Exodus chrześcijan w Burkina Faso

W okresie kiedy chrześcijanie w Polsce przygotowują się do Świąt Bożego Narodzenia ich bracia w wierze na terenie Afryki walczą o życie. Nic nie wskazuje na to, że będą mieli radosne i pogodne święta.
Dla porównania rok 2016 oznaczał tylko dwanaście ataków wymierzonych w wyznawców Chrystusa. Z kolei ostatnie pięć miesięcy 2019 roku to już sto sześćdziesiąt ataków. Media unikają nazywania całej sprawy religijną. Mówią często o działaniach sekt. Głównym motywem jest jednak islam, bo raportowane zdarzenia są dziełem muzułmanów. Prześladowania w Burkina Faso sięgają do sfer uznawanych w Polsce za neutralne i niemające znaczenia. Przykładem są działania muzułmańskiej milicji odpytujących z imion przechodniów. Kto ma niearabskiej, chrześcijańskie zostaje poddany szykanom. Nie inaczej sprawy się mają z noszeniem krzyża.
Trwa również przymusowe wysiedlanie wyznawców Chrystusa, lub zniechęcanie ich do życia w okolicach wspólnot muzułmańskich. Przykładowo w miejscowości Arbinda nie ma już chrześcijan. Jak doniósł jeden ze świadków: “oni szukali Chrześcijan. Rodziny chowające Chrześcijan zostały zabite. Arbinda straciła w ostatnich sześciu miesiącach nie mniej niż sto osób”. Za samo wyznawanie Chrystusa czekała w mieście kara śmierci. Przed zabójstwami wyznawcy Jezusa dostawali ultimatum. Zyskiwali możliwość przejścia na islam. Muzułmanie pytali miejscowego pastora, bo mowa o zborze protestanckim, ale razem z innymi odmówił. W efekcie zginął ze swoimi wiernymi. Wedle świadka: “zawołali ich, jednego po drugim, następnie za budynkiem kościoła ich zastrzelili powodując ich śmierć”.
Wedle doniesień Raymonda Ibrahima sprawa nie spotkała się z odzewem mediów zagranicznych. Zachodnia Afryka i ludobójstwo chrześcijan nie jest modnym tematem. Uderza bowiem w pokazywanie islamu jako pokojowo nastawionej religii. Początek adwentu w Polsce oznacza chwilę duchowego skupienia i zaangażowania na modlitwie. Tu jednak jest inaczej, bo łączy się z niczym innym, jak prześladowania. 1 grudnia 2019 roku zginęło kolejnych czternastu chrześcijan w Burkina Faso wskutek ataku muzułmanów. Wśród zabitych znalazły się również dzieci. Jest to niezwykle wymowne.
Obok Nigerii jest to drugie miejsce w Afryce wysuwające się na czołówkę miejsc prześladowania chrześcijan. Struktura demograficzna Burkina Faso umiejscawia wyznawców Jezusa w mniejszości. Sześćdziesiąt procent ludności stanowią muzułmanie. Obok nich wyznawcy animanizmu mają siedemnaście procent ogółu, a chrześcijanie dwadzieścia trzy procent. Wedle doniesień BBC “Przemoc dżihadystów wybuchła w Burkina Faso w 2016 roku. Bojownicy oficjalni związani z Al-Kaidą i Państwem Islamskim są znani jako miejscowy odłam islamu Ansar ul Islam[po polsku mistrzowie islamu] i są aktywni w regionie”.
Redaktor James Murphy doniósł, że w przeciągu pięciu tygodni w maju 2019 doszło do trzech ataków w miejscowości Dablo. Muzułmanie zajęli się zabijaniem starszych osób, a wśród ofiar znalazł się ojciec Simeon Yampa. Burmistrz Ousmane Zongo doniósł wtedy, że napastnicy podpalili kościół katolicki: “Jest atmosfera paniki w mieście. Ludzie porzucają swoje domy, nic się nie dzieje. Sklepy i zakłady są zamknięcie. Praktycznie jest to miasto duchów”. Jest to efekt między innymi działalności Grupy Wsparcia Islamu i Muzułmanów (GSIM). Doniósł również, że przy okazji śmierć ponieśli dwaj francuscy komandosi. Uwolnili dwójkę Amerykanów i Południowokoreańczyka. Byli porwani przez grupę muzułmańskich bojowników Katiba Macina.
Katolicy i protestanci są równo prześladowani. Zabójstwo osiemdziesięcioletniego pastora Pierre’a Oulta jest tego przykładem. Nauczyciel Samuel Sawandogo poinformował AFP, że wiele kościołów zamieniono w pochodnie. W efekcie z dwóch tysięcy ośmiuset sześćdziesięciu dziewięciu szkół tysiąc sto jedenaście zamknięto. Skutkiem działalności muzułmanów jest zmiana charakteru Burkina Faso. Do tej pory było ono symbolem kultury. Odbywały się tutaj festiwale filmowe, ludzie uprawiali ziemię i szanowali nawzajem różne wyznania. Dla ochrony wizję o pokojowym islamie tacy profesorowie, jak pochodzący ze Szwecji Sten Hagberg z Uniwersytetu w Uppsala uważają, że motywacją jest bardziej polityka niż religia. Z kolei biskup Laurent, przewodniczący Konferencji Biskupów w Burkina Faso stwierdza wprost: “Jeśli czegokolwiek się nie zrobi przez kogokolwiek efektem będzie całkowite usunięcie obecności chrześcijan na tym obszarze”.
Jacek Skrzypacz
Źródło: Jacek Skrzypacz