Skandaliczny ambasador Ukrainy w Niemczech zdymisjonowany przez prezydenta Zełenskiego
Po skandalicznych wypowiedziach byłego już ambasadora Ukrainy w Niemczech Andrija Melnyka zawrzało w mediach i zapewne w sercach wielu Polaków. Melnyk powtarzał stalinowską wersję historii na temat stosunków polsko-ukraińskich gloryfikując UPA I Stepana Banderę, zrównując przy tym winy zbrodniarzy z UPA z Polakami mieszkającymi na kresach. Co więcej, dał się przy tym jak dzieciak podpuścić młodemu niemieckiemu dziennikarzowi, który najwidoczniej znał jego poglądy na temat Bandery, liczył na wpadkę i jej się doczekał.
Jak informuje w sobotę PAP, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wśród pięciu odwołanych ambasadorów ukraińskich uwzględnił także prowadzenie placówki dyplomatycznej w Berlinie przez Melnyka. Poza nie Zełenski odwołał także ambasadorów na Węgrzech, w Norwegii, Czechach i Indiach.
Andrij Melnyk to 46-letni ukraiński dyplomata, który był ambasadorem Ukrainy w Niemczech przez osiem lat.
O możliwości odwołania Melnyka jesienią tego roku pisał na początku tego tygodnia portal niemieckiego dziennika „Bild” pisał, powołując się przy tym na kilka źródeł w Kijowie. Według tego portalu Melnyk już po powrocie na Ukrainę miałby trafić do centrali MSZ Ukrainy i zostać tam wiceministrem spraw zagranicznych.
Początkowo reakcja polskich służb dyplomatycznych była bardzo wytonowana, ale mocny głos w tej sprawie szybko zabrał szef polskiego MON Mariusz Błaszczak, który określił Melnyka jako "użytecznego idiotę Kremla".
- „Polska i Ukraina wspólnie muszą stawić czoła zarówno próbom prowokacji, jak i brakowi rozwagi i odpowiedzialności” – napisał wtedy na Twitterze szef polskiego MSZ Zbigniew Rau.
Z kolei minister Błaszczak na antenie Polskiego Radia powiedział:
- Zastanawiam się, na ile ambasador Ukrainy w Berlinie stał się użytecznym idiotą Kremla, na ile są to jego przemyślenia”.
Dodał też, że Polska zdecydowanie woli „sąsiadować z Ukrainą, a nie z Rosją".
- Najważniejsze jest to, że te słowa zostały potępione przez przełożonego ambasadora, czyli przez ministra spraw zagranicznych Ukrainy – powiedział wtedy Błaszczak.
Źródło: pap, media, prawy.pl