Państwo zakazało mszy - Kościół się odwołuje!

0
0
0
/ źródło: Pixabay

Jak podaje Katolicka Agencja Informacyjna przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji, abp Éric de Moulins-Beaufort złożył odwołania od postanowienia dekretu z dnia 29 października b.r. zakazującego sprawowania kultu z udziałem wiernych – poinformował francuski episkopat. Zdaniem biskupów akt ten narusza wolność wyznania, która jest jedną z podstawowych wolności w tym kraju.

Abp Eric de Moulins-Beaufort konsultował się w tej sprawie z wszystkimi francuskimi biskupami. Zgodnie podkreślono, że decyzja władz podważa wolność wyznania, która jest jedną z podstawowych wolności w tym kraju i nie podlega negocjacji. Wskazano, że całkowity zakaz sprawowania Eucharystii z udziałem wiernych i udzielania im sakramentów jest nieproporcjonalny, do celu jakim jest ochrona zdrowia, tym bardziej, że we wszystkich kościołach podjęto nadzwyczajne obostrzenia sanitarne i były one szczegółowo respektowane. Przewodniczący episkopatu przypomniał zarazem, że nie ma żadnych dowodów na to, by kościoły były szczególniejszymi miejscami zarażania niż np. placówki handlowe i że w kościołach nie stwierdzono żadnych ognisk zakażenia.

Stanowisko episkopatu z niecierpliwością było oczekiwane przez wiernych. Już wcześniej wielu biskupów, przedstawicieli ruchów i wspólnot katolickich wypowiedziało się przeciwko tym drakońskim restrykcjom. Przypomniano, że francuscy katolicy odmawiają opuszczenie swych kościołów, do których szczególnie w tym trudnym czasie pandemii przychodzą po to, by znaleźć pocieszenie i nadzieję. Abp de Moulins-Beaufort zauważył, że nawet prześladowania nie zniechęciły chrześcijan do gromadzenia się na Eucharystii. Przypomniał zarazem, że troska o zdrowie fizyczne nie może odcinać ludzi od pomocy duchowej, która w obecnej sytuacji ma fundamentalne znaczenie. „Uczestnictwo w Mszy nie jest jedynie sposobem praktykowania wiary, ale jej źródłem i szczytem. „Eucharystia to jeden z rzadkich momentów, gdzie wierni przychodzą, by odzyskać siłę i odwagę do znoszenia także przeciwności losu związanych z pandemią” – podkreśla przewodniczący francuskiego episkopatu.

Tymczasem francuscy katolicy sami protestują przeciwko wprowadzanym obostrzeniom, podkreślając, że odebrano im Wielkanoc, ale teraz nie pozwolą by odebrano im niedzielną Eucharystię, a być może także Boże Narodzenie. Przy okazji wskazują, że decyzja władz przychodzi w szczególnie trudnym dla chrześcijan momencie, gdy są prześladowani ze strony islamistów. Odwołują się tu do ataku na katedrę w Nicei, gdzie męczeńską śmierć poniosły trzy osoby, tylko dlatego że przyszły na modlitwę. Odwołanie skierowane do Rady Stanu przez Konferencję Episkopatu Francji powinno zostać rozpatrzone jeszcze w tym tygodniu. Organ ten jest najwyższym organem sądownictwa administracyjnego. Jego orzeczenia odgrywają olbrzymią rolę w praktyce ustrojowej.

W ramach powtórnego lockdownu, od 3 listopada władze francuskie zdecydowały o zakazie odprawiania publicznego Mszy św. na terytorium całego kraju. Wywołało to oburzenie katolików. Plany izolacji społecznej obowiązują od końca października, ale ze względu na Wszystkich Świętych Francji, zamykanie kościołów ma się odbywać od 3 listopada. Po „zamkniętej” Wielkanocy to kolejny cios w życie liturgiczne francuskiego Kościoła. W dodatku minister zdrowia Veran już ogłasza, że Boże Narodzenie też „nie będzie normalne”. Tzw. druga blokada weszła w życie 30 października, na co najmniej cztery tygodnie. Może zostać przedłużona do Bożego Narodzenia. Świeccy katolicy napisali petycję o wyłączenie kościołów z całkowitego zamknięcia. Podpisało ją szybko ponad 60 tys. osób.

Zakaz sprawowani Mszy św. jest tym bardziej niezrozumiałe dla katolików, że parafie od momentu wznowienia nabożeństw 29 maja, ściśle przestrzegały zasad sanitarnych nałożonych przez rząd. Zamiast wody święconej były przy wejściu żele do mycia rąk, przestrzegano dystansu, nie było podawania sobie rąk na „znak pokoju” i troch e nie wiedzieć czemu, zakazano podawania komunii do ust. Żaden kościół w tym okresie nie stał się źródłem zakażenia. Kościoły pozostaną otwarte tylko na indywidualne modlitwy. Druga izolacja wzbudza znacznie większe opory, niż środki wprowadzane na wiosnę. We Francji buntują się merowie miast, ale przede wszystkim gastronomia, drobni rzemieślnicy i kupcy.

DZ

 

Źródło: KAI

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną