W odmętach lewackiego szaleństwa. Spurek martwi się o „zwierzęta pozaludzkie”

Wybrana z list Wiosny Roberta Biedronia europoseł Sylwia Spurek wciąż jest w formie. Znana m.in. z walki o „feminatywy”, tym razem zabłysnęła na Twitterze uciekając się do prozwierzęcej nowomowy.
Sylwia Spurek dała się już poznać jako „obrończyni gwałconych krów” i bojowniczka o „prawa zwierząt”. Polityk przedstawia się także jako weganka i twierdzi, że „nie ma feminizmu bez weganizmu”.
– Współcześnie prawdziwym wymiarem politycznej progresywności jest właśnie stosunek do zwierząt i ich praw. Nie można mówić o demontowaniu patriarchatu, gdy nie uwzględnia się praw zwierząt. Dlatego nie ma feminizmu bez weganizmu – pisała swego czasu na Twitterze Spurek.
Współcześnie prawdziwym wymiarem politycznej progresywności jest właśnie stosunek do zwierząt i ich praw. Nie można mówić o demontowaniu patriarchatu, gdy nie uwzględnia się praw zwierząt. Dlatego nie ma feminizmu bez weganizmu.#GoVegan https://t.co/jaIfwxrnqq
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) February 8, 2020
Teraz jednak europoseł posunęła się jeszcze dalej. Wspomniała bowiem o „zwierzętach pozaludzkich”. Ubolewała nad ich losem i negatywnie oceniła poddanie ich „eutanazji”.
– Nie tylko ludzie ponoszą konsekwencje pandemii. Okrutną cenę za pandemię zapłaciły także zwierzęta pozaludzkie. Zwierzęta wykorzystywane w laboratoriach zostały poddane eutanazji. To kolejny argument za tym, żeby skończyć z testami na zwierzętach – pisała Spurek.
Nie tylko ludzie ponoszą konsekwencje pandemii. Okrutną cenę za pandemię zapłaciły także zwierzęta pozaludzkie. Zwierzęta wykorzystywane w laboratoriach zostały poddane eutanazji. To kolejny argument za tym, żeby skończyć z testami na zwierzętach. https://t.co/dK54dmk8Kc
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) July 27, 2020
Lewica wyraźnie dąży do zmian w języku. Jest to bowiem prosta droga do sterowania ludzkimi umysłami. O ile feminaytwy, czyli wymyślane na siłę żeńskie formy, mogą po prostu śmieszyć, o tyle już pisanie o „zwierzętach pozaludzkich” zmierza w niebezpiecznym kierunku. W domyśle bowiem Spurek zredukowała człowieka tylko do jednego ze zwierząt, ale specyficznego – potrafiącego m.in. korzystać z Twittera i szerzyć neomarksistowską propagandę.
Co ciekawe, Spurek ubolewa też nad „eutanazją zwierząt pozaludzkich”. Jednak „lewicowa wrażliwość” europoseł nie pozwala jej troszczyć się o los abortowanych dzieci, które są mordowane w łonach matek. Wręcz przeciwnie, Spurek głosi przerażającą tezę, że aborcja należy do „praw człowieka kobiet”.
Internauci wytknęli eurodeputowanej hipokryzję. – Ludzie też są poddawani eutanazji aktywnej w Belgii, Holandii, Luksemburgu jakoś nie widziałem oburzenia z Pani strony, protestów itd aaa no i eutanazja dzieci w łonach matek też ok, ale papugi to wielkie halo – napisał jeden z użytkowników.
Nie obyło się także bez kpin. – Ale wewnątrz ludzkie też poniosły szkodę. Jak ktoś ma np. tasiemca a żywiciel umrze to tasiemiec też długo nie pociągnie . To jest okropne. Nie tylko zwierzęta ucierpiały ale również grzyby. Jak ktoś umrze na covid a ma grzybicę to jak długo ten grzyb na tym zmarłym pociągnie? To jest po prostu wyrok śmierci na tego grzyba. Straszna sprawa – ironizował internauta.
Marta Maciejewska
Źródło: twitter.com / prawy.pl