Wyrok ws. reprywatyzacji. „Gronkiewicz powinna być w kajdankach”

0
0
0
/ Autorstwa Platforma Obywatelska RP from Polska - cropped from: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Prezentacja_has%C5%82a_wyborczego_Hanny_Gronkiewicz-Waltz_(15419750525).jpg, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=73199168

Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że oddawanie nieruchomości w Warszawie ludziom, którzy kupowali do nich roszczenia jest niezgodne z prawem. Oznacza to, że decyzje podejmowane przez władze Warszawy były nielegalne. Jan Śpiewak otwarcie mówi, że Hanna Gronkiewcz-Waltz powinna za to odpowiedzieć.

Jan Śpiewak był gościem Polskiego Radia 24. Pytany o całą sprawę nie zostawił suchej nitki na byłej prezydent Warszawy. - Nie rozumiem czemu Hanna Gronkiewicz-Waltz nie miała dzisiaj rano wjazdu ABW, nie rozumiem dlaczego nie została wyprowadzona w kajdankach albo chociaż nie postawiono jej zarzutów. To jest kpina z prawa – powiedział. Dodał, że powinna zostać potraktowana wyjątkowo surowo ponieważ sama jest profesorem prawa.
- Jeśli sąd mówi, że setki nieruchomości zostały wydane przez Hannę Gronkiewicz-Waltz osobom, które były do tego nieuprawnione, to jeżeli tutaj nie będzie kary i zarzutów to znaczy, że za nic nie da się w Polsce pociągnąć polityka do odpowiedzialności. Sprawa jest oczywista - mówi warszawski aktywista.

Wyrok sądu jest przełomowy w całej sprawie. Oznacza, że część przekazywanych nieruchomości była „zwracana” nielegalnie. Podkreśla także, że sam sposób realizowania tego procederu powinien dać wielu osobom do myślenia. - Reprywatyzacja w Warszawie mogła toczyć się dwoma kierunkami. Jednym był ten, że faktyczni spadkobiercy przedwojennych właścicieli otrzymywali decyzje. Tam tez oczywiście dochodziło do nieprawidłowości. Drugą byli kupcy roszczeń czyli ludzie, którzy skupowali roszczenia do nieruchomości od prawowitych dziedziców – powiedział Śpiewak na antenie Polskiego Radia 24.
- NSA orzekł, że decyzje, które były wydawane na osoby, które skupowały roszczenia nie mają żadnego tytułu prawnego do tych nieruchomości. To bardzo dobry wyrok dla nas wszystkich, ale spóźniony o 20 lat – dodał.
Sposób „załatwiania” tych spraw mrozi krew w żyłach. - Procedura w Warszawie była prosta. Jeśli zgłaszał się spadkobierca nieruchomości to w ratuszu mówiono mu, że łatwo tego nie odzyska i rzucali mu kłody pod nogi. Wtedy zgłaszali się do nich adwokaci czy dziwni ludzie, którzy proponowali odkupienie tych roszczeń za 10 proc. wartości. Wtedy im nieruchomość była przekazywana – zdradził kulisy Jan Śpiewak.

Sebastian Kaleta uważa, że cała sprawa otwiera drogę do zwrotu nieruchomości. - Szkoda, że musieliśmy na niego (wyrok) tyle czekać, ale to jest wielki sukces, wszystkich tych, którzy od lat sygnalizowali, że reprywatyzacja, w szczególności warszawska, jest to siedlisko bardzo niepokojących patologii - stwierdził Sebastian Kaleta. Szef komisji reprywatyzacyjnej oznajmił, że w związku z wyrokiem, odszkodowania i nieruchomości, które były wypłacane tak zwanym "handlarzom roszczeń" powinny być zwrócone.

- Trzeba przeanalizować wszystkie sprawy, w których swój udział mieli kontrowersyjni handlarze roszczeń - dodał Sebastian Kaleta. Jego zdaniem warszawski ratusz powinien niezwłocznie, po uzyskaniu uzasadnienia wyroku przystąpić do pełnej kwerendy analizy spraw, w których wydawano decyzje na rzecz "handlarzy roszczeń" i następnie, bądź usuwać je z obrotu, bądź zgłaszać tę sprawę komisji weryfikacyjnej.

 

Źródło: polskieradio24.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną