Śląsk zawsze Polski – Ślązacy ofiarami nazistów i komuny

0
0
0
/

Od dekad Ślązacy wielokrotnie dali wyraz swojemu patriotyzmowi, przywiązaniu do Polski i Kościoła katolickiego. Za swoją odwagę musieli płacić ogromną daninę krwi. Niemieccy naziści i rosyjscy, a także polskojęzyczni komuniści odbierali im życie, zdrowie i wolność.

Doskonałym źródłem wiedzy o cierpieniach Polski i Polaków (oraz sąsiednich narodów), tragicznym losie opisanym ze śląskiej perspektywy, jest czasopismo katowickiego oddział Instytutu Pamięci Narodowej „CzasyPismo".

Na łamach numeru 1(17)/2020 w artykułach Andrzeja Dróżdża (Między „zabezpieczeniem zbiorów" a bibliocydem. Zbiornica Księgozbiorów Zabezpieczonych w Katowicach / Bytomiu 1945–1955), Mariusza Patelskiego (Górnośląskie sprawy w działaniach opolskiej cenzury) a po części Adrianny Dawid (Niepolskie. Zwalczanie czytelnictwa niemieckojęzycznych książek i gazet w województwie opolskim w latach stalinizmu) opisane jest to, jak komuniści walczyli z wolnością słowa, niszcząc książki i uniemożliwiając ich dystrybucję – temat ten jest moim zdaniem niezwykle ciekawy, zważywszy na to, jak w podobny sposób amerykańskie portale społecznościowe niszczą wolność słowa w naszym kraju.

Warto pamiętać, że za powojenne prześladowania mieszkańców Śląska odpowiadali okupujący nasz kraj komuniści, na ziemiach zachodnich wielu z działaczy PPR/PZPR było przed i w trakcie wojny aktywistami NSDAP.

Dziś, kiedy ukrywa się cierpienia Polaków pod okupacją Niemiecką, bardzo cennymi artykułami na łamach „CzasyPisma" są te dotyczące martyrologii Polaków. Artykuł Grzegorza Bębnika (''Z historii niemieckich list proskrypcyjnych dla Polski'') opisuje listy proskrypcyjne stworzone przez Niemców przed wybuchem wojny i wykorzystywane przez państwo Niemieckie po wybuchu wojny do mordowania polskich patriotów.

Tekst Zbigniewa Gołasza (''Historia pewnej księgi „Spis polskich obywateli-górników wywiezionych do ZSRR z początkiem 1945 r. z terytorium Górnego i Opolskiego Śląska"'') opisuje tragedie Ślązaków wywiezionych do niewolniczej pracy w ZSRR przez sowietów. W pierwszych miesiącach 1945 roku sowieci wywieźli do pracy niewolniczej w ZSRR kilkadziesiąt tysięcy Ślązaków – górników, hutników, kolejarzy, rolników, żołnierzy wyklętych, pracowników niemieckiej administracji i działaczy NSDAP. Wśród wywiezionych mężczyzn w wieku od 17 do 45 lat były też kobiety. Celem działań sowieckich było oczyszczenie tyłów Armii Czerwonej z wrogich elementów.

W wyniku internowania i wywózki, żony i dzieci wywiezionych do tej pory znajdujące się na ich utrzymaniu pozostały bez źródła dochodu. Po tym, jak osamotnione rodziny wyprzedały cały majątek, matki szły do pracy w kopalniach. Dzieci pozostawione bez opieki popadały w patologie. W wyniku powszechnego ubóstwa szerzyły się epidemie. Skutkiem gwałtów dokonanych przez żołnierzy sowieckich i wynikającej z biedy prostytucji szerzyły się choroby weneryczne. Pozostawione bez opieki ojców dzieci i żony stawały się ofiarami band sowieckich maruderów. Sowieci rabowali nie tylko indywidualnie, władze sowieckie z terenów Polski wywozili całe zakłady przemysłowe i robotników do pracy niewolniczej w tych zakładach.

Polacy starali się ustalić, kto był wywieziony do pracy niewolniczej przez sowietów. W staraniach o powrót Polaków na Śląsk przeszkadzali komuniści, przeciwni temu by do ojczyzny mogli wrócić żołnierze wyklęci.

Z artykułu Adama Dziuroka „Topografia terroru" można się dowiedzieć, że książki telefoniczne z okresu PRL pozwalają ustalić adresy siedzib bezpieki i mieszkania jej funkcjonariuszy. Adam Dziub w swoim tekście ''O „resortowym" dziejopisarstwie. Kronika MO i SB z lat 1944–1975'' i Marcin Mroziński w artykule „Mili ludzie, sprawni funkcjonariusze. Katowicka formacja ZOMO w obiektywie i opisie jej kronikarzy opisał zawartość wewnętrznych publikacji bezpieki" opisali zawartość publikacji wewnętrznych komunistycznej bezpieki.

Czytelnicy „CzasyPisma" dowiedzą się też z łamów pisma o: działalności tajnych współpracowników SB (z artykułu Sebastiana Rosenbauma - ''„On mógłby szkolić nasze kadry". Franciszek Szymiczek, bibliotekarz i agent'', tekstu Bogusław Tracza ''Antykwariusz'' oraz z artykułu Anny Badury ''„Magis amica veritas". Znane i nieznane oblicze ks. Karola Nawy''), nielegalnych publikacjach w ostatniej dekadzie PRL (z artykułu Karola Chwastka „Słowo silniejsze od broni. Produkcja i dystrybucja niezależnej prasy na Górnym Śląsku w latach osiemdziesiątych XX wieku" i ze wspomnień Zbigniewa Bereszyńskiego), historii Czech (z artykułów: Metoděja Chrásteckýego ''„Prajsko". Ziemia Hulczyńska, nietypowe pogranicze polsko-czeskie'', Zdenko Maršáleka ''Znowu po „naszej" stronie? Byli żołnierze Wehrmachtu jako żołnierze czechosłowackiej armii na obczyźnie'', Jiří Neminářa ''Mieszkańcy Ziemi Hulczyńskiej (Hlučínska) i ich służba w armii czechosłowackiej na obczyźnie'').

Na łamach „CzasyPisma" znalazły się też takie artykuły jak ''„Malgré-Nous". Przymusowa rekrutacja do Wehrmachtu i Waffen SS w Alzacji i Mozeli. Historia i pamięć'' autorstwa Frédérica Stroha, ''Pomnik przechodni'' autorstwa Piotra Fuglewicza, ''„Pochód, jakiego w Katowicach od dłuższego czasu nie widziano...". Obchody dziesiątej rocznicy wybuchu III powstania śląskiego'' (Bernarda Linka), ''Zapomniany starożytnik z Opola'' (Marka Jurkowskiego), ''„Rozpływa się czas i świat". Wspomnienie o Arthurze Silbergleicie'' (Marcina Wiatra), ''Jeden z (nie)wielu. Sprawa karna nazistowskiego prokuratora Gerharda Pchalka'' (Konrada Graczyka), ''Początki „władzy ludowej" w Wodzisławiu Śląskim'' (Piotra Hojka), ''Stanisław Niemczyk. Pragmatyk w służbie sanctum" (Ewy Chudyby), ''Jan Jurkiewicz (1957–2020)'' (Jarosław Neja), ''Górnicza „Solidarność". Z dziejów Krajowej Komisji Koordynacyjnej Górnictwa „Solidarności"'' (Jana Jurkiewicza).

W artykule ''Kiedy św. Barbara w kopalni nie była sama. Praca górnośląskich kobiet w kopalniach pod ziemią w 1945 roku'' Dariusz Węgrzy opisał, jak po II wojnie światowej w śląskich kopalniach (przed wojną leżących na terenie Niemiec) przy wydobyciu sowieci zatrudniali kobiety — konkretnie prawie 600 po tym, jak do ZSRR wywieźli na roboty niewolnicze 46.000 Ślązaków w wieku od 17 do 50 lat (głównie jedynych żywicieli rodziny). Choć w ZSRR kobiety były zatrudniane w kopalniach i możliwość zatrudniania kobiet przy wydobyciu w kopalniach w 1942 roku wprowadzili naziści, to w II RP praca kobiet w kopalniach była zakazana – komunistyczne władze Polski po przyłączeniu ziem zachodnich zlikwidowały zatrudnianie kobiet przy wydobyciu. Powróciło ono między latami 1949-1955, kiedy to komunistyczny okupant Polski prowadził politykę aktywizacji kobiet w zawodach męskich. W 1959 roku komuna w okupowanej Polsce przywróciła zakaz zatrudniania kobiet przy wydobyciu.

Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną