PILNE! Lek na COVID w Polsce już w grudniu!

0
0
0
/ źródło: Pixabay

Już w połowie grudnia chorzy na Covid-19 w Polsce będą mieć do dyspozycji pierwszy lek na tę chorobę . Wtedy spodziewane są pierwsze dostawy leku o nazwie Molnupiravir. "Mamy już zakontraktowane dostawy" - potwierdza rzecznik resortu zdrowia w rozmowie z RMF FM, mimo że lek ten nie jest jeszcze dopuszczany do obrotu w Europie - czytamy na rmf24.pl.

Wiele wskazuje na to, że możliwość stosowania Molnupiraviru będzie już nawet za tydzień. Europejska Agencja Leków po wydaniu wstępnej oceny skuteczności leku zamierza wydać w najbliższym tygodniu rekomendację, by kraje Unii Europejskiej same podejmowały decyzje o awaryjnym stosowaniu Molnupiraviru.

"Chcielibyśmy, żeby to był początek grudnia, ale raczej pewnie mówimy o połowie grudnia. Pierwsze deklaracje producenta mówiły o styczniu. Jesteśmy jednym z pierwszych państw, które lek zakontraktowało" - powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz.

Pigułka amerykańskiego koncernu farmaceutycznego Merck wchodzi w reakcję z enzymem koronawirusa, który odpowiada za kopiowanie jego kodu genetycznego i reprodukcję. Tabletka podobnie działa również w reakcji z innymi wirusami. Lek o nazwie Molnupiravir może być podawany osobom powyżej 18. roku życia, u których test potwierdził obecność koronawirusa i które mają co najmniej jeden czynnik ryzyka rozwoju ciężkiego przebiegu choroby.

Tabletka ma być przyjmowana doustnie dwa razy dziennie przez pięć dni przez osoby, u których przebieg Covid-19 ma łagodną do umiarkowanej postaci, czyli nie wymagają hospitalizacji.

Tanio nie będzie. Lek firmy Merck ma kosztować prawie trzy tysiące złotych za pojedynczą terapię. Oznacza to, że gdyby mieli dostawać go w Polsce wszyscy z pozytywnymi wynikami testów, to teraz - codziennie - trzeba by było dostarczyć im leków za 50 mln złotych.

Producenci tych leków mogą zatem liczyć na bajeczne zyski. Według szacunków eksperta z Harvardu, koszt produkcji pojedynczego opakowania nie będzie większy niż 20 dolarów. Nawet dodając do tego koszty badań, bo promocja nie jest potrzebna, widać, że koncerny farmaceutyczne nie mają oporów, by uzyskać na tych lekach wielokrotną "przebitkę".

Pacjenci za to nie zapłacą, bo leki powinny być refundowane. Słono będzie to jednak kosztować podatników - czytamy na rmf24.pl. 

 

Źródło: rmf24.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną