Sprawa badania skandalu przy prywatyzacji CIECH-u gwałtownie przyśpieszyła

0
0
0
/

images_nowe_stories_media_felietonisci_kuzmiuk_zbigniew1Wczoraj media poinformowały o wejściu funkcjonariuszy CBA do siedziby spółki CIECH, a także mieszkań prywatnych dwóch członków poprzedniego zarządu (prezesa i wiceprezesa) tej firmy oraz siedziby spółki Kulczyk Investments.

Działania CBA zostały podjęte na zlecenie prokuratury w Warszawie być może także na skutek pojawiających się w mediach precyzyjnych informacjach o zakulisowych spotkaniach przedstawicieli firmy Kulczyk (w tym samego Jana Kulczyka) z wysokimi przedstawicielami resortu skarbu w związku z prywatyzacją spółki CIECH.

Ostatnio tygodnik wSieci opublikował fragmenty książki Konrada Lassoty „Jak podsłuchałem system” jednego z kelnerów zakładających podsłuch w restauracji Sowa&Przyjaciele oraz w Pałacyku Sobańskich (siedziba Polskiej Rady Biznesu, której przewodniczył Jan Kulczyk).

Książka ma się ukazać w połowie kwietnia tego roku, ale już publikacja jej fragmentów pokazuje z jaką skalą patologii mieliśmy do czynienia podczas rządów koalicji Platformy i PSL-u.

Lassota w jednym z fragmentów książki stwierdza, "że to w klubie Polskiej Rady Biznesu spotykali się przedstawiciele rządu z Janem Kulczykiem i negocjowali ceny, to właśnie tam kwestia ceny akcji CIECH była ustalana”.

Przypomnijmy tylko, że pośpieszna prywatyzacja CIECH S.A., na którą zdecydował się ówczesny minister skarbu Włodzimierz Karpiński w połowie 2014 roku jak wiemy z tzw. taśm prawdy nastąpiła na skutek mocnych nacisków przedstawicieli przyszłego inwestora na różnych polityków Platformy.

Tuż przed wybuchem tzw. afery taśmowej na początku czerwca 2014 roku resort skarbu wyraził dosyć nagle zgodę na odsprzedanie będącego w jego posiadaniu pakietu kontrolnego akcji CIECH S.A. (około 38%) po cenie 32,13 zł za jedną akcję na rzecz jednej ze spółek Holdingu Jana Kulczyka, KI Chemistry (sumarycznie Skarb Państwa uzyskał z tej transakcji 619 mln zł od inwestora i 22,5 mln zł wcześniej wypłaconej dywidendy), przy czym ponad 40 mln zł dywidendy zostało w kasie spółki).

Transakcja odbyła się w wyniku ogłoszonego przez tę spółkę w marcu 2014 roku wezwania do sprzedaży blisko 34,8 mln akcji CIECH S.A. (66% wszystkich akcji) po 29,5 zł za jedną akcję.

Przedstawiciele resortu skarbu publicznie stwierdzili, że oferowana cena jest za niska i tuż przed finalizacją transakcji, inwestor zdecydował się podwyższyć cenę o 2,5 zł za akcję i zakup doszedł do skutku.

Po ujawnieniu w połowie marca 2015 roku przez szefa CBA, że przekazał Prokuraturze Okręgowej w Warszawie kolejne 11 nagrań z podsłuchanymi rozmowami polityków i biznesmenów, a także w związku z opublikowaniem przez TV Republika w połowie lutego tego roku treści meldunków operacyjnych składanych przez osobowe źródła informacji agentom tego Biura, do akcji wkroczyła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.

Zażądała ona od Prokuratury Okręgowej materiałów dotyczących prywatyzacji CIECH S.A. na rzecz firmy Jana Kulczyka, w tym w szczególności treści rozmowy pomiędzy wiceministrem Skarbu Państwa Rafałem Baniakiem a lobbystą i przyjacielem wielu prominentnych polityków Platformy, Piotrem Wawrzynowiczem.

Z materiałów CBA ponoć wynikało, że to symboliczne podniesienie ceny zakupu akcji przez inwestora było przeprowadzone po to aby "zamydlić oczy" przyszłym kontrolerom tej transakcji i przy okazji opinii publicznej, a przedstawiciele resortu skarbu za swoją uległość wobec inwestora, zostali sowicie „wynagrodzeni pod stołem".

Już wówczas eksperci wskazywali, że Skarb Państwa stracił na tej transakcji przynajmniej kilkaset milionów złotych, ale nie było na to ani reakcji ówczesnego ministerstwa skarbu, ani premiera, sprawą interesowały się tylko media niezależne.

Prokuratura w Warszawie prowadzi postępowanie w tej sprawie od co najmniej roku i do tej pory toczyło się ono dosyć niemrawo, być może głębokie jej zmiany będące konsekwencją połączenia funkcji prokuratora generalnego z ministrem sprawiedliwości spowodowały przyśpieszenie tego postępowania czego wyrazem są wspomniane wyżej przeszukania w siedzibach spółek i mieszkaniach ich prezesów.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną