Gdyby nie pewna gazeta to ludzie nie potrafiliby jajka ugotować (FELIETON)

0
0
14
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne / Pixabay

Co najbardziej cenię w pewnej gazecie pewnego jąkającego się redaktora? Oczywiście poza regularnym rozmijaniem się z prawdą oraz próbą zgnojenia każdego, kto wszedł im w drogę (ostatnio niejaki Stanowski i jego portal Zero)? Otóż najbardziej cenię jej wszechstronność i zdolność do uczenia Polaczków nie tylko pedagogiki wstydu wobec „starszych i mądrzejszych”, ale także takiej edukacji codziennej – którą stroną papieru toaletowego się podetrzeć, jak obierać ziemniaki, czym i kiedy omieść mieszkanie, żeby uroki się nie zalęgły oraz… jak i w jakiej wodzie ugotować jajka?

Kto nie wierzy sam może sobie poczytać:

https://haps.pl/Haps/7,167251,30828600,w-jakiej-wodzie-gotowac-jajka-wazny-jest-nie-tylko-czas-gotowania.html#s=BoxOpImg9

Artykuł jest pod mrożącym krew w żyłach tytułem: „W jakiej wodzie gotować jajka - zimnej czy wrzątku? Przez ten błąd skorupka pęka”. I jest autorstwa niejakiej pani Kingi Wójcik. Jak możemy się dowiedzieć z informacji portalu jest to „redaktorka treści Lifestyle”. I dalej - „Z wykształcenia jest politologiem. Ukończyła Wydział Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego”. Innymi słowy politolożka. Ciekawe czemu gazeta nie użyła na swojej stronie odpowiednich feminatywów? Powinna więc chyba pisać coś ambitniejszego – mądrości, lub jak ktoś woli „mundrości” politycznych gigancic (takie samice giganta) w rodzaju Żukowskiej, Gasiuk -Pichowicz, Scheuring – Wielgus, czy moim zdaniem najmądrzejszej z nich – Kucharskiej – Dziedzic. Jednak nie, ponieważ redachtorka zajmuje się tak ważkimi tematami, jak: staropolski bigos, bez grama kapusty, zbyt kwaśnym żurkiem, czy sałatką „jak w PRL-u”. W sumie to podziwiam – robi pani dziennikarz coś pożytecznego, choć może jej porady to orka na ugorze umysłowym czytelników „wiodącego tytułu prasowego”.

Przejdźmy jednak do artykułu. A więc „Gotowane na miękko lub na twardo jajka to świetny sposób na śniadanie”. Dodałbym, że na kolację również. A nawet co stosowali zbójcerze (z komiksu „Kajko i Kokosz”) jako żywność podróżna na piknik. Jednak „Wiele osób zastanawia się jednak, w jaki sposób je gotować, aby skorupka nie pękała. Wkładamy je do zimnej wody, a może wrzucamy do wrzątku”? Ponieważ ludzie nie wiedzą „w jakiej wodzie gotować jajka”? Podpowiem – w gotującej, czyli przekraczającej 100 stopni Celcjusza. Dalej mamy jechanie na wierszówkę: „Jajka na twardo dobrze sprawdzają się nie tylko na kanapki, ale także jako składnik dań i sałatek”. I powtórzenie – „Jak je ugotować, aby wyszły perfekcyjnie? Okazuje się, że zarówno w przypadku jajek na miękko, jak i na twardo nie tylko czas gotowania ma znaczenie”.

Do jakiej wody wrzucić jajka – najlepiej do mokrej

„Zarówno jajka na miękko, jak i na twardo powinniśmy gotować, wkładając je do zimnej wody”. I tu następuje głębia mądrości autorki: „Otóż jajka po wyjęciu z lodówki są zimne, a umieszczenie ich we wrzątku sprawi, że z powodu różnicy temperatur skorupka może pęknąć. Najlepiej więc, aby stopniowo się podgrzewały i zmieniały temperaturę razem z wodą. Doprowadzamy do zagotowania, a następnie zmniejszamy ogień, aby nie podskakiwały i nie obijały się o siebie, bo wtedy łatwiej o pęknięcia”. Łał – kto by pomyślał. Później mamy triki „miszcza kuchni”: „Trikiem na pękające jajka jest dodanie do wody octu lub łyżki soku z cytryny. Innym sposobem jest nakłucie czubka jajka za pomocą igły lub szpilki. Dzięki temu ciśnienie powietrza znajdzie swoje ujście, a nasze jajka nie pękną w trakcie gotowania”. I podane śródczasy: „Jajka na miękko gotujemy 3-4 minuty od zagotowania, aby żółtko było płynne, na twardo zaś gotujemy 8 minut jajka rozmiaru S, 9 minut - M i 10 minut – L”. Otóż szanowna pani nie – żeby jajko było na miękko i to powie każdy kucharz po włożeniu do zimnej wody i włączeniu gazu czekamy tylko do momentu, w którym woda zaczyna wrzeć i wtedy je wyjmujemy. To wystarczy. Jeśli ten moment przeczekamy powyżej 1,5 – 2 minut jajka będą już na twardo.

Co zrobić żeby jajo dało się obrać…

Później możemy się dowiedzieć, że „czasem zdarza się, że po ugotowaniu jajka ciężko się obierają”. Owszem – ale to zależy czy jajka są bardzo świeże (na przykład z tego dnia), czy już je pani kura zniosła wcześniej. Jednak „wystarczy do gotującej się wody dodać łyżeczkę sody oczyszczonej. Kiedy jajka już się ugotują, wylewamy wodę i zalewamy je zimną wodą, aby je schłodzić. Lekko obijamy jajka o ścianki garnka i odstawiamy na kilka minut. Po upływie tego czasu skorupki powinny łatwo się obierać”. Kurtyna. Prawdziwy jajeczny lifestyle. Prawie taki sam, kiedy żona pierwszego komucha w PRL-bis (nazywanego III RP) uczyła, jak jeść bezę.

W każdym razie doceniam krynicę mądrości, jakim jest lifestyle’owy dział mojej ulubionej „gazety”. I nasza autorka. Dlatego następnym artykułem będzie ten o tym, jak zrobić staropolski bigos, bez grama kapusty. W sumie mamy kiełbasy bez mięsa, sery bez mleka i redaktorów bez grama rozumu i uczciwości, więc bigos bez kapusty też się da zrobić.

 

Zdzisław Markowski

Źródło: ZM

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną