Jasnowidz Morawiecki znowu przepowiada przyszłość. "Za dwa, trzy, cztery tygodnie może wzrosnąć liczba zakażeń"

Premier Mateusz Morawiecki już drugi raz w tym miesiącu bawi się w jasnowidza. Potwierdza swoje wcześniejsze zapowiedzi, że po Świętach nastąpi wzrost liczby pozytywnych wyników na koronawirusa.
Już na początku grudnia premier Morawiecki postanowił przepowiedzieć, że po Świętach będzie większa liczba zachorowań na Covid-19.
- Spodziewamy się tego, że w czasie Świąt nastąpi, mimo naszych apeli, większy ruch, większa mobilność, więcej kontaktów społecznych - mówił premier na początku miesiąca i dodał, że "nastąpi wzrost zachorowań". Wówczas było to usprawiedliwienie zakazu wyjazdu dzieci na ferie.
Teraz znowu postanowił przewidywać przyszłość i postraszyć "wzrostem zachorowań".
- Dzisiaj po 300 dniach możemy w końcu zacząć myśleć o powrocie do normalności. Ten powrót może się zdarzyć dzięki szczepionce - powiedział podczas konferencji premier.
Samą szczepionkę nazwał "podstawowym instrumentem powrotu do normalności". - Im więcej osób się zaszczepi, tym szybciej pożegnamy się z koronawirusem, tym lepiej będziemy mogli bronić miejsc pracy i rozpocząć z powrotem nasz wzrost gospodarczy, nasz rozwój gospodarczy - przekonywał Mateusz Morawiecki.
I choć w drugim kwartale przyszłego roku być może nastąpi "stopniowe luzowanie obostrzeń", to najpierw czeka nas wzrost liczby chorych po Świętach.
- Polacy spotykali się na święta w nieco większym rozmiarze. Dlatego trzeba niestety przewidywać, że za dwa, trzy, cztery tygodnie może wzrosnąć liczba zakażeń - przekonywał.
Źródło: o2.pl