Przypominamy kim jest Moshe Kantor sojusznik Putina i jak Żydzi współpracują z Rosją

0
0
0
Moshe Kantor
Moshe Kantor / wikimedia.org

Na stronie Klubu Jagiellońskiego ukazał się artykuł „Pragmatyczny sojusznik Putina. Sylwetka Moshe Kantora" autorstwa Grzegorza Kuczyńskiego, dotyczący organizatora antypolskich obchodów wyzwolenia Auschwitz w Izraelu, które słusznie zbojkotował prezydent Andrzej Duda.

Z artykułu można się dowiedzieć, że Moshe Kantor to „szef World Holokaust Forum, lider Europejskiego Kongresu Żydowskiego, a zarazem jeden z najbogatszych rosyjskich oligarchów. Od dawna prowadzi on aktywność odpowiadającą celom Kremla".

 

Według autora tekstu relacje prezydenta Rosji „z Kantorem dobrze odzwierciedlają niemal filosemicką politykę Władimira Putina. Rosyjski prezydent ma w żydowskim środowisku wielu przyjaciół, a kluczowe stanowiska w żydowskich organizacjach obsadzają lojalni działacze. To układ korzystny dla obu stron. Putin wykorzystuje ich dla swych politycznych celów, w zamian zapewniając dostatek i wpływy".


Jak przypomina autor tekstu „Wiaczesław Władimirowicz Kantor urodził się 8 września 1953 r. w Moskwie. Jego ojciec, Władimir Izaakowicz, pracował w handlu i na początku lat 80. XX w. doszedł do stanowiska dyrektora jednego z moskiewskich domów handlowych. Wiaczesław w 1976 r. ukończył Moskiewski Instytut Lotnictwa i niedługo potem rozpoczął pracę w związanym z tym instytutem zamkniętym laboratorium zajmującym się technologiami kosmicznymi. W 1986 r. został zwolniony z laboratorium – był bowiem zamieszany w skandal ze sprzedażą tajnych wyników badań placówki za granicę. Zaraz potem, w 1987 r., założył centrum handlowe Kompozyt (sprzedaż i produkcja techniki komputerowej dla przedsiębiorstw przemysłowych).

 

Dwa lata później Kantor został szefem rosyjsko-amerykańskiego przedsiębiorstwa Intelmas, które zasłynęło m.in. z tego, że wprowadzało jedne z pierwszych sieci komputerowych w Rosji. Dzięki tej firmie Kantor zaangażował się w sprawy nowogrodzkiego producenta nawozów sztucznych – Azot. Wykorzystał dobre relacje z ówczesnym doradcą prezydenta Giennadijem Burbulisem i gubernatorem nowogrodzkim Michaiłem Prusakiem po to, aby w 1993 r., poprzez tzw. czekową prywatyzację, nabyć 35% udziałów czołowego producenta nawozów w Rosji (rocznie 4 mln ton nawozów) za zaledwie 200 tys. dolarów. Następnie zmienił nazwę firmy na Acron – do dziś to najważniejszy podmiot w zestawie aktywów biznesowych oligarchy. W 1994 r. w taki sam sposób Kantor przejął przedsiębiorstwo Dorogobuż ze Smoleńska".


Firma Kantora „ Acron stał się też ważnym graczem na polskim rynku. Kantor zaczął skupować udziały w Azotach Tarnów, po czym podjął próbę przejęcia spółki. Fuzja Azotów Tarnów z Azotami Puławy zapobiegła temu scenariuszowi. Powstała Grupa Azoty, jedna z największych grup chemicznych w Europie. Jednak zagrożenie ze strony Kantora do końca nie zniknęło, wszak Acron jest posiadaczem ponad 20% akcji w polskim potentacie chemicznym".

 

Z artykułu można się dowiedzieć, że „Kantor działa na skalę globalną, od Chin, przez Polskę i Szwajcarię, po Kanadę i USA. Przez Terasta Enterprises Limited kontroluje Acron (ok. 85% udziałów). Obecnie należy do pierwszej trójki największych producentów w branży chemicznej w Rosji. Dzięki flagowemu koncernowi Kantor dba też o rozwój logistyki i dystrybucji, inwestując w wagony, cysterny i terminale, przez które eksportuje nawozy. Jeden taki terminal ma w obwodzie kaliningradzkim, a dwa w Estonii. W rankingu „Forbesa" najbogatszych Rosjan za rok 2019 Kantor znalazł się na 27. miejscu z majątkiem szacowanym na 3,8 mld dolarów. Zasiada w zarządzie wpływowej lobbystycznej organizacji, Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców. Przez lata domem jego i jego rodziny była Szwajcaria, ale centrum działalności biznesowej przeniósł potem do Londynu. Kupił też rezydencję w izraelskim mieście Herzliya – to już w ramach „odkrycia" swego żydowskiego pochodzenia i mocnego wejścia w międzynarodową działalność różnych organizacji żydowskich".

 

W ramach swojej żydowskiej działalności Kantor „w latach 2005-2009 stał na czele Rosyjskiego Kongresu Żydowskiego. Także w 2005 r. założył Fundację Forum Światowego Holokaustu (WHF) w celu wspierania działań upamiętniających Holokaust na arenie międzynarodowej [...]. Rok później Kantor założył Europejską Fundację Żydowską, ale kluczowym osiągnięciem był wybór w 2007 r. na przewodniczącego Europejskiego Kongresu Żydowskiego (EJC), organizacji zrzeszającej 3 mln osób. Kieruje nią do dziś, po dwukrotnej reelekcji. W 2008 roku Kantor założył Europejską Radę Tolerancji i Pojednania. Do 2014 r. jej współprzewodniczącym był Aleksander Kwaśniewski, którego następnie zastąpił Tony Blair. W 2010 r. Kantor powołał na Uniwersytecie w Tel Awiwie Centrum Kantora Studiów nad Współczesnym Europejskim Żydostwem oraz Bazę Danych Mosze Kantora Studiów nad Współczesnym Antysemityzmem i Rasizmem. Od 2010 r. Kantor zasiada też we władzach Instytutu Yad Vashem".

 

Zdaniem autora tekstu na stronie Klubu Jagiellońskiego „od kiedy Kantor kieruje największą europejską organizacją żydowską, EJC dużo mówi o problemie antysemityzmu w Europie. Jednocześnie Kantor chwali rzekomo skuteczną walkę z antysemityzmem władz Rosji. Przejawem takiej polityki była wizyta liderów EJC na Kremlu na początku 2016 r. Przedstawiciele Europejskiego Kongresu Żydów skarżyli się Putinowi na sytuację gmin żydowskich w Europie, wspominając o rosnącym antysemityzmie i terrorystycznych atakach na Żydów w Tuluzie, Paryżu, Brukseli i Kopenhadze. Kantor podkreślał, że ataków dokonują nie tylko islamscy ekstremiści, ale też lokalni nacjonaliści. Putin oświadczył, że zaprasza Żydów do Rosji, gdzie – jak powiedział – zostaliby przyjęci z otwartymi rękami i mogliby czuć się bezpiecznie. Tyle że Rosja wciąż pozostaje jednym z głównych źródeł migracji do Izraela. W 2018 r. osiadło tam ok. 40 tys. nowych imigrantów. Większość z Rosji, Ukrainy, USA i Francji. Podczas gdy liczba przybyszów z innych krajów zmalała, imigracja z Rosji znacząco wzrosła.

 

W 2016 r. Kantor trafił na publikowaną co roku przez „The Jerusalem Post" listę „50 najbardziej wpływowych Żydów" na świecie. Gazeta nazwała oligarchę „prawdopodobnie najbardziej dziś wpływowym żydowskim liderem w Europie". W 2018 r. Kantor trafił na inną listę, tzw. listę Putina. Chodzi o przygotowany i opublikowany w styczniu 2018 r. przez Departament Stanu spis 96 biznesmenów i 114 polityków związanych z prezydentem Rosji – w ramach pakietu sankcji przyjętego przez Stany Zjednoczone w sierpniu 2017 r. Znalezienie się na tej liście oznacza dużo większe ryzyko objęcia w przyszłości kolejnymi sankcjami amerykańskimi".


Współpracujący z Putinem Kantor „lansując tezy zbieżne z polityką rosyjską – m.in. w sferze pamięci historycznej. [...] W marcu 2014 r. Europejski Kongres Żydowski był współorganizatorem w Petersburgu konferencji mającej antyukraiński wydźwięk (akurat trwała aneksja Krymu) pt. ''Neofaszyzm w Europie: 70 lat później''".

 

Według pochodzącego z 2007 r. raportu szwajcarskiego kontrwywiadu „zarejestrowana w Szwajcarii firma Kantora Fimochim SA jest kontrolowana przez rosyjską Służbę Wywiadu Zagranicznego (SWR). Zwolennicy teorii o współpracy Kantora z rosyjskimi służbami wskazują nawet na moment, gdy mogło dojść do werbunku. Chodzi o wspomnianą aferę z kradzieżą tajemnic laboratorium i sprzedażą ich za granicę. Jedyną karą dla zamieszanego w sprawę Kantora było zwolnienie z pracy, choć przecież chodziło o tajemnice wagi państwowej, a wszystko działo się jeszcze w warunkach totalitarnego reżimu i funkcjonowania KGB".

 

Według eksperta Kantor „za czasów prezydentury Leonida Kuczmy miał on być zamieszany (poprzez dwie firmy zarejestrowane w rajach podatkowych) w aferę ze sprzedażą ukraińskich rakiet do Iranu i Chin. W związku z tą sprawą Kantora zatrzymano nawet w 2006 r., ale ostatecznie nic mu się nie stało. Co więcej, w latach 2005-2007 był doradcą prezydenta Wiktora Juszczenki (wcześniej wspierał „pomarańczową rewolucję")".

 

Jak wskazuje autor artykułu „Kantor i jego organizacje żydowskie zarzucają antysemityzm i nagłaśniają przypadki jego pojawiania się w krajach, które Moskwa nie uważa za przyjazne. [...] Na początku 2017 r. Europejski Kongres Żydowski wyraził „poważne zaniepokojenie" antysemityzmem w Polsce. Jeszcze przed polsko-izraelskim kryzysem wokół nowelizacji ustawy o IPN Kantor pisał, że w Polsce w ostatnim czasie ''postępuje proces normalizacji antysemityzmu, rasizmu i ksenofobii''"

 

Zdaniem eksperta Klubu Jagiellońskiego „Putin już dawno uznał, że zarzut antysemityzmu może być bardzo przydatny w bieżącej polityce i walce z niektórymi państwami. W tej strategii on sam musi się więc pozycjonować jako niemalże filosemita. [...] Zresztą ma on wielu Żydów także w najbliższym otoczeniu, choćby braci Rotenbergów, przyjaciół z czasów młodości, obecnie jednych z najbogatszych Rosjan (dzięki polityce Kremla)".


Jak można się dowiedzieć z artykułu „licząca ok. 150 tys. osób społeczność żydowska w Rosji nie jest monolitem. Dwie główne organizacje, konkurujące o miano naczelnej organizacji żydowskiej w Rosji, to Kongres Żydowskich Organizacji i Związków Wyznaniowych w Rosji oraz Federacja Gmin Żydowskich w Rosji. Ta druga związana jest z chasydzkim nurtem Chabad-Lubawicz. Jego reprezentanci przejęli 80% synagog w Rosji i mają wpływowych sponsorów. Na przykład urodzonego w Uzbekistanie Żyda, dziś obywatela Izraela, potentata na rynku diamentów Lwa Lewiewa czy też Romana Abramowicza.

 

Liderem Chabad-Lubawicz w Rosji jest urodzony we Włoszech i wykształcony w USA, Berl Łazar – naczelny rabin Rosji i przewodniczący Związku Rabinów WNP, nazywany powszechnie „rabinem Putina". Regularnie pojawia się u boku prezydenta na publicznych uroczystościach, dostaje od niego odznaczenia, wychwala Putina jako przyjaciela Żydów i określa Rosję jako „jedno z najbezpieczniejszych miejsc dla Żydów w Europie". W 2012 r. to właśnie Łazarowi Putin powierzył nadzór nad zbudowanym w szybkim tempie za 50 mln dolarów moskiewskim Żydowskim Muzeum i Centrum Tolerancji. Zresztą większość środków finansowych na budowę wyłożyli prokremlowscy oligarchowie żydowskiego pochodzenia – Roman Abramowicz i Wiktor Wekselberg. W 2017 r. syn Łazara został mianowany rabinem Symferopola na okupowanym Krymie, co wywołało protesty Ukrainy i Tatarów.

 

Berl Łazar jest związany z Federacją Gmin Żydowskich w Rosji, która jest głównym partnerem dla władz i wspiera politykę Kremla – zarówno wewnętrzną, jak i zagraniczną. Prezes Federacji, Aleksandr Boroda, zaangażował się obecnie w antypolską kampanię. Kilka dni po skandalicznych słowach Putina na temat polskiego przedwojennego ambasadora Boroda w popularnym programie telewizyjnym stwierdził, że Hitlera do idei „ostatecznego uregulowania kwestii żydowskiej" popychały wypowiedzi ambasadora Lipskiego i nastroje antysemickie w Polsce.

 

Boroda oskarża też Polskę, że po wojnie dochodziło w niej do pogromów Żydów. Organizacja Łazara i Borody ma swoje struktury w 50 miastach Rosji i budżet rzędu 60 mln dolarów rocznie. Dla porównania główna konkurencyjna organizacja żydowska, czyli Kongres Żydowskich Organizacji i Związków Wyznaniowych w Rosji ma przedstawicieli w 37 miastach i budżet w wysokości 16 mln dolarów. Jej lider, Adolf Szajewicz, to znany żydowski działacz od ostatnich lat istnienia Związku Sowieckiego. Do 2000 r. był uznawany przez wszystkich za głównego rabina Rosji. To Putin tak naprawdę pozbawił go tego tytułu, przy czym mocno wsparł konkurencję z Chabad-Lubawicz. Ale do dziś Szajewicz rości sobie prawa do miana głównego rabina, a Łazara nazywa „agentem Kremla".


Wśród organizacji skupiających rosyjskich Żydów, ale niemających charakteru religijnego, z pewnością najbardziej wpływowy jest Rosyjski Kongres. Skupia on ważnych ludzi z administracji, biznesu, kultury. W kierownictwie przewagę mają oligarchowie pochodzenia żydowskiego, którzy z oczywistych powodów nie chcą zadzierać z Kremlem. Szczególną uwagę – szczególnie w kontekście politycznego wykorzystywania przez państwo rosyjskie organizacji żydowskich – należy zwrócić na Światowy Kongres Żydów Rosyjskojęzycznych (WKRE), powołany w Moskwie w 2002 r., łączący przedstawicieli 30 krajów. Przewodniczącym Rady Rabinów WKRE jest Berl Łazar, nic więc dziwnego, że organizacja jest narzędziem Kremla w polityce zagranicznej.

 

Tak było choćby w 2007 r., gdy Kongres publicznie protestował przeciwko przeniesieniu pomnika sowieckich żołnierzy w Tallinie – wybuchły wtedy gwałtowne zamieszki, a Rosjanie dokonali cyberataków na Estonię. Na czele WKRE stoi Borys Szpigel, zdaniem wielu agent FSB, w latach 80. XX w. skazany za przestępstwo seksualne, dziś biznesmen i członek Rady Federacji. Stoi on też na czele założonego w 2010 roku Międzynarodowego Ruchu Obrony Praw Człowieka „Świat bez nazizmu" (Mir Bez Nazizma, MBN), który jest finansowany głównie przez powiązane z rosyjskim rządem fundacje i „organizacje pozarządowe". Co najmniej 10 organizacji członkowskich MBN zostało założonych przez Rosję".

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną