Dramatyczna sytuacja w Polsce! Jest nas coraz mniej

W ciągu dekady liczba ludności Polski zmniejszyła się o 1,2 procent! - wynika z Narodowego Spisu Powszechnego. Okazuje się, że sytuacja demograficzna w Polsce jest wprost dramatyczna.
W rozmowie z "Super Expressem" pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej Barbara Socha podkreśliła, że wyniki spisu nikogo nie powinny zaskakiwać. Zły trend demograficzny zaczął się w naszym kraju 30 lat temu.
Jest dramatycznie źle. Natomiast ta dramatyczna sytuacja to ostatnie 30 lat. To nie jest tak, że coś się wydarzyło w ostatnim czasie. Oczywiście pandemia sprawiła, że mieliśmy więcej zgonów i przyhamowały urodzenia. Ale zły trend demograficzny dla Polski zaczął się 30 lat temu – stwierdziła Socha.
Mieliśmy transformację szokową, która zburzyła poczucie bezpieczeństwa Polaków. Skutki tego są odczuwalne do dzisiaj (…) Dzisiaj dorosło pokolenie Polaków urodzonych w latach 90. I ono tworzy mniejsze rodziny niż poprzednicy. Mamy mniej kobiet, które mogą urodzić dzieci. Stąd spadek urodzeń – dodała.
Pomimo, że rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadził programy socjalne, które w teorii miały zachęcić do powiększania rodziny, to wzrostu dzietności nie widać.
Zmiany zauważalne są dopiero z pokolenia na pokolenie. Dlatego też w Strategii Demograficznej horyzont czasowy to 2040 r. Pracujemy nad tym, by młodzi ludzie, którzy dopiero myślą o zakładaniu rodziny, mogli swoje plany prokreacyjne realizować w dobrych warunkach - podkreśliła.
Źródło: Super Express