Jak pod pretekstem koronawirusa zmienia się rynek pracy

0
0
0
/

Trwają obecnie posunięcia w kategorii operacji rządów. Sprowadzają się do wprowadzenia nowej formy umiejętności jako odpowiedź na koronawirusa. Kryje się za tym po cichu idea Postępu jaka zakłada, że człowiek nie ma w sobie stałości, ale wymaga nieustannej korekty. Skutkiem tego jest gubienie tego, co konieczne w imię interesów.

Pojawia się już nowa forma w języku „nowa agenda przywódcza Covid-19”. Sprowadza się ona do posunięć na rynku pracy w celu wprowadzania zmian. Pomija ona zupełnie realia. Przykładem takiego myślenia są sugestie jakie poczynili Anton Stepanenko, Maya El Hachem, Leila Hoteit i Sergiej Perapeczka, analitycy. Dla przykładu Leila Hoteit, zdobywca doktoratu na Imperial College, otrzymała tytuł Businesswoman Roku w ramach Arabskich Nagród Kobiet w 2016 roku, związana była z Booz. Z kolei Perapeczka zdobywca MBA w Szwajcarii i zdobywca nagrody z rąk Władimira Putina na rzecz „wkładu socjoekonomicznego w rozwój Federacji Rosyjskiej” i Anton Stepanenko, również zdobywca MBA, ale w Londyńskiej Szkole Biznesu stworzył jedną ze strategii dla rosyjskiego uniwersytetu.

Wspomniani analitycy łączą się w pewnym stopniu z Rosją, ale ich ideą przewodnią jest myśl zmarłego w 1980 roku Bruce’a Hendersona. Ów z rąk prezydenta USA Dwighta Eisenhowera zajął się weryfikacją pomocy w ramach planu Marshalla dla Niemiec Zachodnich. Stworzył między innymi „krzywą doświadczenia” w latach siedemdziesiątych - wedle niej im firma dłużej funkcjonuje tym taniej wytwarza dobra i usługi, co przekłada się na wzrost sprzedaży.

Jego spadkobiercy, wyżej wymieni analitycy, określają teraz przyszłość ekonomiczną dla krajów poza już epidemią koronawirusa. Istotne jest, że wnioski jakie wyciągają nie łączą się z kwestią rosnącego długu na świecie, ani z rolą banków centralnych. Tym samym nie są oni zwolennikami przebudowy istniejącego systemy, ale zostawienia jego podwalin bez zmian. Za tym idzie między innymi przekonanie, że będziemy żyli w niekończącym się zadłużeniu. Wedle ich oceny na świecie w ciągu ostatnich miesięcy produkcja spadała od sześciu do jedenastu procent. Innymi słowy uważają, że w ujęciu PKB do 2025 roku zniknęło z rynku osiemnaście trylionów dolarów. Uważają, że koronawirus wykracza jednak poza skutki ekonomiczne. Uderza ich zdaniem w podstawy funkcjonowania rynku pracownika i wprowadza zaburzenia w świecie cyfrowym.

Jednym z pytań jakie stawiają jest jaką świadomość zyskają i posiądą obecni zatrudnieni. W skali świata jeden miliard dziewięćset milionów ludzi na świecie dotknęły obostrzenia gospodarcze. Oceniają, że między dwoma a trzema nadchodzącymi miesiącami jedna szósta osób straci pracę. Skutkiem tego skala bezrobocia sięgnie siedemnastu procent.  Działająca przy Organizacji Narodów Zjednoczonych  Międzynarodowa Organizacja Robotnicza (ILO) ocenia, że straty z tytyłu braku przychodów sięgną trzech i cztery dziesiąte tryliona dolarów. W osiemdziesięciu procentach przypadków ich źródłem będą handel detaliczny, wytwórstwo, zakwaterowanie, zaopatrzenie, branża turystyczna i budowlana.

Bieżąca odpowiedź rządów na świecie to pożyczki, a także podniesienie podatków. Tym sposobem zbierają środki na świadczenia socjalne. Perapeczka widzi teraz potrzebę ochrony socjalnej, a także odroczenie czasu koniecznego do zapłacenia podatków. Również postuluje tymczasowe zmiany w celu wsparcia szpitali na przykład produkcji respiratorów i masek jako działania tymczasowe. Pracownicy powinni być przemieszczani do opieki zdrowotnej i służb społecznych. Uważa, że w ciągu następnej dekady półtora miliarda ludzi dotkną zmiany w strukturze zatrudnienia. Wprowadzanie maszyn zagrozi dwunastu procentom zatrudnionym, a nowych umiejętności będą łączyły się z trzydziestoma procentami miejsc pracy. Wskutek obecnej sytuacji trzy czwarte firm planuje przesunięcie pięciu procent stanowisk dla pracę już tylko zdalną. Wedle szacunków Perapeczki dziesięć procent już będzie pracowała zdalnie na stałe z własnego wyboru.

Wedle Burning Glass Technologies osoby posiadające zdolności posługiwania się komputerem (tak zwane umiejętności cyfrowe) będą miały o dwadzieścia dziewięć procent więcej ofert niż osoby pozbawione tych zdolności. Przewidywania cytowanych analityków są, że w ciągu od roku do trzech nastąpi w ramach zrównoważonego rozwoju przekształcenie umiejętności, pół roku do roku zajmie przesunięcie w ramach miejsc pracy, a utrzymanie obecnych stanowisk będzie trwało od trzech do sześciu miesięcy. Rynek będzie wymagał postawy włączania, a także szedł w kierunku dłuższego zatrudnienia. Tym samym pojawia się wizja człowieka przepełnionego egoizmem, zmieszanym z ideologią lewicową i nieustanną płynnością jako pieśń przyszłości.

Jacek Skrzypacz

 

Źródło: Jacek Skrzypacz

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną