Przerażające informacje! Nie uwierzysz o czym mowa

„Zabieg”, polegający na zabiciu pacjenta, jest zalegalizowany w wielu krajach. W Europie jest to Belgia, Luksemburg, Holandia, Hiszpania. Stoi on w jawnej sprzeczności z przysięgą Hipokratesa, składaną przez lekarzy, a mimo to przez wielu z nich jest praktykowany. Chodzi oczywiście o eutanazję.
W przysiędze tej czytamy: „Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie”. Belgia od dawna jest jednym z najbardziej postępowych krajów, jeśli chodzi o eutanazję. W 2002 roku Belgia formalnie zalegalizowała eutanazję na mocy ustawy, która zezwalała na eutanazję osobom dorosłym, które doświadczają „stałego i nieznośnego cierpienia fizycznego lub psychicznego, którego nie można złagodzić”.
Na początku argumentowano, że jest to przejaw miłosierdzia wobec tych najbardziej cierpiących, których bólu nie można złagodzić. Po pierwsze jednak, dwie podstawowe zasady naszej cywilizacji, dzięki której przetrwała ona tyle wieków, mówią, że nie wolno odbierać życia samemu sobie, ani drugiemu, niewinnemu człowiekowi. Tak głoszą wszystkie systemy etyczne, ale też religia, która naucza, że życie ludzkie jest darem i własnością Boga. Po drugie, nie ma cierpienia psychicznego, którego nie można złagodzić, a obecnie niezwykle rzadkie są, o ile w ogóle istnieją, takie sytuacji w odniesieniu do cierpienia fizycznego.
Zabijanie nieuleczalnie chorych jest nieetyczne i jest zbrodnią. Jest też w gruncie rzeczy nie tyle wyrazem miłosierdzia, co pragmatyzmu. Zwalnia opiekunów z odpowiedzialności i pozwala zaoszczędzić systemowi. Każdy człowiek pragnie żyć i kiedy nawet ma momenty, że prosi o śmierć, to w gruncie rzeczy jest to wołanie o to, by ktoś zwrócił uwagę na jego cierpienie. W dodatku, łamanie podstawowych zasad naszej cywilizacji, prowadzi do utraty szacunku dla ludzkiego życia. Jest wiele doniesień, że w Belgii i Holandii eutanazji poddawani są ludzie starsi, którzy sami nie mogą o sobie decydować, na wniosek lekarza lub rodziny. To rodzi strach przed służbą zdrowia, która zmienia się w maszynę śmierci. W dodatku z czasem „stałe i nieznośne cierpienie” jako usprawiedliwienie eutanazji było coraz bardziej rozszerzane i w wielu wypadkach wystarczy przejściowa depresja, by dostać zgodę na śmierć.
W Belgii w 2021 r. dokonano rekordowej liczby eutanazji. Był to najwyższy wynik od czasu zalegalizowania jej 20 lat temu. Dokonano 2699 aktów eutanazji, w tym 430 wobec osób, których śmierci nie spodziewano się w najbliższej przyszłości. Był to czas „pandemii”, gdzie wielu ludzi straciło pracę lub było zmuszonych do siedzenia w domu. Wielu było samotnych, wielu doświadczało depresji. Zamiast im pomóc, decydowano o ich śmierci. Nieważne, że działo się to wniosek samych zainteresowanych.
Timothy Devos, belgijski lekarz, który koordynował prace nad książką „Eutanazja: kulisy”, powiedział w wywiadzie dla dziennika La Croix: „Nastąpiły niepokojące wydarzenia. Początkowo pojawiały się prośby o eutanazję z powodu poważnych i nieuleczalnych chorób, które niosły perspektywę rychłej śmierci (…) Obecnie osoby starsze proszą o eutanazję, gdy cierpią na nietrzymanie moczu lub na AMD (zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem wpływające na wzrok). Chociaż te schorzenia mogą być nieuleczalne, nie są śmiertelne”. Raport specjalnej komisji z 2021 r. obejmuje przypadek eutanazji przeprowadzonej z powodu choroby oczu.
W Kanadzie, gdzie eutanazja jest legalna, trwa dyskusja dotycząca eutanazji osób z chorobami psychicznymi. Ariane Bazan, profesor psychologii klinicznej na Wolnym Uniwersytecie w Brukseli, zwraca uwagę, że „opcja eutanazji” dla pacjentów z chorobą psychiczną osłabia ich i poniża. „Włączając zasadę eutanazji do sieci opieki zdrowotnej, ogólna solidność samej opieki jest zagrożona. Rzeczywiście, gdy pragnienie życia jest negocjowane pod groźbą śmierci, pacjent będzie starał się dostrzec najmniejszą utratę pewności siebie ze strony terapeuty. Sugerowanie opcji eutanazji tylko utwierdzi go w rozpaczy, sygnalizując, że jego życie nie jest cenione, przynajmniej nie w jedyny sposób, który się dla niego liczy, to znaczy w sposób bezwarunkowy”.
Początkowo eutanazja dotyczyła tylko dorosłych; jednak z czasem jej zastosowanie i zakres rozszerzyły się. Pomysł, że śmiertelnie chore dziecko może chcieć zakończyć swoje życie i być w stanie to zrobić, spotkał się z silnym sprzeciwem. Podnoszono argumenty religijne i moralne. Zwracano uwagę, że dane naukowe potwierdzają, że mózg dziecka nie jest w pełni rozwinięty, co wpływa na jego zdolność do podejmowania decyzji w różnych sytuacjach. Belgia przyjęła jednak poprawkę do obowiązującego prawa dotyczącego eutanazji w 2014 roku, stając się pierwszym krajem, który zalegalizował eutanazję wobec dzieci. Niedługo potem Holandia poszła tym samym śladem, ale ograniczyła eutanazję dzieci, wprowadzając zasadę, że muszą mieć przynajmniej 12 lat. Później zniosła jednak i to ograniczenie.
Nowelizacja z 2014 r. znosi ograniczenia wiekowe dotyczące eutanazji w Belgii, umożliwiając w ten sposób wszystkim ludziom – niezależnie od wieku – ubieganie się o eutanazję. Prawo nakłada jednak, jak zwracają uwagę zwolennicy tego rozwiązania, pewne ograniczenia na nieletnich, którzy zdecydują się skorzystać z tego prawa: dziecko musi cierpieć na śmiertelną lub nieuleczalną chorobę, być bliskie śmierci lub cierpieć na przewlekły ból i zawsze musi mieć zgodę rodziców i pracowników służby zdrowia. Ponadto dziecko musi zostać poddane ocenie przez psychiatrę dziecięcego w celu stwierdzenia, że rzeczywiście posiada tzw. „zdolność rozeznania” (niezależnie od wieku biologicznego dziecka), co należy odnotować na piśmie. Raporty szacują, że w latach 2016-2018 belgijscy lekarze zastosowali eutanazję w trzech przypadkach dotyczących dzieci poniżej 18. roku życia. Według raportu nieletni mieli 9, 11 i 17 lat. Ich stan wahał się od dystrofii mięśniowej, przez guzy mózgu, po mukowiscydozę. Większość poddanych eutanazji w tym czasie to osoby w wieku od 60 do 89 lat, które wykazywały wiele chorób lub dolegliwości. 710 osób poddanych eutanazji w 2016 i 2017 r. szukało śmierci z powodu utraty wzroku lub nietrzymania moczu. W latach 2016 i 2017 eutanazji poddano 19 młodych ludzi w wieku od 18 do 29 lat. 77 osób zabiegało o eutanazję z powodu cierpień psychicznych.
Jest to niestety przerażający skutek odejścia od przekonania o świętości ludzkiego życia. Pod pozorem troski o uczucia i stan pacjentów, zabija się ich, w ten sposób czyniąc oszczędności w systemie.
Chris Klinsky
Źródło: La Croix
Źródło: Chris Klinsky