Kolejny „sukces” PiS! RZĄD dostanie kasę, jeśli podwyższy NAM podatki i zaproponuje efektywne podwyższenie wieku emerytalnego!

0
0
0
/ fot. YT/Onet News/Clay LeConey/unsplash.com (kolaż)

Dopiero co dotarły do nas informacje, że rząd „wynegocjował” z Brukselą podwyższenie podatków Polakom posiadającym auta, a już się okazuje, że podobnych „sukcesów” rozmów PiS jest więcej. Jak się okazuje, kolejnym warunkiem uzyskania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) jest „przedłożenie Komisji Europejskiej w IV kwartale 2024 r. raportu dotyczącego podjętych działań, które mają na celu podniesienie efektywnego wieku emerytalnego”. Jeszcze kilka podobnych „sukcesów”, a średnia zarobków Polaka spoza oligarchii rządzącej będzie niższa, niż mieszkańca Białorusi.

Wczoraj szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła szczegóły porozumienia ws. KPO. Podkreśliła, że projekt rządu w prawie 43 proc. wspiera „cele klimatyczne UE”, czyli szeroko rozumiane postulaty, które – pod pretekstem ochrony klimatu – niszczą zarówno przemysł jak również hodowle i rolnictwo, ale także narzucają na obywateli dodatkowe, wyższe opłaty oraz ceny.

 

Von der Leyen podkreśliła, że akceptacja polskiego KPO nie oznacza jednak wypłaty pieniędzy. To nastąpi dopiero, gdy zrealizowane zostaną tzw. „kamienie milowe”, czyli szereg reform dotyczących wielu dziedzin.

 

Ta sprawa jest świeża i zapewne pojawią się kolejne skandaliczne postulaty. Na razie wiemy o dwóch.

 

Doić kierowców!

 

O jednym z „kamieni milowych” pisał wczoraj portal money.pl. Ma oberwać się kierowcom i posiadaczom aut spalinowych, czyli zdecydowanej większości.

 

Kamień milowy” zakłada nałożenie podatku na pojazdy spalinowe – czyli tradycyjne na ropę, benzynę lub gaz – oraz wprowadzenie wyższej opłaty za rejestrację takiego pojazdu. Sprawę komentował w Radiu Plus Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber. Przekonywał, że „nie jest entuzjastą takich rozwiązań”, ale rzekomo „jeżeli spojrzymy na zyski i straty, to bilans wychodzi dodatni”.

 

Swoją drogą Schreiber może być godnym następcą Gowina. Ten bowiem niegdyś ogłosił, że „głosował, ale się nie cieszył” w sprawie „Konstytucji dla nauki”.

 

Zapytany o to, jak bardzo wzrosną w związku z nowym podatkiem i podwyższeniem opłaty za rejestrację koszty dla kierowców, Łukasz Schreiber odparł, że „nie chce zgadywać”. Następnie zrobił standardowy rządowo-propagandowy maraton pt. „no ale popatrzcie co się dzieje na Ukrainie”, choć nie ma to z tym nic wspólnego.

 

- To wszystko zostałoby wprowadzone, czy narzucone tak czy inaczej, tak jak pakiet mobilności, który został wprowadzony, a nigdzie się na niego nie godziliśmy. To jest jedna z negatywnych stron funkcjonowania w UE. Ale jak spojrzymy na to, co dzieje się na Wschodzie, to jest jasne, że mamy dwie drogi. Albo droga z Europą i wolnym światem, przy wszystkich tego minusach, albo współpraca z Rosją – przekonywał Schreiber.

 

Ale to mało. Mentalność homo sovieticus jest w społeczeństwie silna, szczególnie wśród wyborców oligarchii rządzącej. Wiele osób machnie ręką twierdząc, że „dobrze, że dowalą bogaczom”. Dla niejednej, szczególnie w starszym wieku osoby posiadanie samochodu jest równoznaczne z bogactwem. A to, że potem zwiększą się ceny produktów i usług – to to już będzie putinflacja i wina Tuska.

 

Ale kolejny „kamień milowy” może być dla tej grupy już totalnym skandalem.

 

Późniejsza emerytura

 

Rzeczpospolita” opisała „kamień” nr 68. Rząd zobowiązał się w nim do „przedłożenia Komisji Europejskiej w IV kwartale 2024 r. raportu dotyczącego podjętych działań, które mają na celu podniesienie efektywnego wieku emerytalnego”.

 

Zaznaczono, że chodzi o „efektywny” wiek emerytalny. Nie musi się – choć nie ma także takowego zakazu – go więc wprowadzać ustawowo. Mają być jednak szeroko rozumiane „zachęty” aby Polacy nie przechodzili na emeryturę po osiągnięciu aktualnego wieku emerytalnego.

 

Warto zauważyć, że „zachętą” może być i 16 emerytur, które na skutek inflacji zwyczajnie nie starczą na podstawowe potrzeby. W efekcie Polacy zostaną „zachęceni” tj. zmuszeni do pracy po przekroczeniu wieku emerytalnego.

 

I tak oto wybory zataczają koło. Zwolennicy PiS, którzy zarzucali PO zarzynanie polskich kopalń, podwyższenie wieku emerytalnego czy uleganie ideologii klimatystów, teraz w imię ideologii klimatystów przyjmują jako dobre podwyższanie nam podatków – w dodatku przez zagraniczny ośrodek polityczny – i „efektywne” podwyższenie wieku emerytalnego. A kopalnie zarżnięto już wcześniej, w czasie Wielkiej Histerii.

 

No ale jak to napisał jeden z dość okrutnie wyśmiewanych użytkowników Twittera, „no trudno, ale przynajmniej PiS rządzi”.

 

 

 

 

Dominik Cwikła


 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

Źródło: money.pl / businessinsider.com.pl / prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną