Oskarżony Jan Paweł II

0
0
0
Św. Jan Paweł II
Św. Jan Paweł II / namalował: Zbigniew Kotyłło

Po raz kolejny powracają oskarżenia Jana Pawła II o ukrywanie prawdy o pedofilii w Kościele. Oparte jest to wszystko na bardzo nieprzekonujących dowodach. A cel tego przedsięwzięcia to zbrukanie autorytetu papieża, pozbawienie go wiarygodności.

Jak zawsze w takich działaniach celuje TVN i „Gazeta Wyborcza”. Atak jest tak skomasowany, że nie obejmuje tylko środowiska lewicowo-liberalnego, ale także niektóre środowiska katolickie. Popularność zdobył nawet obrzydliwy skrót: „JP2 – GDM ( Jan Paweł II – gwałciciel małych dzieci”. 
Z mównicy sejmowej posłanka PO Klaudia Jachira wrzeszczy przy milczącej aprobacie swoich kolegów: „Czas odjaniepawlić polską, świecką przestrzeń publiczną. Dlatego czas na usunięcie z przestrzeni publicznej osoby, która przez dekady brała udział w ukrywaniu przestępstw w stosunku do bezbronnych dzieci. Czas, by Jan Paweł II przestał być patronem przedszkoli, szkół. Pora skończyć z tablicami na jego cześć we wszystkich publicznych instytucjach. Także tutaj, w Sejmie”. 
Dzielnie jej w tym wtóruje seria reportaży telewizyjnych w TVN24 oraz książka dziennikarza tej stacji Marcina Gutowskiego pt. „Bielmo”. Jaki obraz wyłania się z tych „dzieł”? Jan Paweł II to władca absolutny, którego nie obchodzi krzywda tych najsłabszych. To zręczny aktor, który przez całe życie udawał, odgrywał jedynie swoje role. Nie wiadomo właściwie jakim był człowiekiem. Do tego chóru oszczerstw dołączają się osoby mniej lub bardziej związane z papieżem. W swoich wypowiedziach nie podają żadnych faktów, które świadczyłyby o tuszowaniu czynów pedofilskich. Mają do niego żal, że nie mówił im o niczym. Nie wiadomo dlaczego miałby z nimi rozmawiać na te tematy. 
To nie jest prawdą. Jan Paweł II reagował na te doniesienia, w miarę , jak owe fakty przedostawały się poza zamknięty krąg. W 1983 r. została wprowadzona do Kodeksu prawa kanonicznego zmiana, w której jest mowa o karaniu sprawców wykroczeń przeciwko szóstemu przykazaniu czy o konstytucji apostolskiej „Pastor Bonus” z 1988 r.

Pierwszy duży skandal wybuchnął jednak później, bo w 1993 r.. Wówczas to amerykańska prasa opisała wiele przypadków nadużyć seksualnych księży wobec dzieci. Papież bardzo szybko zareagował. Poruszył ten temat na audiencji dla biskupów z Arizony, Kolorado, Nowego Meksyku, Wyoming. Trzy dni potem napisał list do biskupów amerykańskich na ten temat. Czytamy w nim: „Ewangeliczne słowo „biada” ma szczególne znaczenie, zwłaszcza gdy Chrystus stosuje je wobec przypadków zgorszenia, a przede wszystkim zgorszenia wobec zgorszenia najmłodszych. Jak surowe są słowa Chrystusa, kiedy mówi o takim zgorszeniu i jak wielkie musi być zło, skoro „dla tego, który sieje zgorszenie, lepiej byłoby mieć wielki kamień młyński zawieszony na szyi i utonąć w głębinach morza”.

Jan Paweł II zobowiązał kraje, w których występowały przypadki pedofilii wśród księży, by jak najszybciej opracowały konkretne wytyczne i normy postępowania. Okazało się to mało skuteczne. Wówczas papież wydał w 1994 r. indult dla biskupów w USA, a w 1996 r. dla Irlandii, w których mówił o zasadzie „zero tolerancji” wobec sprawców pedofilii. Przekazał sądom biskupim prawo wydalania ze stanu duchownego tych, którzy dopuścili się takich czynów. 
Jako pierwszy papież w historii wprowadził na szczeblu centralnym systemowy mechanizm zwalczania pedofilii. Wówczas takie osoby  byłyby sądzone przez trybunał apostolski, którym stała się Kongregacja Nauki Wiary. Mówi o tym list apostolski ogłoszony 30 kwietnia 2001 r.
W kwietniu następnego roku w przemówieniu do biskupów amerykańskich Jan Paweł II powiedział, że dla takich osób nie ma miejsca w szeregach duchowieństwa i w życiu zakonnym.
Krytycy Jana Pawła II mówią, że musiał wiedzieć o wyczynach pewnych hierarchów Kościoła, a nic nie robił i obdarzał ich zaufaniem. Chodzi o założyciela Legionu Chrystusa ks. Marciala Maciela Degollado czy kard.  Theodore McCarricka. 

Na pół roku przed śmiercią papież przyjął na audiencji ks. Maciela i udzielił mu publicznie błogosławieństwa z okazji 60-lecia święceń kapłańskich.  Gdyby wiedział o jego historii, na pewno by tego nie zrobił.  O niewiedzy papieża na temat tego człowieka świadczy dochodzenie, które przeprowadziła meksykańska watykanistka Valentinie Alazraki, która w Rzymie jako korespondentka pracuje od 1074 r. Twierdzi ona w swojej książce, że papież nie miał świadomości o działalności jej rodaka ks. Maciela. 

Papież nie mógł uwierzyć, że kapłan może przed papieżem przysięgać o swojej niewinności , czyniąc to fałszywie. Zawsze chciał dostrzegać w człowieku dobre strony. Macial był mistrzem kamuflażu. Miał w Meksyku i Hiszpanii dwie żony, które o sobie nie wiedziały, jak i o tym, że ich mężem stał się duchowny. Ksiądz używał kilku fałszywych paszportów i przez kilkadziesiąt lat wiódł życia równoległe. 

Doniesienia zaś o haniebnych czynach kard. McCarricka były blokowane w USA i do papieża nie docierały. Pierwsze doniesienia o nim dotarły dopiero w 1999 r. , ale nie było twardych dowodów na czyny pedofilskie duchownego, który znów krzywoprzysięgał przed papieżem, zapewniając o swojej niewinności.  Był osobą powszechnie znaną i lubianą w USA. Potrafił wzbudzić do siebie sympatię i zaufanie. W ten sposób oszukiwał również wiele osób z amerykańskiego establishmentu.
Papież Franciszek na ten temat tak mówił o Janie Pawle II: „Jan Paweł II był człowiekiem tak rygorystycznie moralnym, o takiej prawości, że nigdy nie pozwoliłby na awans skorumpowanej, zdemoralizowanej kreatury”. 
Maria Górzna 
 

Źródło: MG

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną