Homonazizm w ataku i jego Sztafety Ochronne

0
0
0
/ za stronazycia.pl

Mało kto pamięta, ale zanim SS stało się jedynym ramieniem zbrojnym NSDAP, to istniało coś takiego, jak Sztafety Ochronne (SA), rządzone przez znanego "ciepłego", czyli brutalnego chama i homosia Ernesta Röhma. Tych trzech gówniarzy w wypasionych autach, którzy bezkarnie napadali na furgonetkę z hasłami antypedofilskimi na ulicy Komisji Edukacji Narodowej w Warszawie świetnie by się do tej formacji nadawało. Co więc się stało.

Jak podała fundacja Prawo do Życia - Doszło do bezprawnego blokowania samochodu na warszawskim Ursynowie. Na alei Komisji Edukacji Narodowej na Ursynowie w Warszawie doszło do blokowania naszej kampanii Stop Pedofilii. Zdarzenie zapoczątkował mężczyzna w białym BMW, który przez dłuższy odcinek drogi zajeżdżał nam drogę i próbował zatamować ruch.

- Mężczyzna żądał zaprzestania głoszenia przekazu informującego o związku edukacji seksualnej według WHO z pedofilią oraz mówiącego o związku pedofilii z homoseksualizmem. Na kolejnym odcinku drogi po przejechaniu skrzyżowania zablokował swoim samochodem prawy pas, a sam stanął na lewym pasie, aby całkiem uniemożliwić przejazd. Został wtedy poinformowany o wezwaniu policji, jeśli nie odjedzie. Do mężczyzny przyłączył się drugi mężczyzna w białym samochodzie KIA oraz kobieta w srebrnym Volvo. Kobieta po krótkim czasie wycofała się i odjechała. Mężczyźni protestowali przeciw kampanii informacyjnej Fundacji Pro-Prawo do Życia, gdyż nie podobały im się hasła. W trakcie zajścia pojawił się także inny mężczyzna, który używał wulgaryzmów i straszył pobiciem. Został uprzedzony o nagrywaniu przez kamery i odszedł.

- podaje fundacja.

- Krótki czas później przyjechała wezwana policja, która spisała blokujących. Poinformowała o możliwości zgłoszenia blokowania ruchu na komendzie. Zdarzenie zostanie zgłoszone w celu ukarania blokujących. W trakcie zdarzenia temperament blokujących został ostudzony nie tylko przez policję, ale także przechodniów, którzy widzieli potrzebę informowania opinii publicznej o skutkach deprawacyjnej edukacji seksualnej dzieci. Dziękujemy za wsparcie szczególnie przy tego typu sytuacjach!

- napisano na stronie Fundacji Prawo do Życia o zdarzeniu.

Oczywiście, że ta uliczna bandyterka w biały dzień nie była w żaden sposób "spontaniczna". To była zaplanowana akcja. Co więcej jak napisałem na początku tych trzech gówniarzy w wypasionych autach, którzy bezkarnie napadali na furgonetkę na ulicy Komisji Edukacji Narodowej w Warszawie świetnie by się do tej formacji nadawało do SA, albo innego UB, czy ORMO. To był bezczelny, bandycki napad, zrobiony przez trzech pewnych swojej bezkarności gówniarzy. Gdyby ktoś w taki sposób zatrzymał furgonetkę LGBT to by ci sami działacze "wykluczonej mniejszości seksualnej" wyli na cały świat we wszystkich postępowych me(n)diach.

Źródło: Piotr Stępień

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną