W Polsce w czasie rzekomej pandemii zmarło mniej osób niż w analogicznych okresach 5 lat ubiegłych!

0
0
0
/ Pixabay

Na stronie TVN – Konkret 24 - należącej do amerykańskiej korporacji (co w specjalnym liście przypominała Polakom krytykującym tę stację ambasador USA rezydująca w naszym kraju) ukazał się artykuł „Jak epidemia wpłynęła na statystyki zgonów w Polsce” autorstwa Michała Istela i Klaudii Fober. Z artykułu tego wynika, że w Polsce w czasie rzekomej pandemii zmarło mniej osób niż w analogicznych okresach lat ubiegłych.

Zdaniem autorów tekstu „dane o liczbie zgonów w Polsce pokazują, że w ostatnich miesiącach pomimo trwającej pandemii zmarło mniej osób niż w ubiegłych latach”. Z artykułu czytelnicy dowiedzą się, że „według stanu z 11 maja (godzina 10) z powodu COVID-19 zmarły 803 osoby”.
 
Według danych „na temat zgonów w Polsce w pierwszych czterech miesiącach tego roku i lat poprzednich” (uzyskanych od Głównego Urzędu Statystycznego, urzędów statystycznych w województwach, urzędów stanu cywilnego w wybranych miastach, Ministerstwa Cyfryzacji) w Polsce w okresie „od 1 stycznia 2015 roku do 29 kwietnia 2020 roku i w tych samych miesiącach w latach poprzednich” w naszym kraju nie miał miejsce wzrost liczby „zgonów wychodzących poza prognozy sporządzane w oparciu o dane z lat poprzednich”.
 
Autorzy tekstu na Konkret 24 informują, że „w kwietniu 2020 roku w Polsce zmarły 30 534 osoby. Według danych Ministerstwa Zdrowia w tym miesiącu na COVID-19 zmarło 615 osób. [...] jak pokazują dane, w kwietniu br. w Polsce było nawet o 3079 mniej zgonów niż w kwietniu 2019 (33 613) i o 4105 mniej niż kwietniu 2018 (34 639). To również mniej niż w 2017 roku (o 1,5 tys. mniej), 2016 (o 1,3 tys.) i 2015 (o 4 tys.)”.
 
Czytelnicy z artykułu na Konkret 24 dowiedzą się, że „łączna liczba zgonów w pierwszych czterech miesiącach tego roku też jest niższa niż w ubiegłych latach w tym okresie. Od 1 stycznia do 29 kwietnia br. w Polsce zmarło 139 tys. osób. W poprzednich latach było to: 2019 – 145,1 tys., 2018 – 151,3 tys., 2017 – 148 tys., 2016 – 135,8 tys. (to jedyny rok w analizowanym okresie, gdy zgonów było mniej niż w 2020 r.), 2015 – 143,6 tys.”.
 
Ograniczenie ruchu drogowego, skutkujące mniejszą ilością wypadków nie mogło wpłynąć zmniejszenie śmiertelności – zbyt mało ludzi ginie w wypadkach by brak tych zgonów mógł znacząco redukować liczbę potencjalnych zgonów z powodu rzekomej pandemii. Według autorów tekstu z portalu Konkret 24 „Dane Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji pokazują, że w marcu tego roku na polskich drogach było o ponad jedną trzecią mniej wypadków niż w marcu 2019. W kwietniu liczba wypadków rok do roku spadła już o ponad połowę. To wpłynęło na spadek liczby zabitych w wypadkach o około jedną trzecią. W marcu było to 60 osób, a w kwietniu 76 osób mniej niż przed rokiem”. Przypomnijmy, że średnia miesięczna zgonów to 36.000 więc zmniejszenie liczby ofiar to tylko 2%.
 
Wzrost zgonów zauważono w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Może to wynikać z tego, że „Wielka Brytania ma jedną ze starszych populacji w Europie. Większość zgonów zaobserwowanych w Wielkiej Brytanii to ludzie po 75. roku życia i żyjący w domach opieki. Domy opieki są idealnym miejscem dla infekcji do rozprzestrzeniania się”.
 
Jan Bodakowski

Źródło: redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną