycznie komary stanowią problem dla bezpieczeństwa. Dla ochrony przed takimi wirusami, jak Vika, czy chikungunya naukowcy próbują użycia moskitów GMO.
Badacze Benjamin R. Evans, Panayiota Kotsakiozi, Andre Luis Costa-da-Silva na łamach Scientific Reports wskazali, że genetycznie zmodyfikowany komar Aedes aegypti posiada bezpiecznik opracowany przez firmę Oxitex Ltd. Pozwala na ograniczenie populacji tych insektów, ale nie na ich likwidacje. W brazylijskim Jacobinie (Bahia) w ciągu dwudziestu siedmiu tygodni wypuszczanych zostanie średnio w ciągu tygodnia czterysta pięćdziesiąt tysięcy komarów. Zgodnie z ustaleniami badaczy trwa modyfikowanie kodu genetycznego moskitów przez nosicieli.
Odkryli, że posiadają one zdolności reprodukcyjne. Rozmnażanie się zmodyfikowanych komarów jest wynikiem łączenia kodu genetycznego trzech odmian moskitów: z Kuby, Meksyku oraz Brazylii. Na samym początku, jak zauważyli naukowcy, celem było ograniczenie rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych na ludzi w wypadku ukąszenia przez te owady. Teraz już nie ma pewności, czy tak się rzeczywiście stanie. W środowisku naturalnym znalazły się bowiem hybrydy. Skutkiem tego naukowcy odkryli, że program wymaga szczególnego nadzoru pod kątem niespodziewanych skutków ubocznych.
Dodatkowy problem wiąże się z obecnością ludzi. Jacobina jest miastem z ludnością na poziomie siedemdziesięciu pięciu tysięcy osób. Warunki środowiskowe powodują, że jest otoczony przez roślinność caatinga, czyli kolczastą sawannę. Uniemożliwia ona znalezienie dla komarów w niej pożywienia. Tym sposobem kierują się ku miastu. Komary powstały w położone o dwieście kilometrów od miasta Biofabrica Moscamed Brasil w Juaziero. Wypuszczona odmiana miała oznaczenie OX513A. Wśród miejsc wypuszczeń komarów znalazły się również Pedra Branca, Catuaba, czy Inocoop. Za pomocą lamp ultrafioletowych badacze przyciągali owady i badali zmiany jakie w nich nastąpiły. Za pomocą specjalnie skonstruowanego na tę okazuje układu Affymetrix SNP i poddane analizie na Uniwersytecie Południowej Karoliny.
Udział Uniwersytetu Yale w badaniach wskazuje, że od strony metodycznej i wykonania badania wykonane zostały należycie. Tym samym niepokojące są wnioski, że bezpośrednio łączą się z modyfikacją od dziesięciu do szęśćdziesięciu procent komarów pozbawionych manipulacji w kodzie genetycznym. Tyle zaś już uległo przemianie. Dane z końca września 2019 dowodzą, że na chwile obecną nie ma potwierdzenia, że modyfikacje przyczyniły się do zmniejszenia transmisji chorób. Tym samym pod znakiem zapytania stanowi sens modyfikacji kodu genetycznego.
Sprawa komarów nie jest tylko domeną Brazylii. W 2016 roku amerykańska agenda do spraw żywności i leków FDA dopuściła na Florydzie używanie zmodyfikowanych genetycznie komarów również stworzonych przez firmę Oxitec. Na terenie Burkina Faso 1 lipca 2019 rozpoczęła się akcja wypuszczania komarów GMO. Genetycznie zmodyfikowane moskity Anopheles zdaniem badaczy umożliwią ograniczenie wpływu malarii. Przeciwko temu procederowi podpisało się czterdzieści siedem organizacji w tym African Centre for Biodiversity, Global Justice Now!, Coalition pour la Protection du Patrimoine Génétique Africaine, Friends of the Earth, Rural Women’s Assembly, La Via Campesina, Network of Farmers’ and Agricultural Producers’ Organizations of West Africa (ROPPA), czy Fahamu Africa. Ich zdaniem wypuszczenie organizmów GMO do środowiska jest złamaniem dwudziestego szóstego artykułu deklaracji helsińskiej Światowego Zrzeszenia Medycznego, a ściślej nieetycznego potraktowania osób na których testuje się rozwiązania medyczne. Panapress doniosło o wypuszczeniu tutaj sześciu tysięcy czterystu komarów.
Problemem nie jest sposób wyhodowania komarów na krwi krowy, czy sama idea walki z chorobą. Dziennikarz NPR Rob Stein zauważył, że nie ma możliwości uchwycenia jakie mają tutaj skutki dla środowiska. Przedstawiciel Przyjaciół Ziemi Dana Perls zauważyła “Ta eksperymentalna technologia może mieć niszczące skutki”. Sami badacze, w tym cytowani naukowcy powiązani z Yale, nie posiadają tutaj pewności, co właściwie się dzieje. Christopher Then z instytutu Testbiotech zauważył: “Oxitec doprowadziło do sytuacji mocno poza kontrolą (…) Oczekiwania inwestorów były ważniejsze od zdrowia i środowiska. Nie ma żadnego ubezpieczenia i mechanizmu szybkiego sposobu śledzenia dla zatrzymania szeregu zniszczeń w najgorszym scenariuszu”.
Jacek Skrzypacz
Źródło: Jacek Skrzypacz