Radykalny zwrot w sprawie egipskich chrześcijan

0
0
0
/

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że nastąpił przełom oznaczający polepszenie się sytuacji chrześcijańskiej mniejszości w Egipcie. Jak pokazuje rzeczywistość, nadzieje wiernych i hierarchów były zbyt optymistyczne.

Zmiany prawa, które miały ułatwić budowę nowych świątyni, okazały się fikcją. Egipski rząd zdążył zebrać pochwały i komplementy ze strony komentatorów na całym świecie, po czym przedstawił szczegóły planowanej modyfikacji przepisów, które nie brzmią już tak pozytywnie jak wcześniejsze zapowiedzi.

W myśl nowych rozwiązań, obiekty sakralne będą mogły powstawać co najmniej kilometr od już istniejących i muszą mieć powierzchnię co najmniej 1 tysiąca metrów kwadratowych. Ponadto decyzja o pozwoleniu rozpoczęcia budowy nowej świątyni będzie wydawana nie jak dotychczas przez prezydenta kraju, ale przez władze lokalne. Nie sprecyzowano jednak kryteriów, do których decydenci mają się stosować.
 
Propozycje te zdaniem księdza Greicha Rafika, rzecznika Kościoła Katolickiego w Egipcie, mogą przynieść więcej złego niż dobrego dla chrześcijańskich wspólnot. Pierwszy warunek uniemożliwi bowiem stawianie świątyń w regionach zdominowanych przez meczety, drugi nie pozwoli na tworzenie mniejszych kaplic, w jakich zazwyczaj spotykają się wyznawcy Chrystusa w Egipcie. Często nie ma potrzeby i środków na budowę dużego kościoła czy wykup tak wielkiej ilości gruntów, dlatego zazwyczaj powstają niewielkie obiekty. Ponadto, ksiądz Greich Rafika zauważa, że lokalni liderzy mogą wydawać odmowne decyzje, nie podając przy tym żadnej merytorycznej argumentacji.

Jak by tego było mało, ostatnie dni to nagłe nasilenie się antychrześcijańskich wystąpień.

W wiosce Bani Ahmed kilkuset radykalnych muzułmanów wtargnęło do kościoła podczas nabożeństwa. Zatrzymali prowadzącego mszę księdza George Thabeta i oznajmili, że zamierzają go zamordować za prace renowacyjne, które organizuje on wokół swojej świątyni. Interweniującym dopiero po kilku godzinach siłą rządowym udało się jednak uwolnić duchownego. Fundamentaliści którzy zaatakowali kościół reprezentowali ruch salaficki, którego ideologia nakazuje walkę z wyznawcami innych religii.

Ponadto do starcia zakończonego wymianą ognia między chrześcijanami, a muzułmanami, doszło w miejscowości Awlad Khalaf. Lokalne władze wysłały buldożery na prowadzoną budowę koptyjskiego kościoła twierdząc, że jest ona nielegalna. Chrześcijanie postanowili stanąć w obronie świątyni. Trzech islamistów i jeden obrońca budowy odnieśli rany.

Opracował: Kuba Klimkowicz
Na podstawie: speroforum.com, AP, AsiaNews
fot. sxc.hu/hannahgleg

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną