Prof. Gut znów straszy! Tym razem poszło o szprycę dla dzieci

Bogdan Rymanowski gościł w Polsat News prof. Włodzimierza Guta oraz dr. Jerzego Milewskiego. W „Gościu Wydarzeń” doszło do mocnego starcia pomiędzy obydwoma panami.
– Krzywa epidemiczna zagięła się jeszcze wtedy, kiedy liczba osób zaszczepionych była niewielka. Mówienie, że tylko dzięki szczepionkom jesteśmy w stanie uchronić się przed jakąś tragedią jest czymś niedopuszczalnym – wskazywał dr Jerzy Milewski.
Z kolei prof. Gut twierdził, że do osiągnięcia zbiorowej odporności niezbędne jest wyszczepienie 30 mln Polaków, „bo trzeba dołączyć te osoby, które przechorują”.
– Wtedy będziemy mieli sytuację, w której, gdy ktoś zakażony przyjedzie do Polski, to nie będzie miał kogo zakazić – twierdził Gut.
– Ja mówię o takiej stadnej odporności, gdzie jedno zakażenie nie powoduje kolejnych ognisk. Tutaj mowa o zaszczepieniu 80 proc. populacji – dodał.
Dr Milewski był jednak innego zdania. – Jestem skrajnie oburzony. To jest postawa, którą określam jako "siewca strachu". Jeżeli mamy do czynienia z wirusem, który ma charakter przeciętnej infekcji przeziębieniowej, to mobilizowanie takich sił i środków jest niebywałe – odparł.
Zaznaczył, że autorzy matematycznych modeli podkreślają, że mamy w Polsce przeszło 20 mln ozdrowieńców, którzy mają naturalną odporność. – Naturalną, to znaczy lepszą, niż ta, która jest uzyskiwana przez stosowanie produktu nazywanego szczepionką. Dodając do tego liczbę osób, które zostały zaszczepione mamy naprawdę dużą liczbę – podkreślał.
Na te słowa zareagował prof. Gut. – Nie "siewca strachu", a "siewca spokoju". "Siewcami lęku" są ci, którzy głoszą ile to osób przechorowało koronawirusa bezobjawowo, a nie są w stanie podać żadnych danych. Słyszałem już, że wystarczy nawet 20 proc. bo dużo więcej osób przechorowało – grzmiał.
Goście Polsat News nie zgadzali się także co do szczepienia dzieci. Dr Milewski wskazał, że śmiertelność w tej grupie nie wzrosła. W jego ocenie, że nie ma powodu do takiej „profilaktyki”. – Po drugie trzeba się skupić na szczepieniu osób z grupy ryzyka – wskazał.
– Moim zdaniem powinno się wstrzymać szczepienie dzieci. Szczepienie dzieci jest moralnie niedopuszczalne – podsumował dr Milewski. – Sens szczepienia jest tylko wtedy, kiedy chodzi o uspokojenie osób z grupy ryzyka. Szczepienie ludzi młodych nie ma moim zdaniem żadnego sensu – wskazywał.
Prof. Gut co prawda przyznał, że dzieci znacznie lżej przechodzą Covid-19, jednak zaczął roztaczać apokaliptyczne wizje. Twierdził, że dzieci przenoszą wirusa i narażają inne osoby. – Jeżeli mamy w tej chwili otwarcie szkół, czyli tworzenie grup dzieci, to nie chodzi o to, że umrą dzieci, ale prawdopodobnie umrą dziadkowie – twierdził.
– To się stanie jeśli nie zmniejszymy rozpowszechniania się wirusa w populacji – grzmiał.
Źródło: Polsat News