Szkodliwość protestanckiej zasady sola scriptura prowadzącej heretyków do błędnego odczytywania Biblii

Katolicy opierają się na naukowej krytycznej analizie Biblii. Protestanci i charyzmatycy twierdzą, że starcza im natchnienie Ducha Świętego. Wielu protestantów sądzi, że" chrześcijanie powinni się kierować tylko Biblią i wierzy, że nie potrzebują niczyich objaśnień", by Biblię zrozumieć. Takie stanowisko jest konsekwencją błędnej protestanckiej zasady sola scriptura.
Protestancka zasada sola scriptura głosi, że "należy głosić jedynie to, co znajduje się w Piśmie Świętym, a ponieważ w Piśmie Świętym nie została ta zasada zawarta, więc zgodnie z nią samą nie powinno się jej głosić".
- Biblia nigdzie nie twierdzi, że sama w sobie wystarczy jako wyłączny autorytet we wszystkich sprawach związanych z wiarą chrześcijańską albo, że jest z samej swej natury zrozumiała dla wszystkich - czytamy w książce "Na drogach i bezdrożach czytania Biblii".
Dla uzasadnienia błędnej zasady sola scriptura protestanci powołują się na wyrwane z kontekstu fragmenty Pisma Świętego, które w rzeczywistości dotyczą konfliktów we wspólnocie pierwszych chrześcijan, a nie zasady autorytetu Biblii. Jeden z takich przywoływanych przez protestantów cytatów pochodzi z pierwszego listu do Koryntian, czyli z czasów, kiedy jeszcze nie spisano Ewangelii, więc literalnie go odczytując, chrześcijanie nie powinni czytać pism ewangelistów, bo „nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane".
Szkodliwą zasadę sola scriptura sformułował heretyk Luter w XVI wieku. Skutkiem tej zasady był kolejny podział chrześcijan, na katolików wiernych nauczaniu Kościoła i heretyków protestantów, którzy do dzisiaj zdążyli się podzielić na ponad 38 tys. różnych skłóconych ze sobą wspólnot religijnych.
Konsekwencją zasady sola scriptura jest „interpretacyjna anarchia". Dziesiątki tysięcy wspólnot protestanckich głoszą „całkowicie sprzeczne ze sobą poglądy, które każda z nich wyprowadza z Biblii".
- Różnice w naukach wyprowadzanych z Biblii nie dotyczą bynajmniej zagadnień drugorzędnych, ale tak fundamentalnych kwestii, jak Wieczerza Pańska, Chrzest, Trójca Święta, a nawet bóstwo Chrystusa zaznaczono. Choć protestanci głoszą sprzeczne poglądy religie to „każdy odłam protestantyzmu uważa, że jego nauka jest zgodna z Biblią".
W wyniku dosłownego odczytywania Biblii wśród protestantów są obecne takie herezje jak wiara w to, że: nie zostaną zbawieni ci, co się nie modlą językami, nie ma nieśmiertelnej duszy, szabat jest w niedzielę, świętowanie w niedzielę to pogaństwo, chrzest dzieci jest nieważny, Jezus nie jest Bogiem, tylko aniołem.
Biblia napisana jest językiem wieloznacznym. - Tekst biblijny można rozumieć w różny sposób i wyciągać z niego różne wnioski, a przy odrobinie wyobraźni na podstawie Pisma Świętego można udowodnić prawie wszystko - podkreśla Roman Zając.
By nie dopuścić do podziałów i zachować prawdziwą wiarę daną przez apostołów od Jezusa, katolicyzm zgodnie z faktami głosi, że Pismo Święte prawidłowo można odczytać tylko dzięki Tradycji. Tradycja jest niezbędna by nie „zbłądzić na manowce, na które niestety zeszli protestanci". Tradycja w Kościele katolickim „nie jest jakimś tam zbiorem kościelnych zwyczajów, tylko żywym przekazywaniem Ewangelii w Kościele". Święty Paweł nakazywał zachowywać Tradycje, czyli to, co poznaliśmy dzięki świadectwu apostołów lub z ich pism.
Warto pamiętać, że „był czas, kiedy istniał Kościół, a nie było jeszcze Nowego Testamentu". Jezus "nie zostawił nam gotowych ksiąg Nowego Testamentu, lecz powołał do istnienia Kościół i to dopiero Kościół dał nam Nowy Testament".
- Poszczególne księgi Nowego Testamentu zostały spisane kilkadziesiąt lat po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa i dokonało się to już w Kościele. Dobra Nowina była najpierw głoszona ustnie, a to, co dziś nazywanym Nowym Testamentem, jest powstałym w Kościele i na użytek Kościoła zapisem tradycji apostolskiej - czytamy. Niestety protestanci Tradycję odrzucają. Nowy Testament został napisany od 51 do 125 roku naszej ery. W tym czasie powstało wiele innych chrześcijańskich pism i apokryfy. Kościół ustalił, które z pism są wiarygodne, bo różne gminy chrześcijańskie uznawały za wiarygodne różne pisma. Kanon skrystalizował się w II wielu naszej ery.
Tradycja była wcześniej niż Nowy Testament. Nowy Testament jest owocem Tradycji. Kościół i sakramenty są starsze niż Nowy Testament.
- Nowy Testament nie zawiera wszystkiego, co powiedział i uczynił Jezus. Część jego nauczania została przekazana ustnie - zaznaczono. Ten cały przekaz mamy tylko dzięki Kościołowi katolickiemu. Kształt Nowego Testamentu, do którego odwołują się protestanci, został nadany przez Kościół katolicki. Nowy Testament nie został "zesłany z nieba".
Błędy protestanckiego odczytywania Biblii są jednym z tematów, jakie poruszył Roman Zając w swojej doskonałej, napisanej niezwykle przejrzyście, pełnej ciekawych informacji, wydanej przez wydawnictwo Monumen (wydawcę miesięcznika Egzorcysta), pracy „Na drogach i bezdrożach czytania Biblii".
Jan Bodakowski
Źródło: prawy.pl