CPK – nasza największa infrastruktura

Plany budowy największego Portu Komunikacyjnego od pewnego czasu były tematem ożywionych dyskusji. Totalna opozycja zarzucała rządowi niepotrzebną gigantomanię. Rafał Trzaskowski wypowiedział słynne już zdanie – po co mamy budować u siebie tak duże lotnisko, skoro mamy podobne w Berlinie. Teraz podczas kampanii prezydenckiej spory wokół CPK przybrały na sile. Andrzej Duda oparł się w swojej kampanii właśnie na takich działaniach infrastrukturalnych, które są częścią strategii rozwoju państwa. Są najbezpieczniejsze jeżeli chodzi o długofalowe lokowanie kapitału. Prezydent uważa, że w dobie pandemicznej niepewności właśnie takie inwestycje mogą przyciągać kapitał i stać się okazją budowy w naszym kraju wielkiego biznesu.
CPK jest wielką, wieloetapową inwestycją, która może stać się kołem napędowym dla gospodarki dotkniętej kryzysem. Wystarczy sięgnąć do historii. CPK można porównać do inicjatywy New Deal, która powstała po wielkim światowym kryzysie z lat dwudziestych ubiegłego stulecia. Wtedy to Stany Zjednoczone dzięki wielkim publicznym inwestycjom przygotowały się do skoku, który po okresie spowolnienia doprowadził ten kraj do szybkiego rozwoju.
Tak samo teraz, w okresie spowolnienia gospodarki nie można z takich inwestycji rezygnować. Budowa tego portu to jeden z elementów polityki odpowiedzialnego rozwoju. Inwestycje publiczne w nowe lotnisko, sieć kolejową, drogową będą bardzo potrzebne.
CPK to nowoczesne lotnisko przesiadkowe, ale także 1,8 tys. km nowych linii kolejowych i ponad 400 km dróg szybkiego ruchu. Andrzej Duda porównuje ten projekt inwestycyjny do przedwojennego projektu budowy Gdyni. Wówczas uniezależnienie się od portu Wolnego Miasta Gdańska i zbudowanie od zera, z wioski rybackiej nowoczesnego portu polskiego przyniosło olbrzymie efekty. Tak samo jak przedwojenna Gdynia, tak teraz CPK są szansą na cywilizacyjny skok dla Polski.
W niepewnych gospodarczo czasach pandemii właśnie takie inwestycje mogą zapewnić ludziom pracę. Dużo małych firm bankrutuje, a możliwość realizacji mają właśnie wielkie inwestycje państwowe. Wiedzą o tym doskonale rządy innych krajów na świecie i traktują wielkie budowy jako doskonałe lekarstwo na kryzys. Stany Zjednoczone zapowiedziały już projekty infrastrukturalne za 2bln dol, Chiny budują za dwa razy więcej. Takiego samego zdania jest Komisja Europejska, która zapowiada powołanie funduszu w wysokości 750 mld euro. Polska może liczyć na dużą pomoc z tego funduszu dla swoich inwestycji. Budowa CPK to lata 2020-2034 czyli dwie perspektywy unijne. Takie długoterminowe plany sprzyjają przewidywalności biznesu i są gwarancją kontaktów i finansowania. Zapewniają także dostęp do innowacyjności, a to pozwoli obniżać zarówno koszty jak i skracać czas realizacji projektu. No i sprawa bardzo ważna w dobie niepewności pandemicznej – CPK pozwoli w znaczny sposob zapanować nad bezrobociem.
- Szacujemy, że realizacja CPK stworzy łącznie 150 tys. miejsc pracy. Ale CPK to też centra logistyczne, huby transportowe i szansa na budowę w Polsce wielkiego biznesu – mówił Andrzej Duda podczas konferencji prezentującej nowe plany Centralnego Portu Komunikacyjnego. Rząd szacuje, że dzięki temu projektowi powstanie ok.40 tys. miejsc pracy związanych bezpośrednio z funkcjonowaniem węzła przesiadkowego. Szacuje się, że 110 tys. miejsc pracy zapewni sektory powiązane z portem. Dotyczy to branży logistycznej, turystycznej, hotelowej, handlu i usług.
Tym tokiem rozumowania idą inne państwa na świecie. Podczas budowy nowego terminalu na lotnisku Changi w Singapurze zatrudnionych będzie ok. 20 tys. ludzi. W przeszłości, budowa nowego portu lotniczego w Stambule dała zatrudnienie 35 tys. osobom, a uruchomienie lotniska Barajas w Madrycie pozwoliło zapewnić pracę 300 tys. potrzebującym.
My nadal jesteśmy daleko w tyle z rozwiązaniami komunikacyjnymi. Poprzednia ekipa rządowa nagminnie kasowała połączenia kolejowe. Wiele budynków stacyjnych i torów pozarastało już zielskiem, a wybite szyby w budynkach kolejowych świadczą o opuszczeniu. Teraz zaczęła się ich odbudowa. Przywracane są połączenia zarówno kolejowe jak i przystanki autobusowe do miejscowości, które zostały na lata pozbawione dostępu do większych miast. Nadal z Płocka do Warszawy podróż trwa 2,5 godz., a jedyne nie przesiadkowe połączenie działa raz dziennie
Takie inwestycje jak CPK pozwolą stworzyć w Polsce nowoczesne rozwiązania komunikacyjne, nie tylko lotnicze, ale również kolejowe i drogowe. Negacja tego projektu to czysto polityczna gra, która wpisuje się w działania opozycji. To ona zapowiada ciągle powrót do likwidacji istniejących już instytucji czy projektów. A sama daje plany polegające na przejedzeniu pieniędzy przeznaczonych na CPK, lub budowie jakiś bliżej nieokreślonych centrów w małych ośrodkach miejskich. Budowa lokalnych centrów jest głównie gestii władz samorządowych.
Opozycja jak zawsze podcina skrzydła Polsce, ustawiając ją posłusznie do kąta i wyznaczając jej rolę kopciuszka Europy.
Iwona Galińska
Źródło: Iwona Galińska