10 lat od referendum unijnego. Kiedy UE rozpadnie się?

0
0
0
/

Mija 10 lat od przeprowadzenia w Polsce referendum unijnego. Podzielona na eurosceptyków i euroentuzjastów scena polityczna rozgrzewała emocje Polaków.

 

W dniach 7-8 czerwca 2003 roku odbyło się Referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Duże zaangażowanie największych partii politycznych oraz dwudniowy system głosowania sprawiły, iż frekwencja wyborcza była stosunkowo wysoka – wynosiła 58,85%. Polacy odpowiadali na następujące pytanie: „Czy wyraża Pani / Pan zgodę na przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej?”

 

Na „TAK” oddano 77,45% głosów ważnych, na „NIE” 22,55%. Wśród euroentuzjastów byli politycy ówczesnej koalicji rządzącej SLD-UP a także Unia Wolności, Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Polskie Stronnictwo Ludowe. Przeciwnikami akcesji Polski do Unii Europejskiej była Samoobrona, Liga Polskich Rodzin oraz Unia Polityki Realnej.

 

- Na projektach unijnych najwięcej zarabiają Niemcy – komentuje w rozmowie z prawy.tv prof. Krystyna Pawłowicz (PiS). Takie podsumowanie ostatnich dziewięciu lat istnienia Polski w strukturach unijnych nie daje powodów do dumy ani nie jest dowodem na realizację wezwania partii Jarosława Kaczyńskiego sprzed 10 lat.

 

- Wejście do Unii Europejskiej powinniśmy traktować jako wielkie narodowe wyzwanie. Nasze miejsce w Europie zależy od naszej siły, od naszej narodowej determinacji – czytał lektor w reklamówce PiS, zachęcającej do poparcia polskiej akcesji do UE.

 

- Apelujemy do Polaków, by sami wybrali swoją przyszłość, aby przebudzili się jako naród, by wybrali silną Polskę w Europie – powiedział Jarosław Kaczyński w spocie emitowanym w 2003 roku.

 

Niestety, nasza pozycja w Unii Europejskiej nie jest taka, jakiej oczekiwano przed 10 laty. Wciąż wyraźnie rośnie liczba niezadowolonych z naszego członkostwa. Z państwa suwerennego stajemy się po prostu kolonią! Za sprawą Traktatu z Lizbony nasza konstytucja już nie ma takiej wartości, jak choćby 5 lat temu. Jednak ze świecą szukać polityka, który przyznałby się do błędu z 2008 roku.

 

- Sam mam na sumieniu ciężki błąd polityczny, bo uwierzyłem Jarosławowi Kaczyńskiemu, że zostanie ten traktat zablokowany na poziomie prezydenta (...) a potem okazało się, że wszyscy zostaliśmy wyprowadzeni w pole – powiedział w rozmowie w PRAWY.TV Zbigniew Ziobro, szef Solidarnej Polski.

 

Nie tylko w Polsce rośnie poziom niezadowolenia. Dziś ponad trzy czwarte Francuzów twierdzi, że integracja z innymi państwami UE wpłynęła negatywnie na sytuację gospodarczą w ich kraju.

 

Podobnie wypowiadają się mieszkańcy innych państw. W Hiszpanii, gdzie jeszcze sześć lat temu poparcie dla UE wynosiło 80 procent, dziś ilość pozytywnych ocen spadła o ponad jedną trzecią. Wygląda na to, że jeżeli taki trend będzie się utrzymywał, Unię Europejską czekają radykalne reformy lub rozpad.

 

MP

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną