Maszyna zdecyduje, czy dziecko się urodzi

0
0
0
/

Poczęte dziecko, rodzice oczekujący narodzin i maszyna decydująca, czy przyszły maluch ma prawo do życia, lub ma zginąć. To już nie scenariusz science fiction, ale nowo otwarty biznes.

Stoi za nim firma Genomic Prediction. Zgodnie z mentalnością aborcyjną jej przedstawiciele nie mówią o ludziach, lecz o płodach. Za tym idzie dehumanizacja procedur medycznych. Pozbawianie życia i decydowanie kto będzie żył ogranicza się tutaj do opisywania skuteczności narzędzi oraz zapewnień odnośnie jakości życia. The Economist uważa za rzecz normalną połączenie całego procederu z gender. Poinformował, że technologia zaprezentowana przez Genomic Prediction trafi do par homoseksualnych. Za rzecz bez potrzeby omawiania uważa pobieranie nasienia od dwóch panów w celu sztucznego zapłodnienia surygatki, czyli kobiety donoszącej dziecko. Idzie tutaj jednak potrzeba skuteczności, aby klienci byli zadowoleni z jakości tak utworzonego dziecka. Genomic Prediction zapewnia między innymi skanowanie snpS, czyli jak się to fachowo określa na poziomie pojedyńczego polimorfizmu nukleotydowego. Ocena snp pozwala na wyszukanie między innymi takich chorób jak Tay-Sachsa w których winowajcą jest jeden uszkodzony gen. Tym samym skażone nim dziecko jest odrzucane i pozbawiane prawa do istnienia.

Procedura jest typowo eugeniczna i odwołuje się teorii Darwina. Chociaż jest opracowana przez naukowców zakłada, że w kontekście umożliwienia życia znaczenie ma jakość genetyczna. Tym samym tylko najsilniejszy człowiek i tym samym rokujące największe nadzieje ma szanse na urodzenie się. Odrzucenie tego rozumowana kryje się za przekonaniem, że do chwili urodzenia człowiek nie jest człowiekiem, ale płodem, lub innym terminem określających jego materiał (w tym potencjał) genetyczny. Analiza snp przypomina w szerokim kontekście zebranie grupy liter i oceny jakości napisanego tekstu, z tym, że owym tekstem jest kod DNA.

Na łamach dziewiątego tomu Scientefic Reports pojawił się tekst napisany między innymi przy udziale Stephena Hsu oraz Laurenta Telliera. Pierwszy z nich jest zastępcą na rzecz badań i profesorem fizyki teoretycznej na Stanownym Uniwersytecie w Michigan. Ma za sobą studia w Caltech, Berkley, Yale. Założył firmę SafeWeb przejątą za dwadzieścia sześć milionów przez Symantec. Pełni rolę doradczą w chińskim laboratorium BGI a także jest członkiem laboratorium Congitive Genomic. Tellier był współdyrektorem w tym samym miejscu. Zajmował się tworzeniem infrastruktury chmurowej do projektów z bioinformatyki w ramach Kings College London. Stworzył infrastrukturę techniczną za Genomic Prediction, w tym też firmowe laboratrium klinicznego.

Punktem łączącym obie te osoby jest chińskie laboratorium oraz wizja. W niej decydującą rolę mają obliczenia matematyczne wykonywane przez komputery na SNP. Wykorzystują przy tym dane z biobanku brytyjskiego w ramach LASSO. Jest to technika wcześniej zbadana i wykorzystywana na zwierzętach oraz roślinach. Opublikowany przez Hsu i Tellera artykuł z Scientefic Reports mówi między innymi o ryzyku. Oznacza to, że nie koniecznie wyliczenia z komputera od razu oznaczają skazę, błąd genetyczny, czy inne schorzenia. Tym samym pozostawiają pole do interpretacji, bo ryzyko występowania choroby nie jest tym samym, co pewność, że ona nastąpi. Mechanizmy proponowane przez Genomic Predictions są przewidywaniem przyszłości.

W optyce biznesu Hsu z Tellerem uderzają na rynek i oferują usługę mającą wzięcie. Wskazują, że istnieje potrzeba wykazania z późniejszym opracowaniu kosztów i zysków z wprowadzenia badań na poziomie populacji przy zachowaniu niskiej ceny. Siłą rzeczy wskazywanie osób wymagających bliższej uwagi jako bardziej podatne na raka piersi, czy inne schorzenia należy do korzyści. Nazywają ją Precyzyjną Medycyną, która “ma świetlaną przyszłość”, bo wierzą, że “niedrogie genotypowanie stanie się Standardem Leczniny w systemach opieki zdrowotnej całego świata”. Słowa te brzmią niewinnie, lecz kryją w sobie zagrożenie dla życia. Już teraz w Polsce prowadzi się badania prenatalne i kobiety w ciąży przyjmują do wiadomości, że ewentualne zaburzenia w rozwoju dziecka jakie nie zostały wykryte nie mogą być powodem do wnoszenia zażaleń. Niektórzy bowiem  na przykład zespół Downa uznają za powód do “skrócenia cierpień” i zabójstwo nienarodzonego dziecka. Używanie genów do przewidywania, czy ktoś będzie chory jest krokiem ku światu pozbawionym szacunku do ludzkiego życia na rzecz wypełniania standardów doskonałych fizycznie ludzi.

Jacek Skrzypacz

 

Źródło: Jacek Skrzypacz

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną