SZOK! Wojna na Ukrainie wywoła głód na świecie?

0
0
0
/ news.sky.com

Inwazja Rosji na Ukrainę zagraża nie tylko życiu obywateli Ukrainy. Wojna może też spowodować głód na całym świecie.

To ponura ocena wielu ekspertów ds. globalnego bezpieczeństwa żywnościowego, którzy wskazują, jak bardzo reszta świata jest uzależniona od Ukrainy i Rosji w zakresie pszenicy i mnóstwa innych podstawowych towarów. Ponieważ ta podaż zostanie odcięta, spowoduje wzrost cen żywności, które już są na rekordowym poziomie – i to w czasie, gdy gospodarcze skutki pandemii już nadwerężyły budżety gospodarstw domowych, najbardziej w krajach o niskich dochodach.

„Szczerze mówiąc, bardzo się martwię” – mówi Arif Husain, główny ekonomista Światowego Programu Żywnościowego. „Ludzie na Ukrainie znajdują się w katastrofalnej sytuacji i walczą o życie. Ale ta katastrofa wykracza poza granice Ukrainy”.

Joseph Glauber, starszy pracownik naukowy Międzynarodowego Instytutu Badań Polityki Żywnościowej (IFPR) przedstawił kilka alarmujących scenariuszy. Chociaż konflikt militarny na Ukrainie zawsze miał jakiś wpływ na światowe zaopatrzenie w żywność, to pełna wojna przyszła w najgorszym momencie. W ciągu ostatniego roku ceny kluczowych towarów skoczyły do najwyższych poziomów od skoków z 2008 do 2012 roku.

Mówi, że przyczyny obecnego załamania cenowego są wielorakie. Ale wiele z tego ma związek ze zmniejszoną podażą. Susze ograniczyły niedawne zbiory pszenicy w Ameryce Północnej oraz soi i kukurydzy w Ameryce Południowej. Tajfuny w Malezji w zeszłym roku zmniejszyły plony oleju palmowego używanego między innymi do gotowania. W rezultacie, mówi Glauber, „to nie jest tak, że [wojna na Ukrainie] nadchodzi, ponieważ mamy zapasy zboża i inne rzeczy. Ceny są wysokie. Rosną również koszty ludzkie. Po dziesięcioleciach obserwowania, jak procent populacji niedożywionej na świecie spada, w ciągu ostatnich czterech lub pięciu lat faktycznie zaobserwowaliśmy wzrost procentowy”. Obecnie około 276 milionów ludzi na całym świecie znajduje się w samym środku kryzysu głodowego – z czego 44 miliony jeden krok od głodu.

Potem jest wpływ pandemii. „Myślę, że prawdopodobnie najgorsze jest to, że nadchodzi to w czasie COVID” – mówi ekspert. „Wielu ludzi w wielu częściach świata straciło pracę. Nie mają dochodów. Nie mają siły nabywczej. Co więcej, borykają się z inflacją”

Wiele rządów jest teraz mniej odpornych ekonomicznie, po dwóch latach strat z powodu COVID-u. W ostatnich latach Ukraina i Rosja stały się „głównym motorem” wyżywienia świata. Różne produkty rolne eksportowane przez te dwa kraje stanowią około 12% kalorii, którymi handluje się na świecie. Wiele z nich bierze się z pszenicy. Sama Ukraina stanowi ponad 10% światowego rynku, a Rosja – 20%.

Ale to nie koniec. Oba kraje są również głównym źródłem zbóż, takich jak kukurydza i jęczmień. Na przykład Ukraina dostarcza około 15% światowej podaży kukurydzy. I razem wzięte Ukraina i Rosja stanowią niecałe 30% światowych dostaw jęczmienia. Kolejnym ważnym produktem jest olej słonecznikowy, jeden z głównych olejów roślinnych używanych do gotowania. Oba kraje dostarczają około 80% światowej podaży. Rosja — wraz z Białorusią — jest również ogromnym źródłem nawozów, zaspokajając około 15% światowych potrzeb. Do tego dochodzi strumień ropy i gazu eksportowany z Rosji przez Ukrainę. Chociaż technicznie te paliwa nie są traktowane jako żywność, ich wpływ na ceny żywności jest ogromny. Kiedy cena gazu idzie w górę, wszystko idzie w górę.

Istnieje wiele powodów, dla których podaż wszystkich tych towarów może się drastycznie zmniejszyć. Najbardziej oczywiste ryzyko dotyczy ukraińskiego eksportu. Na szczęśćie obecnie większość pszenicy z ostatnich zbiorów Ukrainy została już wywieziona z kraju. Mimo to, około 30% wciąż czeka na transport. Tak jest również w przypadku około 45% plonu kukurydzy. Teraz porty są natomiast zamknięte. Kluczowe pytanie brzmi więc, jak długo tak zostanie.

Kolejny test odbędzie się w kwietniu, kiedy powinno rozpocząć się sadzenie nasion kukurydzy, jęczmienia i słonecznika – w dużej mierze na obszarach, na których obecnie walczy rosyjska armia. To lato będzie kolejnym przełomowym okresem. Wtedy musiałyby odbyć się następne duże żniwa pszenicy.

Sadzenie i zbiory w Rosji nie napotykają takich samych zakłóceń jak na Ukrainie. A sankcje nie dotyczą obecnie bezpośrednio rosyjskiego eksportu żywności. Jednak wojna wciąż może spowodować poważne zakłócenia.

 

Źródło: redakcja

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną