Wylew rasizmu czytelników... Gazety Wyborczej (FELIETON)

„Gazeta Wyborcza” (przez wielu, w tym przez profesor Barbarę Engelking-Boni jak najbardziej słusznie nazywana „Gazetą Żydowską”) uważa się za medium walczące z szalejącym wszędzie rasizmem. Stąd poparcie dla bandytów z BLM, nielegalnych imigrantów z III Świata, czy sążniste artykuły o tym, jak „W pustyni i w puszczy”, czy „Murzynek Bambo” są rasistowskie. Redaktorom „Wyborczej” wtórują odpowiednio uświadomieni i klasowo wyrobieni czytelnicy. Jednak gdy w grę zaczynają wchodzić poważne interesy to owe gazecisko potrafi dopuścić masę chamskich, rasistowskich komentarzy. I uważa, że jest to w porządku.
Mnóstwo chamskich i nawet skrajnie rasistowskich komentarzy pojawiło się pod artykułem o tym, że władze Namibii nie chcą poprzestać na jednym miliardzie stu milionach euro od Niemiec. I że mają być dalsze negocjacje w tym zakresie. Okazało się, że „Gazeta Żydowska” potrafi być równie proniemiecka, jak wydawnictwo Ringier Axel Springier, czy Platforma Obywatelska. Tak samo zresztą, jak jej czytelnicy. W sumie w mojej opinii, żeby być czytelnikiem i wyznawcą „Gazety Wyborczej” to trzeba być glistą bez kręgosłupa, serca, mózgu, jaj i rozumu.
Otóż niezawodna „Gazeta Żydowska” ogłosiła: „Niemiecki rząd w maju zgodził się na sfinansowanie w Namibii w ciągu najbliższych 30 lat projektów o wartości ok. 1,1 miliarda euro. Na początku XX wieku z rąk niemieckich kolonizatorów zginęły dziesiątki tysięcy członków afrykańskich plemion Herero i Nama. Tymczasem wiceprezydent Namibii Nangolo Mbumba ocenił w piątek, że kwota nie jest wystarczająca i będą prowadzone w tej kwestii dalsze rozmowy”. I dalej cytuje namibijskiego wiceprezydenta: „Musimy przyznać, że uzgodniona między dwoma rządami kwota 1,1 miliarda euro jest niewystarczająca i nie odpowiada początkowej kwocie reparacji początkowo przedłożonej rządowi niemieckiemu... Niemcy zgodziły się na renegocjację tej kwoty w przyszłości, już po rozpoczęciu wypłat”. W miarę uczciwie (jak na „Gazetę Wyborczą”), choć w wyjątkowym skrócie przedstawiła historię tego ludobójstwa. „U schyłku XIX wieku niemieccy osadnicy rozbudowali na terenie dzisiejszej Namibii system kontroli nad ludnością tubylczą, sięgając po drastyczne metody przemocy i posuwając się do zabijania osób mogących im zagrozić. Między 1904 a 1908 rokiem zginęło ok. 65 tys. z 80 tys. członków plemienia Herero i co najmniej połowa z 20 tys. członków plemienia Nama. Inicjatorem pierwszego ludobójstwa w XX wieku był pruski generał Lothar von Trotha, który już wcześniej rozprawił się z plemieniem Wahehe na wschodzie kontynentu”. I na koniec dodała, że „1,05 mld euro ma zostać przeznaczonych m.in. na inwestycje związane z energią odnawialną i infrastrukturą wiejską. 50 mln euro ma pomóc w sfinansowaniu «programu pojednania», który ma polegać na badaniach i utrwaleniu pamięci o kolonialnej przeszłości Namibii”.
I poleciały komentarze pokazujące, że bycie czytelnikiem „Gazety Wyborczej” to jest stan umysłu. A pomóc może jedynie zespół złożony z psychiatry, psychologa, specjalisty od uzależnień, egzorcysty i trzech rosłych pielęgniarzy z kaftanem bezpieczeństwa.
„Oczywiście, że będą próbowali wyciągnąć więcej. Też bym próbował. Trend samobiczowania się za kolonie jest idiotyczny z prostego powodu - te ludy zamieszkujące Namibię też regularnie podbijały swoich sąsiadów lub były przez nich podbijane. Cóż, skoro społeczeństwa zachodu uwierzyły w bajeczkę, że dobrzy Afrykańczycy żyli sobie w pokoju i zgodzie z naturą dopóki nie przyszedł zły biały kolonizator, to niech płacą... Przynajmniej na biednych nie trafiło” - pisze pierwszy z czytelników. „Nie trzeba było ich przepraszać. Teraz będą starali się wyciągnąć ile się da. Jak się nie uda, oskarżą Niemców o rasizm” - jęczy drugi. „Ciekawe, czy w Rwandzie Hutu wypładzą odszkodowanie Tutsi. w miesiąc maczetami zabili prawie milion ludzi. No ale oni sa czarni, więc im wolno” - docieka trzeci. „Za to co się wówczas stało, poleciały w kajzerowskim rządzie głowy, w tym głowy ministerialne. W wolskoje jest inaczej. Kowal zawinił, cygana powiesili. Tutaj nawet za pogromy odpowiedzialne są ofiary” - szaleje w swoich kłamstwach kolejny, zawzięty ojkofob nienawidzący Polski. „W Namibii nie potrafią sami studni wybudować. Te pieniądze przepuszczą na luksusy i dalej syf, brud i ubóstwo” - posuwa się do jawnego rasizmu kolejny, który może tak pisać wyłącznie o czarnych narodach, będących ofiarami Niemców. Gdyby coś takiego napisał o biednych i uciskanych imigrantach milionami walących do Unii bo ich Makrela zaprosiła to byłby rasiolem i naziolem, a tak to nie jest. Podobnie jak kolejny głoszący, że „A mogli wyrznac w pień i teraz nie miałby się kto domagać jakichkolwiek, odszkodowań, państwo upadłe, ku ironii losu ostatnimi płacącymi podatki byli właśnie niemieccy farmerzy ale ten kacyk jakiś czas temu postanowił ich wyrugac z ziemi i rozdać tym co sobie radzą najlepiej,wide mugabe mandela i tym podobni.w czarnej Afryce tam ich na kopy co jeden to bardziej pojeba.ny.na zryć nie ma ale kalach w każdym domu”.
W sumie w mojej opinii, żeby być czytelnikiem i wyznawcą „Gazety Wyborczej” to trzeba być glistą bez kręgosłupa, serca, mózgu, jaj i rozumu. A pomóc może jedynie zespół złożony z psychiatry, psychologa, specjalisty od uzależnień, egzorcysty i trzech rosłych pielęgniarzy z kaftanem bezpieczeństwa. Ewentualnie tak promowana od kilkudziesięciu lat przez bratnich Niemców, pardon Nazistów, eutanazja.
Piotr Stępień
Źródło: prawy.pl