Budka podlizuje się narodowcom! Bąkiewicz MOCNO odpowiada

0
0
0
/ źródło: dzienniknarodowy.pl

Po pierwszej turze wyborów prezydenckich internet zalała lawina memów przedstawiających Rafała Trzaskowskiego wykrzykującego hasła znane z Marszu Niepodległości i innych patriotycznych wydarzeń. Wszystko za sprawą walki o elektorat Konfederacji, w imię której kandydat Koalicji Obywatelskiej zdobył się na ciepłe słowa pod adresem środowisk prawicowych.

- Dziękuję Krzysztofowi Bosakowi i jego wyborcom. Jeśli chodzi o wolność gospodarczą, mamy w większości takie same poglądy – mówił prezydent Warszawy. Sztab Trzaskowskiego zacytował te słowa na oficjalnym profilu twitterowym.


Wpis wywołał kpiny wśród komentatorów. Negatywnie do tych słów odnieśli się wyborcy zarówno po lewicowej, jak i prawicowej stronie sceny politycznej. Wśród tych pierwszych nie brakowało zarzutów o "umizgiwanie się do faszystów". Z kolei Robert Winnicki, poseł z ramienia Konfederacji pochlebstwa ze strony PO i PiS określił jako "produkt o wyjątkowo krótkiej przydatności do spożycia. A i tak, nawet na świeżo – niestrawny".
W humorystyczny, charakterystyczny dla siebie sposób sprawę skomentował na Twitterze Rafał Ziemkiewicz.


- Rafała Trzaskowskiego zachwycającego się Marszem Niepodległości i trzymającego kciuki za ONR najbardziej chciałbym dziś zobaczyć – napisał publicysta Do Rzeczy. "Na razie jest na etapie »miedzy nami wolnościowcami i patriotami«" – dodał Stanisław Janecki.
Prawdziwym hitem okazały się słowa Borysa Budki na temat Marszu Niepodlegości. Szef partii, która za swoich rządów zwalczała tę inicjatywę, nagle postanowił wypowiedzieć na jej temat pochlebne słowa.


To były bardzo małe grupy osób, których zachowanie rzutowało później na cały Marsz Niepodległości – tak lider Platformy Obywatelskiej określił „skrajne środowiska” które jego zdaniem dopuściły się „czynów przestępczych” w rozmowie z Polsat News.
Do kwestii zmiany podejścia Rafała Trzaskowskiego i Koalicji Obywatelskiej do Marszu Niepodległości odniósł się też Robert Bąkiewicz. Jego zdaniem uczestnicy Marszu Niepodległości doskonale pamiętają, co Platforma Obywatelska robiła wobec nich w latach 2010-2015. Obecna zmiana narracji jest prowadzona jedynie w celu pozyskania wyborców Krzysztofa Bosaka.


- Panie Budka, naprawdę myślicie, że uczestnicy Marszu Niepodległości zapomną, co robiliście w latach 2010 - 2015? Gaz, pałki, nasyłanie policji i ABW. My nie zapomnimy - podkreślił na Twitterze Bąkiewicz.


Równie mocno sprawę skomentował w rozmowie portalem tvp.info Tomasz Kalinowski, wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości
– To, co robi teraz nagle Platforma Obywatelska, to polityczne oszustwo – ocenił działacz narodowy. Jego koledzy dodają, że Trzaskowski mówi o nich z sympatią, a to za rządów PO byli gazowani i pałowani na Marszach Niepodległości. Przez lata politycy PO nazywali te środowiska „faszystowskimi” i „brunatnymi”. Starali się delegalizować marsze 11 listopada i oskarżali organizatorów tego wydarzenia. Znane są liczne przykłady policyjnych prowokacji i brutalnego traktowania uczestników Marszu Niepodległości w czasie rządów PO-PSL.


W 2018 roku, w setną rocznicę powrotu Polski na mapę Europy i świata Rafał Trzaskowski jako prezydent Warszawy podtrzymał decyzję swojej poprzedniczki Hanny Gronkiewicz-Waltz o zakazaniu Marszu Niepodległości. Ostatecznie ta próba zablokowania patriotycznej  manifestacji nie udała się. Co więcej, zanotowano rekordową ilość uczestników – ponad 250 tysięcy. Politycy tzw. totalnej opozycji posługiwali się jednak Marszem Niepodległości jako dowodem na rzekomo postępującą „faszyzację Polski”. Rok wcześniej Guy Verhofstadt obraził uczestników Marszu, nazywając ich „faszystami” i „białymi suprematystami”. Dotknięty takim obrotem sprawy został wielokrotny uczestnik Marszu Niepodległości, czarnoskóry dr Bawer Aondo-Akaa, który złożył w związku z tymi wypowiedziami prywatny akt oskarżenia. Sprawa jest w toku.


Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował o ostatecznych wynikach I tury wyborów prezydenckich. Andrzej Duda zdobył 43,5 proc. głosów. Rafał Trzaskowski ma 30,46 proc. głosów. Frekwencja wyniosła 64,51 proc.
Na trzecim miejscu znalazł się Szymon Hołownia z wynikiem 13,87 proc. (2 693 397 głosów), czwartym Krzysztof Bosak - 6,78 proc. (1 317 380 głosów). Piąty był Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,36 proc. (459 365 głosów). Ostatnie miejsce z czołówki kandydatów zajął Robert Biedroń z wynikiem 2,22 proc. (432 129 głosów).
Pozostali kandydaci uzyskali mniej niż 1 proc. głosów: Stanisław Żółtek - 0,23 proc., Marek Jakubiak 0,17 proc., Paweł Tanajno 0,14 proc., Waldemar Witkowski 0,14 proc., Mirosław Piotrowski 0,11 proc.  

PZ
Źródło: medianarodowe.com, tvp.info, Twitter

 

 

Źródło: medianarodowe.com, tvp.info, Twitter

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną