Lewicowa europosłanka Sylwia Spurek swoimi zachowaniami wielokrotnie szokuje całą Polskę. Przypomnijmy, iż zasłynęła twierdzeniem, że „krowy są gwałcone, żeby mogły być zapłodnione, żeby mogły dawać mleko.” Takich rewelacji jest jednak więcej.

Tym razem jednak po raz kolejny się popisała. Na swoim oficjalnym koncie na Twitterze wyznała, że domaga się sankcji wobec Polski od Unii Europejskiej. W tym celu napisała interpelację.

„W reakcji na wydarzenia w Waw przed chwilą skierowałam do @EU_Commission interpelację. Pytam o rozszerzenie zakresu postępowania z art. 7 przeciwko PL; zapewnienie bezpieczeństwa osobom LGBTI; stan prac nad powiązaniem funduszy z respektowaniem praworządności.”- taki komunikat możemy przeczytać na koncie Spurek.

Według Sylwii Spurek w Polsce łamane są prawa człowieka działaczy i działaczek LGBT. Dodatkowo stwierdziła, że państwo nie chroni ich od mowy nienawiści. Według Spurek nie ma także czegoś takiego jak „antydyskryminacyjna” edukacja.

Zaznaczyła również, że w Polsce istnieją jakieś strefy wolne od LGBT, co nie jest prawdą.

„7 sierpnia w Warszawie w związku z zatrzymaniem działaczki LGBTI, wobec której zastosowano budzące wątpliwości tymczasowe aresztowanie, miały miejsce protesty. Spotkały się one z kontrowersyjną reakcją Policji, która użyła przemocy fizycznej, ponad 40 osób zatrzymano, a jak podają adwokaci i adwokatki – doszło do naruszeń prawa do obrony. Akcja Policji jest postrzegana jako pokaz siły państwa wobec mniejszości LGBTI.” – napisała Europosłanka.

Według interpelacji Sylwia Spurek chce, aby postępowanie przeciwko Polsce zostało jeszcze bardziej rozszerzone.

W interpelacji możemy przeczytać również na temat „kroków w celu zapewnienia bezpieczeństwa osobom LGBTI w Polsce, w tym aktywistom i aktywistkom podejmującym akcje, których celem jest zwrócenie uwagi na sytuację osób LGBTI”.  Spurek w swojej interpelacji zapytała też kiedy Unia Europejska planuje użyć swoich mechanizmów przeciw Polsce.

To już nie pierwszy raz kiedy Sylwia Spurek donosi na Polskę. Nie tak dawno temu eurodeputowana pochwaliła się, że napisała interpelację do Komisji Europejskiej w sprawie Mierzei Wiślanej. Zaznaczyła również, że w tej sprawie na pewno nie odpuści.

„W odpowiedzi na moją interpelację dot. przekopu Mierzei KE stwierdziła, że Polska nadal w pełni nie współpracuje z UE w celu wyeliminowania wszystkich uchybień prawnych tej inwestycji. W związku z tym Polsce grozi skarga do TSUE. Ja sprawy nie odpuszczę i będę jej pilnować w PE.” – napisała.

Jeszcze wcześniej w Parlamencie Europejskim wygłosiła przemówienie na temat przemocy wobec kobiet, w którym również się poskarżyła.

„Jestem posłanką z Polski, gdzie jak w soczewce skupiają się co mówię z przykrością, naruszenia praw człowieka w bardzo wielu obszarach. Kobiety w Polsce nie są w pełni chronione przed przemocą w rodzinie, nie mają dostępu do legalnego i bezpiecznego przerywania ciąży.”  - powiedziała podczas przemówienia.

Na tym jednak nie zakończyła swojej wypowiedzi. Odniosła się także do starszych kobiet, kobiet romskich, jak i również rzekomych stref wolnych od LGBT.

„Sytuacje te dotykają jeszcze bardziej kobiet z niepełnosprawnościami, kobiet starszych, kobiet romskich, kobiet żyjących na wsi. Jestem posłanką z Polski, gdzie samorządy tworzą strefy wolne od LGBT. Już 30 procent ludzi w Polsce żyje na terenie samorządów, które przyjęły takie uchwały. Skandaliczne jest to, że takie uchwały przyjmowane są w kraju, który jak chyba żaden inny doświadczył czym jest nienawiść motywowana uprzedzeniami.” – zaznaczyła.

Całe nagranie wciąż jest dostępne na Twitterze.

Jak widać według Sylwii Spurek dzień bez donosu na Polskę jest dniem straconym.

Agnieszka Malinowska

Źródło: nczas.com, wpolityce.pl, dorzeczy.pl