Godzimy się na supermocarstwo! Zapomnieliśmy o lekcjach historii?

Różne koncepcje Europy ścierają się ze sobą w wypowiedziach polityków. Solidarna Polska omal nie wyszła z koalicji przez to, że rząd zgodził się na utratę suwerenności - wobec tego powstało pytanie: co na to Wicepremier Jarosław Kaczyński?
W rozmowie z "Rzeczpospolitą", prezes PiS próbował uspokoić słuszne niepokoje społeczne: "Co do samej polityki integracyjnej, to połączenie dążenia do głębszej integracji z wykorzystaniem pojawienia się pandemii jest sprawą incydentalną. Ale tendencja integracyjna jest faktem. Wykorzystano taką okazję – my walczymy teraz o to, by ta koncepcja integracji nie została zrealizowana." O jaką integrację chodzi?
Supermocarstwo?
"Będziemy podejmowali ideę konfederacji europejskiej, zintegrowanej Europy która będzie realnym supermocarstwem, ale która będzie zostawiała dużo więcej swobody państwom narodowym. To jest konieczne z punktu widzenia Europy" - powiedział Jarosław Kaczyński. Te słowa mogą przerażać, bo kojarzą się jednoznacznie - oto powstaje nowe imperium, które, jak wiemy, kieruje się bardzo niebezpieczną ideologią.
Państwa narodowe
"Co do roli państwa narodowego, ono zapewnia tożsamość, zróżnicowanie w UE, między innymi kulturowe zróżnicowanie. Zapewnia demokrację, bo nie ma żadnego demosu europejskiego, są demosy narodowe, a bez demosu nie ma demokracji. (…) Trzeba być niesłychanie naiwnym, by z takiej UE tworzyć federację. Niemcy mogą być federacją, USA mogą – choć tam zróżnicowania doprowadziły na pewnym etapie nawet do wojny. W wypadku Europy albo to będzie konfederacja albo imperium." - ocenił prezes PiS. A przecież, nie da się być zarazem za i przeciw. Imperium europejskie to jest nie żadna szansa, a realne zagrożenie dla polskiej suwerenności.
Integracja bezpieczna?
"Sami chcemy podejmować decyzję. Chcemy mieć w Polsce ośrodek dyspozycji politycznej, który będzie zabiegał o interesy kraju w najróżniejszych dziedzinach. Z ogromnym wyróżnieniem kultury i tożsamości." - zapewnił Wicepremier Kaczyński. Jak chce to osiągnąć, jeśli dostrzega, że w UE zachodzą bardzo niedobre procesy, na których zmianę miał nadzieję św. Jan Paweł II? Jakim cudem zachowamy suwerenność, jeśli godzimy się na mechanizm warunkowości, który uderzy w same podstawy naszego Narodu? Jaką faktycznie będą mieć pozycję państwa narodowe w ramach takiego molocha?
Oczywiście, należy odrzucić całkowicie postawę opozycji totalnej, która najchętniej spakowałaby całą Polskę do jednego worka i wymieniła na euro po niskiej cenie. Jednakże, trudno się zgodzić na to, żeby powstało kolejne supermocarstwo, w którym rządzić będą oficjalnie Niemcy czy Francuzi. Dlatego warto pytać dalej o przyszłość koalicji.
Źródło: wPolityce.pl