Panie Areczku, miejsce w szpitalu jest dla Ukraińców. Dla pana mamy teleporadę
O ile władze w Warszawie lubią robić z nas – Polaków – obywateli drugiej kategorii to czasami poziom bezczelności jest wybitnie wysoki. Najnowsze deklaracje ministra pandemii Adama Niedzielskiego oraz rządu są jednym z takich przypadków.
Ogólnie mocarstwa nie zastosowały mocnych sankcji wobec Rosji. A mimo tego rząd w Warszawie postanawia wychodzić przed szereg. Już wcześniej zapowiadano wszelkie udogodnienia dla uchodźców, zamiast utworzyć po prostu obóz dla nich.
Po pierwsze, na Ukrainie – choć mniejszy odsetek społeczeństwa dał się tam zaszprycować – nie ma pandemii. Tzn. tak rozumiem. Bo inaczej nie wiem jak zinterpretować fakt, że osoby przybywające do Polski z tego kraju nie muszą okazywać certyfikatu covidowego ani odbywać kwarantanny. A projekt takie rozporządzenia trafił wczoraj do Wykazu Prac Legislacyjnych Rady Ministrów, o czym poinformował rynekzdrowia.pl.
Nie ma nic złego w przyjmowaniu osób bez certyfikatu, o ile Polacy takiego wymogu nie będą otrzymywali. A otrzymują i będzie on obowiązywał także w marcu. Jak wcześniej zapowiadano, wiele restrykcji – i tak nieprzestrzeganych – od 1 marca traci ważność. Pozostaje rzekomy nakaz noszenia maski w pomieszczeniach zamkniętych i komunikacji miejskiej oraz właśnie nakaz okazania paszportu covidowego przy wjeździe do kraju. W razie jego braku – trafiasz do aresztu domowego zwanego kwarantanną. W takim kontekście zezwolenie uchodźcom na pominięcie tej restrykcji jest skandalem i traktowaniem własnych obywateli jako ludzi drugiej kategorii.
Druga kwestia – szpitale. Cud się stał, bo dopiero co rządzący straszyli, że system szpitali może się załamać, znowu pojawią się stosy zwłok na szpitalnych korytarzach (których nie było, ale ojtam) i dlatego właśnie rzekomo powinniśmy przestrzegać rządowych restrykcji pandemicznych. Tymczasem już mamy stabilną sytuację. Stabilną na tyle, że proponujemy publicznie przyjmowanie obcych.
– Każdy obywatel Ukrainy, który w obawie o swoje zdrowie i życie przybędzie do Polski może liczyć na dostęp do opieki medycznej. Pomożemy również rannym, którym nie będzie mogła pomoc strona ukraińska. W tych trudnych chwilach Polska będzie stała przy Ukrainie i jej obywatelach – zapowiedział minister pandemii Adam Niedzielski. Jak dodał z kolei oficjalny profil ministerstwa pandemii na Twitterze, pomoc obcokrajowcom będzie świadczyła „każda placówka”.
Czy to będą wytypowane placówki (np. szpitale, przychodnie resortowe, szpitale polowe) czy każda będzie miała obowiązek udzielenia świadczenia?
— Piotr Rykowski (@PiotrRykowski) February 24, 2022
Każdy obywatel Ukrainy, który w obawie o swoje zdrowie i życie przybędzie do Polski może liczyć na dostęp do opieki medycznej. Pomożemy również rannym, którym nie będzie mogła pomoc strona ukraińska. W tych trudnych chwilach Polska będzie stała przy Ukrainie i jej obywatelach ??
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) February 24, 2022
Tak więc „panie Areczku, łatwy dostęp do szpitali jest dla Ukraińców. Dla pana mamy teleporadę”.
W ten sposób okazuje się, że Polak jest obywatelem drugiej kategorii w teoretycznie swoim kraju. A pierwszeństwo przed nim mają Ukraińcy. A spróbuj to podważyć, to zaraz się dowiesz, że jesteś „ruskim agentem” i kłócisz się „za pieniądze Kremla”.
No bo wiadomo – zdrowy rozsądek w obliczu wojny nie jest pożądany przez rząd. Bez wojny zresztą też.
Dominik Cwikła
Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube
Źródło: prawy.pl